Nowa Ewangelizacja

Podczas gdy ewangelicy [ewangeliczni] podpisują rozejm, Rzym wzmaga ewangelizowanie protestantów, aby wcielić ich do Kościoła katolickiego. Prowadzona przez Rzym „Ewangelizacja 2000" zaplanowała sześć konferencji szkoleniowych na temat ewangelizacji na 1994 rok w całej Ameryce angażujących takie grupy, jak „Paulist Evangelization Training Institutes" (w Waszyngtonie w dniach 26-30 czerwca i 24-28 lipca) oraz stowarzyszenie „The Association of Coordinators of Catholic Schools of Evangelization" (w dniach 3-6 sierpnia, również w Waszyngtonie). Są to poważne sesje szkoleń dla liderów w tym, co oni określają jako „ewangelizacja katolicka". Charles Colson był jednym z mówców podczas konferencji pod nazwą „Jan Paweł II i nowa ewangelizacja - wprowadzanie wizji" w Ypsilanti w Michigan, która odbyła się w dniach 11-14 maja. Dzielił on mównicę z takimi przywódcami katolickimi, jak br. Tom Forrest, który prowadzi misję „Ewangelizacja 2000" z Watykanu.

Przywódcy ewangeliczni, którzy podpisali wspólną deklarację, najwyraźniej myśleli, że duchowe partnerstwo z katolikami pomoże zdobyć świat dla Chrystusa. „Ewangelizacja" dla ewangelika [ewangelicznie wierzącego] oznacza przyprowadzanie ludzi do Chrystusa. Jednak dla katolika słowo to oznacza przyprowadzanie ludzi do Kościoła katolickiego - o tym owo wspólne porozumienie nie wspomina. Spójrzmy na poniższe tłumaczenie terminu „ewangelizacja katolicka", którego br. Tom Forrest udzielił grupce charyzmatyków katolickich:

"Naszym zadaniem jest uczynienie z ludzi tak pełnych i tak ubogaconych chrześcijan, jak tylko możemy, wprowadzając ich do Kościoła katolickiego. Ewangelizacja więc nie będzie całkowita, ale jedynie częściowa, dopóki nawrócony człowiek nie stanie się członkiem ciała Chrystusa poprzez przyłączenie go do Kościoła [katolickiego]. Posłuchajmy na nowo słów [papieża] Pawła VI. Mamy tu dokument, który każdy z was powinien mieć w domu... zatytułowany „O ewangelizacji we współczesnym świecie". Papież mówi tak:

To jedyna droga

„Zaangażowanie nowo ewangelizowanej osoby nie może być abstrakcyjne ("Och, jestem chrześcijaninem" - to zbyt abstrakcyjne)... należy mu nadać konkretną i widoczną formę poprzez przyłączenie go... do Kościoła [katolickiego], naszego widocznego sakramentu zbawienia". Lubię wypowiadać te słowa. Powiem je jeszcze raz: „naszego widocznego sakramentu zbawienia!" Tym właśnie jest Kościół, a jeśli tym właśnie jest Kościół, musimy nawracać do tego Kościoła!...

Nie, nie zachęcamy ludzi jedynie do tego, aby stan się chrześcijanami, zachęcamy ich, aby stali się katolikami... Dlaczego miałoby to być tak ważne? Po pierwsze istnieje siedem sakramentów, a Kościół katolicki ma wszystkie siedem...

Na naszych ołtarzach jest ciało Chrystusa; to my pijemy krew Chrystusa. Jezus jest żywy na naszych ołtarzach jako ofiara... W eucharystii stajemy się zjednoczeni z Chrystusem... Jako katolicy mamy Maryję, a ta nasza Matka, Królowa Raju, modli się za nas, aż ujrzy nas w chwale. Jako katolicy mamy papiestwo, historię obejmującą papieży od Piotra do Jana Pawła II... mamy skałę, na której Chrystus prawdziwie wybudował Swój Kościół. Jako katolicy - ten fragment mi się bardzo podoba – mamy czyściec. Dzięki Bogu! Jestem jednym z tych, którzy nigdy nie osiągnęliby widzenia uszczęśliwiającego bez niego. To jedyna droga... "

(...)

Jednak mimo tak jasnego wyjaśnienia katolickiego znaczenia słowa „ewangelizacja" ewangelicy [ewangeliczni] współpracują z katolikami, podejmując wspólne próby ewangelizowa
nia.

Fragmenty pochodzą z książki D. Hunta "Kobieta jadąca na bestii". Książka została wydana przez wydawnictwo Veritas et Pneuma Publishers LTD. Fragment umieszczony za zgodą wydawcy.

Komentarze

Popularne posty