Biblijne zbawienie

Biblia jasno stwierdza, że „Chrystus umarł za nasze grzechy" (1 Kor 15,3) i że ludzie przyjmujący Go jako Zbawcę i Pana są nowym stworzeniem, dla którego to, co stare, przeminęło, a wszystko stało się nowe (2 Kor 5,17). Przeszłość zostaje uregulowana na podstawie naszej wiary w Boga i dzieła dokonanego przez Chrystusa na krzyżu, a nie na podstawie procesu psychoterapeutycznego, rzekomo niezbędnego do uskutecznienia Bożych obietnic; Biblia zresztą nigdzie o tym nie naucza, nie praktykowali tego również pierwsi uczniowie. Psychoterapia - w przeciwieństwie do nauki Pisma Świętego - opiera się na założeniu, że jesteśmy nadal związani przeszłością, zagrzebaną głęboko w nieświadomości, skąd determinuje nasze postawy i zachowania. Ta świecka forma zbawienia oferuje psychoduchowe rytuały, które mają służyć odgrzebaniu przeszłości i „wyczyszczeniu akt". W najlepszym razie można to nazwać niebiblijnym dodatkiem ujmującym mocy Krzyżowi, w najgorszym razie - świecką namiastką ewangelii, która niszczy prawdziwą wiarę w Boga.

Nie mamy zamiaru odmawiać wartości zawodowemu poradnictwu w tych dziedzinach codziennego życia, które nie są omówione w Biblii i nie znajdują jedynego rozwiązania w naszej więzi z Bogiem w Chrystusie. Poradnictwo powinno być jednak zawsze oparte na Biblii w takim stopniu, w jakim Biblia daną sytuację omawia. Słowo Boże oferuje najlepsze rady w każdej dziedzinie ludzkiego zachowania i stosunków międzyludzkich. Problemom tym są poświęcone przede wszystkim księgi Przysłów i Koheleta, jednak przykłady i pouczenia zdolne wskazywać drogę w każdej sytuacji można odnaleźć w całej Biblii - jest to kolejny powód, by studiować ją jako całość. Znajdziemy tam zdrowe pouczenia etyczne, jak i cenne wskazówki z dziedziny żywienia i higieny.

Biblia nie rości sobie jednak pretensji do roli podręcznika chemii, fizyki, medycyny, żywienia, prawa, księgowości, ekonomii etc. Daje nam to możliwość zwracania się o pomoc nie tylko do lekarzy, prawników, księgowych etc, ale i do wykwalifikowanych psychologów, zajmujących się na przykład takimi sprawami, jak problemy z nauką czy zachowanie współmałżonka - psychotyka czy alkoholika. Trudno jednak spotkać psychologa, którego porada w tych konkretnych dziedzinach byłaby wolna od śladów fantastycznych założeń i praktyk przenikających całą dziedzinę psychologii. Istnieją chrześcijańscy „psychologowie", którzy postanowili prowadzić poradnictwo wyłącznie w oparciu o Pismo Święte, jednak nie jest to łatwe. Nawet osoby pragnące być całkowicie wierne Biblii miewają trudności z wyrwaniem się spod wpływu zgłębianych i honorowanych od lat błędnych koncepcji. Mogą one niepostrzeżenie zabarwiać ich interpretację Pisma.

Rozwiązaniem musi być odwrócenie się od wszelkiej nadmiernej koncentracji na własnej osobie, a zwrócenie się ku Chrystusowi. Bóg odkupił nas z powodu tego, kim jest On sam, a nie kim my jesteśmy, ani nawet kim możemy dzięki Niemu być. Bóg kocha nas, ponieważ jest miłością, nie zaś dlatego, że jesteśmy mili czy godni miłości. Jest to solidny powód do głębokiego zaufania Mu. Modna dziś nauka, że Bóg tak wysoko mnie cenił, iż Chrystus za mnie umarł, daje mi początkowo poczucie bezpieczeństwa, które jednak trwa tylko tak długo, jak długo potrafię utrzymać przekonanie o własnej wartości. Zwracając się od Tego, który kocha, do siebie samego - jako obiektu Jego miłości, pozbawiam się autentycznej radości i wolności, którą w Nim jedynie można znaleźć. Zrozumienie, że Bóg mnie kocha nie z powodu tego, kim jestem, lecz z powodu tego, kim jest On, daje prawdziwą wolność i bezpieczeństwo, którego „ewangelia" o poczuciu własnej wartości nigdy nie zapewni.

Fragment pochodzi z książki "Zwiedzione chrześcijaństwo"
cała książka w PDF znajduje się pod adresem: http://www.tiqva.pl/ksiazki/204-zwiedzione-chrzecijastwo

Komentarze

Popularne posty