Jednoczenie wszystkich w „modlitwie"

Dlaczego ekumeniczni papieże są popularni.  Wydaje się, że papież Jan Paweł II podupada na zdrowiu. To, czy odzyska siły i będzie nadal papieżem, czy zostanie zastąpiony przez kolejnego, będzie miało niewielki wpływ na przyszłość. Choć jest on najbardziej jawnym ekumenistą, podąża jedynie drogą wyznaczoną przez swoich poprzedników, a jego następcy będą kontynuować to dzieło w tym samym kierunku. Papież Jan XXIII (który otworzył II Sobór Watykański) oraz papież Paweł VI (który go zamknął) dołączyli do takich znakomitości, jak dalajlama, Anwar EI-Sadat (muzułmanin) oraz Sekretarz Generalny ONZ U. Thant (buddysta), aby utworzyć Świątynię Zrozumienia [The Temple of Understanding], znaną jako Narody Zjednoczone w religii. Od zawsze to katolicy byli widocznymi przywódcami tej próby ustanowienia ogólnoświatowej religii.

Jako dowód swego ekumenizmu bezpośredni poprzednik Jana Pawła II, papież Paweł VI, pobłogosławił odbywającą się w Louvain w Belgii w 1974 roku Drugą Ogólnoświatową Konferencję o Religii i Pokoju. Powstała pod przywództwem katolickim Deklaracja z Louvain głosiła:

"Buddyści, chrześcijanie, konfucjaniści, hindusi, dżiniści, Żydzi, muzułmanie, wyznawcy religii szinto, sikhowie, zoroastranie i jeszcze inni staraliśmy się tutaj słuchać ducha naszych różnych i wybitnych tradycji religijnych... borykaliśmy się z wielkimi kwestiami, jakie nasze społeczności muszą rozwiązać, aby doprowadzić do pokoju... Radujemy się z tego, że... długo trwająca era pełnej dumy, a nawet uprzedzeń, izolacji religii ludzkości odeszła już, mamy nadzieję, na zawsze."

Interesujące jest to, że ogromna większość katolików, mimo że odrzuca pod wieloma względami dogmaty papieskie, jest nadzwyczaj gotowa przyjąć papieski ekumenizm. I dlaczego by nie? Wysoki odsetek tych katolików, którzy odrzucają podstawowe nauki Kościoła katolickiego, idzie w kierunku poszerzającego się „chrześcijaństwa". Badania z 1989 roku ujawniły, że 25 procent katolików w Ameryce nie wierzyło w życie po śmierci, kolejne 46 procent twierdziło, że nikt tego nie wie, a 55 procent wierzy, że mogą odejść od oficjalnej nauki Kościoła i nadal pozostawać katolikami.

W badaniu z 1992 roku 67 procent katolików opowiadało się za wyświęcaniem kobiet, 52 procent akceptowało aborcję, 75 procent twierdziło, że księża powinni mieć prawo się żenić, a 87 procent mówiło, że małżeństwa powinny same decydować w kwestii kontroli urodzeń. W badaniu przeprowadzonym w kwietniu 1994 roku „mniej niż 29 procent badanych poniżej 45. roku życia zgodziło się z twierdzeniem, że „chleb i wino przemienia się w ciało i krew Chrystusa".

We Francji i Włoszech sytuacja jest jeszcze bardziej zadziwiająca: 49 procent katolików francuskich nie wierzy w zmartwychwstanie Chrystusa, 60 procent nie wierzy w niebo, 77 procent nie wierzy w piekło, a 75 procent nie wierzy ani w czyściec, ani w diabła. W rzeczywistości „dwie trzecie teologów katolickich [wyraża] wątpliwość... w istnienie szatana...". Choć 90 procent mieszkańców Włoch nazywa siebie katolikami, tylko jedynie 30 procent uczęszcza na mszę w niedzielę; a w wyniku wyborów narodowych w ostatniej dekadzie zalegalizowano zarówno rozwód, jak i aborcję, pomimo nacisków ze strony Kościoła, by tego nie czynić.

Nie tylko katolicy są odstępcami. Badanie z początku 1994 roku wskazało, że „4 na 10 [Amerykanów], którzy nazywają siebie ewangelikami, nie wierzy w istnienie czegoś takiego, jak prawda absolutna. [Czy «ewangelik», podobnie jak «nowo narodzony», staje się terminem pustym?]. Spośród wszystkich dorosłych Amerykanów 71 procent twierdzi, że nie ma prawdy absolutnej". Relatywizm [uniwersalizm] i ekumenizm idą w parze. Ci, którzy mają tak luźne poglądy, mogą z łatwością zostać namówieni do tego, by przyłączyć się niemal do każdego pod warunkiem, że sprawa jest zajmująca. Recenzując książkę pt. „Nie ma jak w Rzymie" (Rome Sweet Home) (opowieść o nawróceniu Scotta i Kimberley Hahn na katolicyzm) John W. Robbins napisał:

"Ucieczka [Scotta] Hahna jest jedną z wielu podobnych ucieczek. Dochodzi do nich nie dlatego, że Rzym jest prawdziwym kościołem, ale z powodu odstępstwa „protestantyzmu"... Właśnie teraz, gdy nauczanie ewangelii jest najbardziej potrzebne, rzadko słychać je z ambon „protestanckich"... Jedynie łaska Boża może nas ocalić przed kolejnym średniowieczem oraz przed kościołem, który Luter uznał za rzeźnię dusz."

Jednoczenie wszystkich w „modlitwie"

Od rozpoczęcia swojego pontyfikatu w 1978 roku papież Jan Paweł II niezmiernie przybliżył ekumenizm do nadchodzącej ogólnoświatowej religii. Jedną z głównych jego taktyk jest jednoczenie przywódców religijnych we wspólnej modlitwie. Według listu opublikowanego przez Watykan chciał on wejść w nowe tysiąclecie niespotykanym dniem modlitwy z muzułmanami i żydami na egipskiej Górze Synaj'

Jednym z najbardziej zadziwiających dzieł Jana Pawła II było zgromadzenie w Asyżu we Włoszech w 1986 roku 130 przywódców 12 największych religii, aby modlić się o pokój. Razem modlili się czciciele węży, czciciele ognia, spirytyści, animiści, północnoamerykańscy szamani, buddyści, muzułmanie i hindusi, jak również „chrześcijanie" i katolicy. Papież ogłosił, że wszyscy „modlili się do tego samego Boga". Podczas tej uroczystości papież pozwolił, aby jego dobry przyjaciel dalajlama zastąpił krzyż na ołtarzu Bazyliki św. Piotra w Asyżu figurką Buddy, a jego mnisi i zakonnicy odprawili tam swoje buddyjskie rytuały.

Dwoma najpilniejszymi sprawami, które odegrają ważną rolę w dziele jednoczenia świata, są ekologia i pokój. Coraz częściej uważa się, że „pokój" zostanie osiągnięty dzięki modlitwie skierowanej do jakiejś siły wyższej i że „każdy bóg jest dobry", jak głosi masoneria. Zainspirowane tamtym [w Asyżu] przykładem papieża, w Ameryce, jak grzyby po deszczu rosną „rady międzywyznaniowe" [Interfaith Councils]  , gdzie chrześcijanie spotykają się na modlitwie i na akcjach społecznych z wyznawcami wszystkich religii. Procedura jednego z takich spotkań opisana została przez pewnego uczestnika tak:


"Swami Bhaskarananda, hindus, zaintonował modlitwę do Boga... Muzułmanin Tsmail Ahmed, wyrecytował krótką modlitwę do Boga... stojąc przed ołtarzem ozdobionym wizerunkami Sri Ramakrishny, Jezusa Chrystusa i Buddy."

Na całym świecie modlitwa jednoczy wszystkie religie, nawet pod przywództwem ewangelików. Podczas zorganizowanego w 1993 roku w Waszyngtonie Narodowego Śniadania Modlitwy (National Prayer Breakfast) senator Kerry przeczytał fragment z Jana 3:1-21 (opuszczając kluczowy werset 16.), zasugerował, że Chrystus mówił o „duchowym odnowieniu" oraz że „w duchu Chrystusa... hindusi, buddyści, muzułmanie, żydzi, chrześcijanie" spotykali się wspólnie w tym celu. Wiceprezydent Al Gore powiedział: „Wiara w Boga, poleganie na sile wyższej, jakiekolwiek miałaby miano, jest moim zdaniem niezbędne".

Bóg powiedział: „Jeśli mój lud, który jest nazwany moim imieniem", będzie się modlił, „to Ja wysłucham z niebios..." (2 Kronik 7:14). Nie była to zachęta do tego, aby oddający cześć Baalowi czy bogini Asztarte lub innym bogom złączyli się w modlitwie z Izraelem. Byłaby to ohyda! A jednak dzisiejsi ewangelicy łączą się z tłumem ludzi z różnych religii, aby modlić się i współpracować w kierunku równości społecznej i pokoju.


Fragmenty pochodzą z książki D. Hunta "Kobieta jadąca na bestii". Książka została wydana przez wydawnictwo Veritas et Pneuma Publishers LTD. Fragment umieszczony za zgodą wydawcy.


The Founding Meeting of the World Council of Religious Leaders Buddhamonthon, Nakhon Pathom, Thailand, 12 June 2002













Komentarze

  1. "Jako dowód swego ekumenizmu bezpośredni poprzednik Jana Pawła II, papież Paweł VI, pobłogosławił odbywającą się w Louvain w Belgii w 1974 roku Drugą Ogólnoświatową Konferencję o Religii i Pokoju."

    Papież Paweł VI nie był bezpośrednim poprzednikiem Jana Pawła II. "Proszę o sprawdzone informację. Z historycznego punktu jest to nieprawdą."

    Zdaje się że mamy tutaj błąd tłumacza: W oryginale mamy "As further proof of the ecumenism of John Paul II's immediate predecessors, Paul VI gave his blessing to the Second World Conference on Religion and Peace in Louvain, Belgium, in 1974. Under Catholic leadership, the Louvain Declaration stated:"

    Jako kolejny dowód ekumenizmu bezpośrednich poprzedników Jana Pawła II, Paweł VI udzielił błogosławieństwa...

    Na marginesie, biorąc pod uwagę krótki okres pontyfikatu Jana Pawła I [26 sierpnia – 28 września 1978] można powiedzieć, że bezpośrednim poprzednikiem Jana Pawła II, był Paweł VI...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty