Teilhard de Chardin: architekt odstępstwa

Nikt nie przyczynił się do fuzji nauki i religii bardziej niż francuski duchowny [jezuita] i paleontolog Teilhard de Chardin. Uznawszy go za odstępcę, Watykan zabronił nauczania i publikacji jego pism. Kontrowersyjny jezuita (zwany też ojcem Nowej Ery) stał się idolem protestantów o ambicjach intelektualnych, by „powrócić do łask Rzymu 26 lat po śmierci". Teilhard „to imię wspominane najczęściej przez 185 liderów ruchu [New Age], gdy Marilyn Ferguson, zbierając materiał do książki na temat tego ruchu, Aquarian Conspiracy: Personal and Social Transformation in the 1980s (Sprzysiężenie Wodnika: Transformacja indywidualna i społeczna w latach 80.), pytała, kto wywarł na ich życie największy wpływ".

Teilhard wyłuszczył „nową teologię, w której dusza wyłania się jako siła sprawcza ewolucji", prowadząc do „przebudzenia [zbiorowej] nadświadomości [...] [i] nowego wieku na ziemi." Socjolog i antropolog H. James Birx wyjaśnia, że Teilhardowi chodziło o...

"...nadejście głęboko moralnej nadludzkości, uszlachetnionej przez uniwersalnego ducha Kosmicznego Chrystusa. Ludzka świadomość, która staje się coraz bardziej złożona i współzależna, stanowi - jak nazywa to Teilhard - noosferę, warstwę umysłu czy ducha spowijającą ziemię. Przyszła, czwarta sfera, teosfera, jest w wizjach Teilharda kulminacją, [...] kiedy dążące do jednego punktu [...] duchy ludzkie przenikną przestrzeń i materię, mistycznie łącząc się z bogiem-omegą w punkcie omega."

Zwąc siebie teilhardiańczykiem, Robert Muller mówi o kluczowych punktach zwrotnych w swoim życiu podczas 36 lat pracy w ONZ. Nazywa je swymi „teilhardiańskimi oświeceniami". Muller opiera zwykle przemówienia na teilhardowskiej „filozofii ewolucji globalnej, noosfery, metamorfozy i narodzenia w gatunku ludzkim zbiorowego mózgu". We wszystko wplata rolę ONZ.

Jean Houston wkroczyła na swą drogę jako bardzo młoda dziewczyna, głęboko poruszona długimi rozmowami prowadzonymi z Teilhardem de Chardin w nowojorskim Central Parku. Można zrozumieć, że Muller, Houston i wielu liderów Nowego Wieku znajduje się pod silnym wpływem Teilharda i zalicza się do jego wielbicieli. Trudno natomiast pojąć, dlaczego to samo można powiedzieć o niektórych powszechnie znanych postaciach chrześcijaństwa.

Antropologia Teilharda de Chardin i chrześcijaństwo

Prawdopodobnie żadna kobieta w naszym stuleciu nie wywarła na współczesny świat chrześcijański większego wpływu niż płodna twórczo i świetnie się sprzedająca pisarka i wykładowczyni: Agnes Sanford. Powszechnie cytowana i polecana przez przywódców chrześcijańskich, Sanford jest w ogromnej mierze odpowiedzialna za zapoznanie kościoła z wizualizacją i „uzdrawianiem wspomnień". W kolejnych rozdziałach będziemy mieli o niej sporo do powiedzenia, teraz chcemy tylko zaznaczyć, że wiele jej pism jest jednoznacznym odbiciem filozofii Teilharda de Chardin, co zresztą sama zdaje się przyznawać, ro omówieniu kwestii uzdrawiania podświadomości Sanford nazywa Boga „tą siłą życiową, która istnieje w promieniowaniu energii, [...] z której wszystko wyewoluowało", i przekonuje, że „Bóg naprawdę jest w kwiatach i wszystkich tych szczebioczących i śpiewających maleństwach. Uczynił wszystko z siebie samego i w jakiś sposób włożył część samego siebie we wszystko". Agnes Sanford radzi następnie:

"Jeśli ktoś w to powątpiewa, uważając, że to jedynie nic niewarta kobieca hipoteza, zbyt niepoważna, by ją poważnie rozważyć, niech taki ktoś przeczyta Fenomen człowieka i Boskie środowisko wielkiego antropologa i prehistoryka Pierre'a Teilharda de Chardin."

Wielu innych wpływowych pisarzy chrześcijańskich przychylnie cytuje Teilharda, nie zamieszczając choćby słowa przestrogi. Jest między nimi Bruce Larson, poważany przywódca prezbiteriański i jeden z głównych mówców na prezbiteriańskim „Kongresie Odnowy", który odbył się w Dallas w Teksasie. Larson, słynny pastor, jest autorem  doskonale sprzedających się książek. Dziwnie się składa, że jednocześnie należy on do grona wielbicieli Teilharda de Chardin, nazywając go „kluczowym myślicielem chrześcijańskim naszych czasów".

Różnorodność chaosu

W książce Whole Christian (Pełny chrześcijanin) Bruce Larson zamieszcza dość jasne stwierdzenie, że „przebaczenie i odkupienie są możliwe jedynie przez Bożą miłość, która objawiła się w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa". Niestety, wypowiedź ta ginie w kontekście czegoś, co Larson nazywa „różnorodnością odpowiedzi, [...] z których każda jest prawdziwa". Daje on wiarę
wszystkiemu, od licznych popularnych psychologii po okultyzm, ukazując każde z nich jako rzekomo przydatne w życiu chrześcijanina. Książka jest w najlepszym razie bałamutna, choć „śmiertelnie niebezpieczna" byłoby stosowniejszym określeniem. Autor zdaje się wprawdzie bronić tezy, że pełnię odnajdujemy tylko w Chrystusie, podaje jednak za przykład przemianę „pewnego mężczyzny w średnim wieku" dzięki LSD, jako „najtrafniejszą definicję pełni" i doskonałą ilustrację „najzdrowszego typu nawrócenia":

"Jestem szczęśliwy i po prostu nie wierzę, że świat zmierza do piekła, jak wielu ludzi zdaje się sądzić. Znów uświadamiam sobie z całą mocą, że istnieje najwyższa siła, której wszystko jest częścią. Większość nazywa tę siłę Bogiem. Myślę, że nie będzie różnicy, jeśli nazwę ją miłością. Pragnąłbym jedynie, by kręgi religijne mogły się poszczycić takimi rezultatami."

Larson chwali pewną szkołę w Bostonie, że wśród swoich kursów oferuje jogę i taniec brzucha. Zachwyca się Delores Krieger, która uczy pielęgniarki „posługiwać się rękoma jak różdżkami" w okultystycznych rytuałach uzdrawiania i tłumaczy osiągane wyniki przy użyciu terminu „siły, która nazywa się prana" (termin hinduistyczny) i która „może być przekazana od jednej osoby do drugiej poprzez dotyk". Larson przychylnie cytuje liczne wątpliwe źródła, od Sigmunda Freuda, Carla Gustava Junga i Abrahama Masłowa po Fritza Perlsa, Toma Harrisa (Fm Okay - You're Okay, Ze mną jest w porządku i z tobą jest porządku) i Erica Berne'a (Games People Play - Co odgrywają ludzie). Wyznaje, że Carl Jung - okultysta i zdeklarowany antychrześcijanin - to „jeden z moich idoli". Pomimo tego książka jest gorąco polecana przez wielu poważanych przywódców chrześcijańskich. Kiedyż ludzie ci uświadomią sobie, że ich lekkomyślna rekomendacja może skłonić niejednego wierzącego do przeczytania dzieł, obok których normalnie przeszedłby obojętnie, i do zaakceptowania fałszywych i niebezpiecznych koncepcji, jak te z „Pełnego chrześcijanina" ?

„Pięcioletni Plan Ewangelizacji Kościoła Prezbiteriańskiego w USA" nosi zdumiewającą nazwę: „Jutrzenka Nowej Ery". Słowa te pojawiają się dziesiątki razy w oficjalnym prospekcie, który ma za zadanie przedstawić ten plan kościołowi prezbiteriańskiemu. Chciałoby się wierzyć, że slogan „Jutrzenka Nowej Ery" zastosowano tu, bo brzmiał inspirująco. Trudno jednak uwierzyć, że komitet przez całe dwa lata opracowujący plan nie zdołał sobie uświadomić, że słowa „Nowa Era" nabrały już w powszechnym rozumieniu określonego znaczenia, które czyni ich użycie przez chrześcijańską denominację co najmniej bałamutnym. Komitet ów zapragnął zwrócić „szczególną uwagę na Prezbiteriański Kongres Odnowy w dniach 7-11 stycznia 1985 w Dallas w Teksasie". Jako główny mówca na tym zgromadzeniu, Bruce Larson zdążył już wcześniej jasno wyłożyć, co dla niego oznacza „nowa era":

"Od jakiegoś czasu rośnie we mnie przekonanie, że stoimy u progu frapującej nowej ery [...] ery, która - jak wierzę - [...] zmieni życie każdego człowieka na tej ziemi [...] kosmos wewnętrzny i interkosmos staną się równie ważne, jeśli nie ważniejsze, jak zewnętrzna przestrzeń kosmiczna [...] W tej nadziei nie jestem odosobniony. Carl Jung orzekł, że w Jezusie Chrystusie pojawił się kolejny szczebel drabiny ewolucji. Pierre Teilhard de Chardin mówi o swych marzeniach o ewolucji ku nowemu bytowi i nowemu społeczeństwu [...] Moim marzeniem jest, byśmy stanęli na progu takiego odkrycia."

Fragment pochodzi z książki "Zwiedzione chrześcijaństwo"
cała książka w PDF znajduje się pod adresem: http://www.tiqva.pl/ksiazki/204-zwiedzione-chrzecijastwo



"Jedna z twórczyń ruchu New Age, Marilyn Ferguson, pisząc swoją książkę "Konspiracja wodnika", zapytała swoich 185 współtowarzyszy w ruchu, kto wywarł największy wpływ na ich poglądy. Najczęściej podawanym nazwiskiem był właśnie Pierre Teilhard de Chardin. Jeden z przywódców ruchu, dyplomata ONZ Robert Muller po latach przyznał się do przeżywania "iluminacji teilhardowskich" związanych z nabywaniem "świadomości kosmicznej". Arnaud de Lassus, New Age. Nowa religia?, Warszawa: Oficyna Wydawnicza "FULMEN"

Komentarze

Popularne posty