Guru "całej ziemi"...

Sekret jego siły

Biblia jasno uprzedza, że Antychryst ogłosi się Bogiem, a cały świat: marksiści, maoiści, muzułmanie, hinduiści, buddyści, ateiści, praktykujący chrześcijanie - wszyscy uwierzą cudacznemu twierdzeniu i oddadzą mu cześć. Ta perspektywa zdaje się tak nieprawdopodobna, iż wielu szczerych chrześcijan odnosi to proroctwo wyłącznie do Zachodniej Europy (odrodzonego Cesarstwa Rzymskiego) i niewielkiej pozostałości świata zachodniego – one tylko miałyby znaleźć się pod władzą Antychrysta. Lecz określenia z 13 rozdziału Apokalipsy oddające zasięg politycznej i religijnej władzy Antychrysta są jednoznaczne: „cała ziemia", „z każdego plemienia, ludu, języka i narodu", „wszyscy mieszkańcy ziemi", „ziemia i jej mieszkańcy".

Nie ma wątpliwości co do faktycznego znaczenia tych słów: cały rodzaj ludzki (z wyjątkiem nielicznych stawiających opór, którzy zapłacą za to życiem) cześć należną Bogu odda człowiekowi. Mieszkańcy ziemi nie dostrzegą wówczas w jego żądaniu bezczelnego kłamstwa diabelskiego fałszerza, widząc w nim objawienie prawdy przez Wybawiciela, tak desperacko oczekiwanego przez świat. Oto co mówi Biblia:

Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu...” 2 List do Tesaloniczan 2,11

„A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią, i pokłon oddali Smokowi, bo władzę dał Bestii. I Bestii pokłon oddali... I będą oddawać mu pokłon wszyscy mieszkańcy ziemi, każdy, którego imię nie jest zapisane [...] w księdze życia zabitego Baranka.” Apokalipsa 13,3-4.8

Ani Rosjanie, ani Chińczycy, ani Arabowie, ani Europejczycy i Amerykanie, nikt nie podporządkowałby się całkowicie Antychrystowi, walcząc do samego końca, gdyby Antychryst okazał się nowym kandydatem na totalitarnego dyktatora. Nawet jeśli pokonałby wpierw świat dzięki jakiejś nowej broni lub szantażowi, z pewnością - zanim zacząłby władać nad Rosjanami, Chińczykami i innymi pokonanymi - musiałby ich rozbroić. Biblia jednak wskazuje, że w dniu Armagedonu narody zgromadzą się przeciw Jerozolimie, co oznacza, że będą dysponować własną bronią. Logicznym wyjaśnieniem tajemniczej władzy Antychrysta nad ludzkością jest zjawisko niebywałe: świat odda mu cześć boską. Następstwem czci jest szacunek i posłuszeństwo. Władanie wyznawcami religii nie wymaga siły militarnej jako środka przymusu. Antychryst zuchwale obwoła się Bogiem nie tylko w celu zapewnienia sobie władzy. Stawka będzie o wiele wyższa.

Nowa światowa religia Antychrysta będzie uznana za naukową. Nowa nauka religijna zaoferuje ludzkości możność doświadczenia własnej boskości, tego, że każdy z nas jest „bogiem". Kłamstwo węża z Ogrodu Eden wyda się wiarygodne dzięki pseudoboskim, mediumicznym siłom demonstrowanym przez Antychrysta i pożądanym przez cały świat. Religia miłości własnej i czci własnej będzie skoncentrowana na człowieku i zorientowana na osobiste powodzenie człowieka, a nie na chwałę prawdziwego Boga.

Najwyraźniej zmierzamy gwałtownie w tym właśnie kierunku. Dowód na to można zobaczyć bez trudu w przejawach ruchu Nowego Wieku, mieszanki nauki i religii wschodnich. Nowa nauka „duchowa", inna nazwa New Age to ruch holistyczny, o którym powiemy później. Właśnie pod jego wpływem nauka, medycyna, psychologia, socjologia i pedagogika wzięły ostry zakręt ku „duchowości", lecz nie tej w znaczeniu biblijnym: zwróciły się ku okultyzmowi. Chrześcijanie muszą być świadomi, że są wprowadzani w błąd niemal w każdej dziedzinie życia społecznego. Zwłaszcza rodzice powinni zdać sobie sprawę, że ich dzieci karmi się w szkołach okultyzmem, serwowanym jako nauka pod pretekstem „edukacji holistycznej". Przez pozornie naukowe techniki umysłu świat gotuje się na przyjęcie satanistycznej religii Antychrysta.*

Zwrot ku nowej „nauce religijnej" obserwujemy już od jakiegoś czasu w dziedzinie psychologii, obecnie jednak przybrał on na sile.

Zarówno psychologia humanistyczna jak i transpersonalna opierają się w olbrzymim stopniu na tzw. terapii „duchowej" i jakichże zainteresowaniach, będących wyraźnie renesansem okultyzmu opatrzonego w psychologiczne etykietki. Jean Houston, swego czasu prezes Towarzystwa Psychologii Humanistycznej (AHP), jest nazywana „Prorokiem Możliwości" (podobno ona właśnie przejęła schedę Margaret Mead). „Olśniewająca wizjonerka, uczona i mistrzyni w ramach ruchu potencjału ludzkiego" oraz główna rzeczniczka „transformacji w Nowy Wiek", Houston oznajmia:

"Zapowiadam, że jeszcze w tym pokoleniu doświadczymy powstania zasadniczo Nowej Religii Światowej […] Sądzę, że wyłoni się nowy system duchowy […] Coraz większa liczba wpływowych postaci ze światowej areny wyraża - przy użyciu terminów charakterystycznych dla Nowego Wieku - przekonanie, że upragniony rząd światowy musi mieć wsparcie nowej religii światowej."

Pięć miesięcy przed swą śmiercią w Los Angeles Buckminster Fuller, twórca kopuły geodezyjnej, architekt ogromnie ceniony na całym świecie, ocenił, że przyszłość ludzkości na „Statku Kosmicznym Ziemia zależy w zupełności" od współdziałania z „Boskim umysłem obecnym w każdej osobie".
Pogląd, iż możemy się podłączyć do tego „Boskiego Umysłu", by doświadczyć „pokoju poprzez [wschodnią] medytację [joga]", był podstawową przesłanką na prestiżowej Światowej Konferencji Pokojowej [Universal Peace Conference] w Indiach, na Światowym Uniwersytecie Duchowym [World Spiritual University],(jest on siedzibą towarzystwa Brahma Kumris Raja Yoga, członka Narodów Zjednoczonych). Pośród 3000 przedstawicieli z 42 krajów były takie osobistości jak tybetański dalajlama, Willis Harman - profesor Uniwersytetu Stanford i członek Stanfordzkiego Instytutu Badawczego - oraz Zastępca Sekretarza Generalnego ONZ Robert Muller. W przemowie Muller ogłosił:

„Oto nadszedł czas na pokój na tej planecie […] Karta Narodów Zjednoczonych musi być uzupełniona kartą praw duchowych […] Uważam, że zło polega na tym, iż [...] zapomnieliśmy [...] o kosmicznej ewolucji i [duchowymi przeznaczeniu [...]”

* Jednym z przykładów obecności okultyzmu w szkołach i przedszkolach jest tzw. pedagogika steinerowska (od nazwiska antropozofa Rudolfa Steinera), realizowana w tzw. Wolnej Szkole Waldorfskiej. Placówki te dość licznie funkcjonują już w Polsce (przyp. red.).

Guru i boskość

Proroctwo przytoczone na początku tego rozdziału („zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za boga") wypełni się w konkretnej osobie, w Antychryście, oraz w świątyni, która ma być odbudowana w Jerozolimie. Werset ten znajduje jednak dodatkowe wyjaśnienie. Otóż ciało ludzkie ma być świątynią Bożą. Bożym zamiarem jest, byśmy otworzyli serca i przyjęli Jezusa Chrystusa jako Zbawcę i Pana oraz aby zamieszkał w nas Jego Duch. Apostoł Paweł pisał do chrześcijan w Koryncie: „Jesteście Świątynią Bożą [...] duch Boży mieszka w was" (1 Kor 3,16). Religie wschodnie nauczają natomiast, że Bogiem jest „ja", tylko nie zdajemy sobie z tego sprawy.

Duch Antychrysta skłania człowieka do spoglądania w głąb siebie, w świątynię serca, gdzie powinien przecież mieszkać Duch Boży, i do zaakceptowania własnej boskości.

Celem jogi jest „samorealizacja" - głęboki wgląd w coś, co powinno być świątynią jedynego prawdziwego Boga - i odkrycie tam rzekomego „prawdziwego Ja" czy też „wyższego Ja" oraz uznanie tego „ja" za Boga. Oto religia Antychrysta. Po raz pierwszy w historii jest ona powszechnie praktykowana w świecie zachodnim jako medytacja transcendentalna (TM) i inne formy jogi. Wykłada się je prawie w każdym ośrodku YMCA i YWCA (Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Młodych Mężczyzn/Kobiet), w szkołach publicznych i prywatnych, od przedszkola po klasy maturalne, i w wielu kościołach. Rodzaj ludzki gotuje się na przyjęcie nowego władcy świata, władcy posiadającego mediumiczne moce od szatana, zdolnego „wykazać", że istotnie urzeczywistnił własną boskość.

Wielu guru, którzy nawiedzili Zachód, gorliwie nawraca miliony na satanistyczną religię Antychrysta. Mogą się przy tym poszczycić takim misjonarskim zapałem i taką skutecznością, że jest to wśród religii wschodnich zupełnie nowe zjawisko. Guru, z których każdy ogłasza się bogiem, zaszczepili w świecie zachodnim wiarę w boskość człowieka i praktykę oddawania mu czci boskiej oraz pogląd, że każdy może urzeczywistnić własną boskość poprzez naśladowanie swego guru. Gdy więc Antychryst ogłosi się Bogiem, nie wyda się to wcale dziwaczne, a miliony, które dotąd wielbiły guru takich jak Rajneesh czy Muktananda, bez skrupułów pokłonią się Antychrystowi.

Setki zachodnich guru przygotowuje nas na nadejście ostatniego Guru, wielu fałszywych Chrystusów brukuje drogę dla Antychrysta. Samuel H. Sandweiss, psychiatra z San Diego, to jeden spośród milionów mieszkańców Zachodu, którzy zawierzyli rozmaitym guru. Poniżej zamieściliśmy fragmenty listu, jaki w maju 1972 roku napisał do żony z Indii, dokąd udał się w celu zbadania przypadku cudotwórcy guru Sai Baby, który szczyci się 20 milionami oddanych naśladowców:

"Umysł mój nie wątpi, że [Sathya] Sai Baba jest boski z natury. Jestem zdumiony [...] ja, racjonalny, naukowy umysł, mówię coś podobnego. Wierzę, że Baba jest wcieleniem Boga [...] Dziwne, jeszcze kilka dni temu byłem takim sceptykiem. Wczoraj doświadczyłem jeszcze więcej cudów. [...] Baba daje mi oglądać tę cudowną moc z bezpośredniej bliskości [...] Na żywo i w kolorze jestem świadkiem sprawy milion razy bardziej niesamowitej niż wszystkie baśnie, które zwykłem opowiadać czwórce moich milusińskich [...] doświadczywszy wielkości Baby, mogę już tylko w pełni zaakceptować to, czego naucza. Wczoraj […] przybył tu słynny fizyk nuklearny o międzynarodowej sławie [...] widziałem, jak człowiek ten upadł na twarz u stóp Baby […]"

Przewrotna zachęta do samoubóstwienia

Faktem jest, że ludzie przyłączają się do sekt z różnych powodów: by znaleźć miłość, bezpieczeństwo, wspólnotę, własną tożsamość lub Boga. Jednak wątkiem przeważającym w większości popularnych dziś na Zachodzie sekt jest wspomniany przez Roberta Mullera z ONZ cel „kosmicznej ewolucji" oraz „przeznaczenie" ludzkości do tego, by uświadomiła sobie, że dziedziczy boskość. Mormonizm Josepha Smitha, Kościół Nauki Chrześcijańskiej Ernesta Holmesa czy Worldwide Church of God (Światowy Kościół Boży) Herberta W. Armstronga tego właśnie nauczają. Wychowany w duchu fundamentalizmu chrześcijańskiego, dziś zaś jeden z bardziej wpływowych przywódców ruchu Nowego Wieku, David Spangler przedstawia te sprawy bardzo jasno, mówiąc między innymi o kosmicznej ewolucji „ja" ku boskości i o zasadniczej roli Lucyfera (szatana) w tym procesie:

"Wkroczywszy na ścieżkę własnego ja, człowiek wkroczył w wielką twórczą przygodę […] nauki znaczenia boskości, przyjmując na siebie odpowiedzialność za mikrokosmiczny świat, którego jest bogiem [...] Może on teraz powiedzieć: „Przyjąłem całkowicie i w zupełności odpowiedzialność za to, czym i kim jestem" [...] Istotą, która pomaga człowiekowi osiągnąć ten punkt, jest Lucyfer, [...] anioł człowieczej ewolucji, [...] duch światłości w mikrokosmicznym świecie.”

Werner Erhard, założyciel  (Erhard Seminars Training), ogłasza: „Jesteś bogiem swojego świata". Maitreya ustami Benjamina Creme'a oznajmia: „Człowiek jest wyłaniającym się bogiem [...] Mój Plan i Mój Obowiązek to objawienie ci nowej drogi, [...] która wyzwoli w człowieku boskość, by mogła rozsiewać światłość." Mahariszi Mahesz Jogi, twórca medytacji transcendentalnej, przekręca tekst biblijny mówiąc: „Zatrzymaj się i uznaj w sobie Boga..." Sun Myung Moon pisze: „Bóg i człowiek to jedno. Człowiek jest wcielonym Bogiem." Powtarzając kłamstwo rajskiego węża, Ernest Holmes, założyciel Kościoła Nauki Chrześcijańskiej, twierdzi: „Wszyscy ludzie ewoluują duchowo, [...] póki każdy nie będzie umiał wyrazić własnej boskości."Czyli, jak ujął to Mistrz, który przybył na astralnym pojeździe, by słyszalnie rozmawiać z Napoleonem Hillem - mówiąc o osobie, która doskonale wypełni nauki Świątyni Mądrości:

"Nie tylko zrozumie on prawdziwy cel życia, ale również będzie miał do swojej dyspozycji moc, która cel ten wypełni, bez potrzeby doświadczenia jeszcze jednego wcielenia na poziomie ziemskim. A mistrzowie wielkiej Szkoły, na poziomie ziemskim i na innych poziomach, radować się będą jego triumfem i życzyć mu powodzenia na drodze do Mistrzostwa."

Poselstwo o samoubóstwieniu zyskuje wiarygodność i akceptację wśród coraz szerszych kręgów. To inny wymowny znak, że nadejście Chrystusa jest blisko. Bez wątpienia poselstwo to odegra niebagatelną rolę w przekonaniu ludzkości do Antychrysta i do jego światowej religii, jak to zapowiada Biblia. Fakt, że świat ulega podobnym naukom, nie jest zaskoczeniem. Czyż jednak nie powinniśmy bić na alarm, uświadomiwszy sobie, jak bardzo samoubóstwienie łączy się z ruchem ludzkiego potencjału i jak ruch ten przeniknął kościół ewangelikalny, przebiegle zwodząc wielkie rzesze wierzących. „Ja" to dominujący temat olbrzymiej części chrześcijańskich publikacji i kazań. Były ksiądz kościoła episkopalnego Alan Watts, obecnie mistrz zen, to dobry przykład, dokąd kłamstwo może zawieść uległych mu „chrześcijan". Watts wyznał:

„To, co pociąga w zen, jak też w innych formach filozofii Wschodu, to fakt, iż odkrywa ona [...] szeroki obszar [...] gdzie nareszcie „ja" nie da się odróżnić od Boga.”

Fragment pochodzi z książki "Zwiedzione chrześcijaństwo" cała książka w PDF znajduje się pod adresem: http://www.tiqva.pl/ksiazki/204-zwiedzione-chrzecijastwo

Komentarze

Popularne posty