Odpowiedź Hunta na zarzuty rozminięcia się z faktami

Pytanie: Natknąłem się w internecie na zarzuty o rozminięcie się z faktami w Pańskiej książce „Kobieta jadąca na bestii”. Oto dwa z nich: „Dave Hunt pisze (str 117), że "Papież Eugeniusz IV skazał Joanne D' Arc (1412-31) na spalenie jako czarownicę i heretyczkę, lecz była ona beatyfikowana przez Piusa X (1903-14) W 1909 roku...” W rzeczywistości papież nigdy jej nie spotkał osobiście.[ Hunt napisał także,] "W swej „Historii Inkwizycji”, Canon Llorente, który był sekretarzem Inkwizycji w Madrycie od 1790-92 i miał dostęp do archiwalnych akt wszystkich skazanych, oszacował, że w samej Hiszpanii liczba skazanych wyniosła 3 miliony z czego około 300.000 było spalonych na stosie." Prawda jest taka, że LIorente podał liczbę skazanych na śmierć w wysokości 30.000. Jak mógłby Pan odeprzeć te zarzuty?

Odpowiedź: Tak, to prawda, że Papież Eugeniusz IV nigdy nie spotkał Joanny d' Arc osobiście. Prawdą jest też to, że jej sprawa była zbyt ważna dla Papieża, by nie podlegała jego radzie i konsultacji. Sama Joanna była trofeum takiej wartości, że Książę Burgundii dostał wielki okup za przekazanie jej Brytyjczykom. Pierre Cauchon, Biskup Beauvais dostał obietnicę Arcybiskupstwa w Rouen za wynegocjowanie tego układu. Proces Joanny w Rouen trwał prawie cztery miesiące (4 luty- 30 maj, 1431) i był przeprowadzony przez wysokich urzędników kościelnych. Mimo, że Joanna była pod strażą brytyjską, była ona więźniem Inkwizycji, oskarżonym o herezję.

Cauchon był przewodniczącym [w tej sprawie-przyp.tłum.], jeden z jego kanoników występował jako prokurator, mnich dominikański reprezentował Inkwizycję, a około czterdziestu ludzi uczonych w prawie i teologii zostało dołączonych do ławy przysięgłych... [Kiedy] czarownice były umieszczane na stosie, na rynku w Rouen na specjalnym podwyższeniu - nieopodal umieszczano podium – jedno dla Kardynała Winchesteru w Anglii i jego prałatów, a drugie dla Cauchona i jego sędziów, całości pilnowało Brytyjskie wojsko stojące na straży. (Will Durant, „The History of Civilization, Simon and Schuster, 1950 VI:85-86)

Znaczenie tej sprawy dla Kościoła (zarówno polityczne jak i teologiczne), jak również długość trwania procesu, czyniły rzeczą pewną to, że wszystko działo się za wiedzą i aprobatą Papieża. Co więcej, papieże byli odpowiedzialni za wszystkie działania Inkwizycji, gdziekolwiek miały one miejsce. Ci, którzy byli zaangażowani na miejscu, byli przedstawicielami papiestwa. To właśnie papież był tym, który zainicjował działania Inkwizycji (Grzegorz IX w 1231). Jak pisze Will Durant „Inkwizycja została oficjalnie poddana kontroli papieży” (IV:779) Spieranie się i twierdzenie, że Papież nie skazał Joanny d'Arc na śmierć, ponieważ nigdy jej osobiście nie spotkał, jest próbą zatuszowania faktów. Uczynił to poprzez swoich przedstawicieli - inkwizytorów i był w pełni świadom tego, co się wydarzyło. Wszyscy historycy zgadzają się, że papieże byli odpowiedzialni za Inkwizycję. Katolicki historyk Peter de Rosa pisze:

„Jak pokazuje historia - na przestrzeni więcej niż 6 stuleci, bez przerwy, papiestwo było zaprzysiężonym przeciwnikiem elementarnej sprawiedliwości. Żaden z ośmiu papieży z rzędu , począwszy od trzynastego wieku nie podważył teologii, ani nie sprzeciwił się funkcjonowaniu maszynerii Inkwizycji. Wręcz przeciwnie, jeden po drugim ulepszał jej działanie, wymyślając skuteczniejsze sposoby dla wykonywania tego śmiercionośnego przedsięwzięcia." (Peter de Rosa, „Vicars of Christ”, Crown Publishers. Inc. 1988, str. 175-76)”

Zamiast jednak uznać grozę i okrucieństwo wszystkich Inkwizycji (było ich kilka na przestrzeni wieków: średniowieczna, Hiszpańska, Rzymska, etc., rozciągały się poprzez Europę, na Afrykę i obie Ameryki) oraz fakt, iż papieże i hierarchowie kościelni byli całkowicie za nie odpowiedzialni, obrońcy rzymskiego katolicyzmu próbują unikać tematu poprzez spieranie się o nieistotne szczegóły.

J.H. Ignaz von Dollinger, rzymsko-katolicki profesor Historii Kościoła z Monachium, w swojej książce „Papież i Sobór" opublikowanej w późnych latach 1860, stwierdził:

„Zarówno zainicjowanie jak i przeprowadzenie tego nowego przedsięwzięcia [Inkwizycji] musi być przypisane jedynie papieżom...To papieże wywierali presję na biskupów i księży, aby skazywać inaczej wierzących na tortury, konfiskatę mienia, więzienie, i śmierć i by wymuszać egzekwowanie tych wyroków przez świeckie władze, pod groźbą ekskomuniki. Od 1200 r. do 1500 r. długa seria rozporządzeń Papieskich dotyczących Inkwizycji, coraz to surowszych i okrutniejszych...ciągnie się bez przerwy... każdy Papież ulepszał środki i sposoby użyte przez poprzedniego... To absolutny dyktat Papieży, i przekonanie o nieomylności...sprawił ze świat chrześcijański cicho i bez żadnego sprzeciwu uznał prawa Inkwizycji, które sprzeciwiały się najbardziej bazowym zasadom sprawiedliwości chrześcijańskiej...i byłyby odrzucone z cała swą grozą przez starożytny Kościół."  (str. 191-92)

[Co do drugiego zarzutu] Posiłkowałem się innym źródłem, z którego wynika, że LIorente przytoczył liczbę 300,000 śmiertelnych skazań w Hiszpańskiej Inkwizycji. Inne źródła podają 30,000. Ta pozorna rozbieżność może być wyjaśniona tym, że LIorente za jednym razem podaje dane dla Hiszpanii a za drugim razem dla Europy – lub włącza do tej liczby tych, którzy choć nie byli spaleni na stosie, byli jednak zamęczeni na inne sposoby. Co do tych, którzy ponieśli śmierć męczeńską w Hiszpanii, Księga Męczenników Foxa stwierdza:

„Jednak liczne rzesze ludzi, które zginęły w lochach tortur, z powodu uwięzienia, złamania serca, miliony żyć zależnych od nich zostały uczynione całkowicie bezradnymi, lub przyspieszono ich zejście do grobu poprzez śmierć ofiar, te rzesze są poza wszelką miarą...”  (str. 86-87)

Zamiast próbować dyskredytować przytaczane dane, moi krytycy powinni raczej przyznać, że Hiszpańska Inkwizycja pochłonęła daleko więcej niż 300,000ofiar, niezależnie od tego, czy LIorente stwierdził to, czy nie. Tak zwana Hiszpańska Inkwizycja nie ograniczała się do Hiszpanii.

Odnosząc się do Hiszpańskiej Inkwizycji w Holandii, jedna z książek historycznych podaje:

„Liczba mieszkańców Niderlandów którzy byli spaleni na stosie, uduszeni, ścięci lub zakopani żywcem...za przestępstwo czytania Słowa, lub krzywego spojrzenia na kult bożków lub wyśmiewania aktualnej obecności ciała i krwi Chrystusa w opłatku, dochodziła do 100,000 jak szacują uznane autorytety i nigdy nie była oceniana jako mniejsza niż 50,000” (Krótka historia Inkwizycji, The Truth Seekers Co., 1907, 188-89)

Krótka historia Inkwizycji tak mówi o jednym z papieskich egzekutorów Inkwizycji:

„Przy wyjeździe z Niderlandów [Książę] Alwy chwalił się, że nakazał 18,600 egzekucji z powodu przestępstw religijnych. Nie wspomniał nic o dziesiątkach tysięcy na których dokonano rzezi w inny sposób. Niderlandy walczyły 80 lat o niepodległość [od Hiszpanii i Rzymu] kosztem milionów ofiar. W końcu Inkwizycja została wykorzeniona, a kraj zachowany od wpływu autorytetów katolickich." (str. 221)

Motywacja apologetów katolicyzmu zostaje zdemaskowana w tym stwierdzeniu, które odnaleźć można w tym samym artykule internetowym: „Hunt odmalowuje Kościół Katolicki jako nierządnicę Babilonu, walczącą z Kościołem Świętych - pijaną ich krwią”.  Próbują oni zadać kłam oskarżeniu, lecz historia potwierdza je i ja będę przy tym obstawał. Prawda jest taka, że żadna inna instytucja, rząd, organizacja czy też jakikolwiek aktor historii nie przybliżył się nawet do „osiągnięć” Kościoła Katolickiego w mordowaniu świętych! Pozwoli Pan, że zacytuję ponownie z Krótkiej Historii, na temat Hiszpańskiej Inkwizycji i jej działaniu jedynie w tak małym kraju jak Holandia:

„Z Rzymu i Madrytu przychodziły nakazy aby torturować i zabijać, lochy tortur wypełniane były przy pomocy szpiegów i „łapaczy ludzi” tak szybko, jak opróżniane przez szafot. Mężczyźni i kobiety byli łamani na kole, torturowani na madejowym łożu, wleczeni przez konie (przytwierdzeni do ogona), wyłupywano im oczy, ich języki były wyrywane do cna, ich ręce i stopy – przypalane i wykręcane pomiędzy kawałami rozżarzonego żelaza, byli głodzeni, topieni, wieszani, paleni, zabijani w każdy sposób, powodujący powolną agonię, jaką tylko podła inwencja księży mogła wymyślić...wieszani na haku pośrodku tułowia...a potem huśtani tam i z powrotem nad małym ogniem, aż do całkowitego upieczenia żywcem...wszystko to było uczynione w imię autorytetu ojca świętego, papieża.” (str. 202- 296)

Groza Inkwizycji jest poza możliwością objęcia wszelkim wywodem historycznym. Dlaczego więc obrońcy rzymskiego katolicyzmu nie przyznają jego okrucieństwa, nie wyznają swego wstydu i nie nawołują swego Kościoła do pokuty i skruchy z powodu jego wielowiekowej niewypowiedzianej zbrodni przeciwko ludzkości!

Dodać należy do wszystkiego powyżej rzeż dziesiątków tysięcy chrześcijan ewangelicznych we Francji, znanych jako Albigensi i Hugenoci. Ci ostatni (kiedyś większość w populacji Południowej Francji, najlepiej prosperującej części Europy) byli praktycznie eksterminowani przez papieży na przestrzeni zaledwie stulecia. Jeśli chodzi o Hugenotów, 70,000 było zamordowanych w niesławnej masakrze św. Bartłomieja, kolejne 200,000 zabito a 500,000 uciekło z Francji. Kiedy wraz z żoną, Ruth byliśmy w Południowej Afryce spotkaliśmy potomków Hugenotów , którzy uciekli aż do tego kraju. Byli także Waldensi, Katarzy, Bogomili, Husyci i inni, zamordowani przez Kościół Rzymsko-Katolicki w liczbie dziesiątek tysięcy.

Tak, możemy  miliony śmiertelnych ofiar prawdziwych chrześcijan na przestrzeni wieków przypisać rzymskiemu katolicyzmowi i papieżom. Żaden inny podmiot dziejów historii nie poszczycić się byciem pijanym krwią świętych tak jak Kościół Katolicki , to określenie idealnie pasuje do Kościoła Rzymsko Katolickiego!

1 czerwca 1998

Źródło: https://www.thebereancall.org/content/june-1998-q-and-a-2

tłumaczenie Patrycja

Komentarze

Popularne posty