Ewolucja i jej rola cz.2
Wyraźna matematyczna niemożliwość
Pojedyncza komórka, najmniejsza żywa jednostka, według noblisty Lynusa Paulinga, jest „bardziej skomplikowana niż Nowy Jork”. „Najprostsza” samowystarczalna komórka ma zdolność do wytwarzania tysięcy różnych białek i innych cząsteczek, w różnym czasie i w różnych warunkach. Synteza, degradacja, wytwarzanie energii, replikacja, utrzymanie architektury komórki, mobilność, regulacja, naprawa, komunikacja - wszystkie te funkcje mają miejsce praktycznie w każdej komórce, a każda z tych funkcji wymaga interakcji wielu części… ” *35. Jeśli jakakolwiek część tego niezwykle złożonego mechanizmu biochemicznego nie zadziała prawidłowo, komórka umrze. Behe podaje jeden z przykładów:
"Pojedyncza skaza w labiryntowym szlaku transportu białka jest śmiertelna. Jeśliby cały system nie został wprowadzony od razu, nasi przodkowie by [umarli]. … Próby stopniowej ewolucji systemu transportu białka są przepisem na wyginięcie. … W pewnym momencie ta złożona maszyna musiała powstać i nie mogła tego zrobić krok po kroku… tak jak oczekiwałaby tego ewolucja Darwina. * 36
Komórka nie tylko „wydaje się być zaprojektowana”, musiała zostać zaprojektowana! Dawkins przyznaje, że każda komórka, zarówno roślinna, jak i zwierzęca, zawiera w swoim jądrze „cyfrowo zakodowaną bazę danych, większą pod względem zawartości informacji niż wszystkie 30 tomów Encyklopedii Britannica razem wziętych” * 37. Spróbuj wyobrazić sobie prawdopodobieństwo stworzenia 30-tomowej encyklopedii! Nawet gdyby ta niemożność jakoś się wydarzyła, powstałaby tylko jedna komórka, a w ludzkim ciele są tryliony komórek i tysiące różnych ich rodzajów, z których każda działa w niewiarygodnie złożonych relacjach z innymi!
Matematyczne szanse na rozpoczęcie i rozwój życia przez przypadek (nawet w nieskończonym czasie) są tak astronomiczne, że przedstawienie ich jest logicznie niemożliwe. Rozważ kilka przykładów. Kombinacje zaledwie 26 liter w alfabecie w blokach po 26 jest matematycznie wyrażone jako 26!, co oznacza po prostu 26 razy 25 razy 24 razy 23 razy 22 razy 21 razy 20… w dół do 2. Zatem istnieje ponad 400 000 000 000 000 000 000 000 kombinacji z 26 liter wziętych razem. Jednak zamiast zaledwie 26, może istnieć aż 3000 białek połączonych razem w określonej sekwencji w jednej komórce. Przypadek nigdy nie byłby w stanie ułożyć ich wszystkich we właściwej kolejności! Ponadto każde białko samo w sobie jest łańcuchem, którego długość sięga 3000 chemicznie połączonych reszt aminokwasowych złożonych w precyzyjne struktury. Spróbuj wyobrazić sobie szanse na to, że te złożone sekwencje zostaną osiągnięte przypadkowo!
Jeśli wszystkie one nie będą w idealnym porządku, całość nie będzie działać. Zatem niemożliwe byłoby „ewoluowanie” w kierunku właściwej kombinacji. Na początek musi istnieć idealna struktura, co można osiągnąć jedynie zgodnie z projektem. Zapomnij o powierzchownych podobieństwach i skamielinach; ewolucji nie można nawet rozpocząć na poziomie biochemicznym i komórkowym. Jak przypomina nam Michael Behe:
„Zgromadzone [dowody] pokazują z przeszywającą jasnością, że życie opiera się na maszynach - maszynach zbudowanych z cząsteczek… [które są] niezwykle złożone. … Złożoność podstaw życia sparaliżowała naukę przed próbą jej wyjaśnienia…” *38. W obliczu takiej złożoności nawet w przypadku prostych zjawisk darwinowska teoria milczy." *39.
Sir Fred Hoyle obliczył, że szanse na przypadkowe wytworzenie podstawowych enzymów życia wynoszą 1 na 1, a po nim 40 000 zer. Dla porównania, szanse na losowe wyrwanie konkretnego elektronu z wszechświata wynoszą 1 na 1, a po nim 80 zer. Stwórz inny wszechświat z każdego elektronu, a szanse na wyrywanie konkretnego elektronu ze wszystkich tych wszechświatów przypadkowo wynoszą 1 na 1 i 160 zer po nim. Hoyle komentuje:
„Ta sytuacja [niemożliwa matematycznie] jest dobrze znana genetykom, a jednak wydaje się, że nikt nie podniesie larum wobec tej teorii. … Większość naukowców nadal lgnie do darwinizmu ze względu na jego kontrolę nad systemem edukacji. … Musisz albo uwierzyć w te koncepcje, albo… zostaniesz uznany za heretyka” *40.
Najwyraźniej zaprojektowane przez Boga
Oczywista niemożliwość ujawnia to jakim oszustwem jest ewolucja. Przypadek nie mógłby nawet wytworzyć podstawowych enzymów. Ale enzymy spełniają zadziwiająco złożone funkcje, co sprawia, że to co niemożliwie staje się jeszcze bardziej astronomicznie niemożliwe.
Zastanów się nad krzepnięciem krwi, w której enzymy odgrywają istotną rolę. Wyobraź sobie miliardy zwierząt, które padłyby, zanim ten niesamowity proces został udoskonalony przez przypadek! W swojej książce z 1996 roku „Czarna skrzynka Darwina” Behe pisze:
„Krzepnięcie krwi to bardzo złożony, misternie utkany system… współzależnych części białka. Brak lub znaczące wady któregokolwiek z wielu składników powodują awarię systemu: krew nie krzepnie we właściwym czasie lub we właściwym miejscu. Zwierzęta z kaskadami krzepnięcia krwi mają z grubsza… 30 000 sztuk genów. TPA [Plazminogenny Aktywator Komórkowy] ma cztery różne typy domen. … Szanse na połączenie tych czterech domen wynoszą od 30 000 do czwartej potęgi. … Ten sam problem ultra nikłych szans zakłóciłby pojawienie się protrombiny… fibrynogenu… plazminogenu, proakceleryny itp., z których każdy jest niezbędny w procesie krzepnięcia]. … Wszechświat nie ma czasu na czekanie. … Szanse na zgromadzenie TPA i jego aktywatora [są tak małe, że] nie należy tego oczekiwać, nawet jeśli dziesięć miliardów lat życia zostało skompresowane do jednej sekundy i przeżyte ponownie co sekundę przez dziesięć miliardów lat. Co gorsza ... mechanizm doboru naturalnego Darwina faktycznie utrudniałby tworzenie nieredukowalnie złożonych systemów, takich jak kaskada krzepnięcia…” *41.
W ciele istnieje tysiące skomplikowanych układów, z których każdy jest niezwykle złożony. Przyjrzyjmy się układowi odpornościowemu:
"Wewnętrzny system obrony kręgowców jest zawrotnie skomplikowany. … Pierwszym problemem… jest to, jak rozpoznać najeźdźcę. Komórki bakteryjne należy odróżnić od komórek krwi; wirusy należy odróżnić od tkanki łącznej. Istnieje miliardy różnych rodzajów przeciwciał. … Literatura naukowa nie ma odpowiedzi na pytanie o pochodzenie układu odpornościowego. … Sposób, w jaki ciało nabywa tolerancję dla własnych tkanek, jest wciąż niejasny, ale bez względu na mechanizm wiemy jedno: system tolerancji musiał istnieć od samego początku układu odpornościowego. …"
"Bez względu na to, w którą stronę się nie obejrzymy, stopniowe powstanie układu odpornościowego jest blokowane przez wiele powiązanych ze sobą wymagań. … Złożoność systemu sprawia, że jakiekolwiek darwinowskie wyjaśnienia skazane są na klęskę. … Nie ma nikogo na Uniwersytecie Harvarda, ani w Narodowym Instytucie Zdrowia, żadnego członka Narodowej Akademii Nauk, żadnego zdobywcy nagrody Nobla - nikogo w ogóle, kto potrafiłby szczegółowo opisać, jak cilium, wzrok czy krzepnięcie krwi lub jakikolwiek skomplikowany proces biochemiczny mógł rozwinąć się w sposób darwinowski." *42.
„Czarna skrzynka Darwina”
Książka Behe podaje przykład niepojętej złożoności życia na najbardziej podstawowym poziomie chemicznym / komórkowym i wskazuje, że ta „czarna skrzynka” podobnie jak wewnętrzne działanie komputera, nie może być nawet wydedukowana, a tym bardziej zrozumiana, z poziomu zewnętrznej widocznej struktury. Ta wewnętrzna złożoność była całkowicie nieznana Darwinowi i odkryta dopiero niedawno wraz z pojawieniem się mikroskopu elektronowego. Behe oferuje wiele przykładów, które dowodzą, że sposób życia na poziomie molekularnym niszczy teorię Darwina, ponieważ nie jest w stanie wyjaśnić bezsprzecznie skomplikowanego projektowania „nieredukowalnie złożonych” systemów. Takie systemy nie mogły ewoluować, ponieważ bez istnienia w tym samym czasie wszystkich części składowych oraz dodatkowo ich wzajemnego funkcjonowania, system nie spełnia żadnej funkcji i nie może podtrzymać życia:
"To, co widzimy [w komórce], jest niesamowitą złożonością, której nikt nigdy sobie nie wyobrażał … [i] że narzuca samo w sobie konieczność projektu. … W rzeczywistości biochemia ujawniła świat molekularny, który zdecydowanie sprzeciwia się [darwinowskiemu] wyjaśnieniu. … Darwin nigdy nie wyobrażał sobie wyjątkowo głębokiej złożoności, która istnieje nawet na najbardziej podstawowych poziomach życia." * 43
"Typowa komórka zawiera około dwóch tysięcy [przegród mitochondrialnych]. … Każda z tych małych przegród zawiera maszyny niezbędne do wychwytywania energii ze składników odżywczych i przechowywania jej w stabilnej chemicznie, ale łatwo dostępnej formie. … System ten wykorzystuje przepływ kwasu do zasilania swoich maszyn, który przesyła elektrony wśród pół tuzina nośników, wymagających wyjątkowo delikatnej interakcji między wieloma komponentami. … Komórka kontroluje, ile i jakie chemikalia wytwarza; kiedy traci kontrolę, umiera. … Życie na ziemi na najbardziej podstawowym poziomie, w najbardziej krytycznych elementach, jest produktem inteligentnej działalności. Wniosek dotyczący inteligentnego projektu wypływa naturalnie z samych danych - a nie z świętych ksiąg czy przekonań religijnych… " *44
Sam Darwin powiedział: „Gdyby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek złożony organ, który nie mógłby powstać w wyniku licznych, kolejnych, niewielkich modyfikacji, moja teoria całkowicie by się załamała” 45. Dokładnie to znajdujemy na biochemicznym, komórkowym poziomie, poziomie życia, o którym Darwin nic nie wiedział. Behe pyta: „Jakiego rodzaju układu biologicznego nie można utworzyć przez„ liczne, kolejne, niewielkie modyfikacje?” Odpowiada jednoznacznie: „Cóż, na początek, system, który jest nieredukowalnie złożony”, jak to wyjaśniono powyżej *46. Dyskusja Behe na temat DNA dostarcza kilku dalszych przykładów:
"DNA, najsłynniejszy z kwasów nukleinowych, składa się z czterech rodzajów nukleotydów: A, C, G i T. Pierwszy blok budulcowy, A, może być w kilku postaciach, oznaczonych AMP, ADP lub ATP. Formą, która w komórce syntetyzowana jest jako pierwsza jest AMP. … Składa się z… dziesięciu atomów węgla, jedenastu atomów wodoru, siedmiu atomów tlenu, czterech atomów azotu i jednego fosforu. … Tworzenie się cząsteczek biologicznych… wymaga określonych, wysoce zaawansowanych robotów molekularnych. … Aby stworzyć AMP… potrzebujemy również bardzo zaawansowanego technologicznie sprzętu: enzymów. … Przy braku enzymów AMP po prostu nie jest wytwarzany. … AMP wymagany jest do życia na ziemi: służy do wytwarzania DNA i RNA, a także szeregu innych krytycznych cząsteczek. … Problem ewolucji darwinowskiej jest następujący: AMP jest wymagany do życia. Albo istniej sposób na natychmiastowe wytworzenie lub uzyskanie AMP, albo komórka jest martwa. … Nikt nie ma pojęcia, jak rozwinął się szlak AMP… [i] nikt nie napisał o przeszkodzie, jaką stanowi konieczność regulacji szlaku metabolicznego komórki od momentu jej powstania. … AMP to nie jedyny dylemat metaboliczny dla Darwina. Biosynteza większych aminokwasów, lipidów, witamin, hemu i innych napotyka na te same problemy, a dodatkowo występują trudności wykraczające poza metabolizm… góry i przepaści, które blokują darwinowskie wytłumaczenie życia." *47.
Żenująca cisza
Gdyby Darwin wiedział o niewiarygodnej podstawowej złożoności strukturalnej życia na poziomie molekularnym i komórkowym, prawdopodobnie miałby dość zdrowego rozsądku, aby nie proponować swojej teorii. Od momentu odkrycia tej „czarnej skrzynki” ewolucjoniści aż do chwili obecnej zachowywali dyskretną ciszę na ten temat. Behe podkreśla, że prestiżowy „Journal of Molecular Evolution”, najwyższy autorytet w swojej dziedzinie, nigdy „nie zaproponował szczegółowego modelu, dzięki któremu złożony system biochemiczny mógłby być wytwarzany stopniowo, krok po kroku, w sposób darwinowski. … Sam fakt, że żaden z tych problemów nie został nawet rozwiązany… jest bardzo wyraźnym sygnałem, że darwinizm jest niewłaściwą podbudową do zrozumienia pochodzenia złożonych układów biochemicznych.” *48.
W latach 1984–1994 opublikowano około 400 artykułów dotyczących ewolucji molekularnej w „Postępowaniach Narodowej Akademii Nauk:. Jednak żaden z nich „nie wskazał [jakichkolwiek] szczegółowych przejść, przez które mogłyby rozwinąć się złożone struktury biochemiczne” - nie wskazano ich również w żadnych innych czasopismach biochemicznych *49. To na tym podstawowym poziomie życia (którego złożoność była nieznana Darwinowi) należy skupić się broniąc darwinizmu - ale ewolucjoniści unikają tego tematu z oczywistego powodu, że nie można tego zrobić. Biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie było „spotkania, książki ani artykułu na temat szczegółów ewolucji złożonych systemów biochemicznych”, Behe pisze:
„Publikuj lub zgiń” to przysłowie, które naukowcy traktują poważnie. Jeśli nie opublikujesz swojej pracy do oceny przez resztę społeczności, oznacza to, że nie masz nic do powiedzenia w środowisku akademickim. … Jeśli teoria twierdzi, że jest w stanie wyjaśnić jakieś zjawisko, ale nie podejmuje nawet próby jego wyjaśnienia, należy ją odrzucić. … Ostatecznie teoria darwinowskiej ewolucji molekularnej nie została opublikowana i dlatego powinna przepaść. *50
Darwin polegał na podobieństwach w wyglądzie zewnętrznym. Wskazał na wielką różnorodność oczu i założył, że rozwinęły się one przez „dobór naturalny” przez długi czas. Komentarz Behe jest wstrząsający:
"Teraz, gdy otwarta została czarna skrzynka wzroku, nie wystarczy już… rozważać jedynie anatomiczne struktury całych oczu, jak to zrobił Darwin w XIX wieku (i jak nadal to czynią popularyzatorzy ewolucji). Każdy z anatomicznych kroków i struktur, które według Darwina były tak proste, w rzeczywistości wymaga niezwykle skomplikowanych procesów biochemicznych. … Anatomia jest… nieistotna dla pytania, czy ewolucja mogłaby mieć miejsce na poziomie molekularnym. Podobnie jak zapis kopalny. … [To] nie ma nam nic do powiedzenia na temat tego, czy interakcje 11-cis-retinalu z rodopsyną, transducyną i fosfodiesterazą mogły rozwijać się krok po kroku. … Dyscypliny naukowe, które były częścią syntezy ewolucyjnej, są niemolekularne. Jednak aby darwinowska teoria ewolucji była prawdziwa, musi ona uwzględniać strukturę molekularną życia… [a] tak tego nie robi.” *51.
Biblia czy ewolucja?
Nieświadomy naukowego obalenia ewolucji i jej sprzeczności z Pismem, Donald Devine, były dyrektor amerykańskiego Biura Zarządzania Personelem, powiedział na poparcie swojego papieża: „Człowiek przedludzki najwyraźniej istniał przez miliony lat. ... To nie jest obalenie Biblii, ale potwierdzenie jej - tego, że potrzeba było, aby Bóg tchnął duszę, zanim człowiek mógłby stać się człowiekiem ” *52. Przeciwnie, teoria ewolucji teistycznej, obejmująca tak samo jak przedludzkich przodków człowieka (Kardynał O'Connor z Nowego Jorku twierdzi, że Adam i Ewa byli niższymi zwierzętami), *53 zaprzecza nie tylko Księdze Rodzaju, ale całej Biblii.
Zamiast wszczepiania ludzkiej duszy w przedludzkie stworzenia, które ewoluowały ze szlamu oceanicznego, Mojżesz mówi nam, że Bóg uformował Adama z „prochu ziemi”, a następnie Bóg uformował Ewę z „jednego z jego żeber” (Rdz 2: 7, 18–23). Przedludzkich przodków nie da się pogodzić z tą relacją, którą sam Jezus potwierdził (Mat. 19: 4, 5).
Chrystus odnosi się do Księgi Rodzaju o stworzeniu człowieka i cytuje bezpośrednio z niego, kładąc Swój znak uznania na jej autentyczności. Również Paweł potwierdził prawdziwość relacji z Księgi Rodzaju, gdy oświadczył, że „najpierw Adam został ukształtowany, a potem Ewa” (1 Tymoteusza 2: 13,14; zob. także 1 List do Koryntian 15: 22,45; Juda 14). Ponadto Paweł mówi, że to przez Adama grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć (Rzymian 5:12). Gdyby Adam i Ewa wywodzili się od przodków, którzy żyli i umierali przez tysiące (lub miliony) lat przedludzkiej ewolucji, dopóki Bóg ich w końcu nie uczłowieczył, śmierć miałaby miejsce, zanim Adam zgrzeszył. Oczywiście taka sprzeczność byłaby druzgocąca dla chrześcijaństwa.
Teoria teistycznej ewolucji przedludzkich stworzeń jako przodków człowieka stoi w sprzeczności z Księgą Rodzaju, nauczaniem Chrystusa, nauczaniem Pawła i ewangelią. To, czego Kościół rzymskokatolicki i inni zwolennicy teistycznej ewolucji najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, jest całkiem jasne dla Amerykańskiego Ateisty:
"Ale jeśli śmierć poprzedza człowieka i nie była wynikiem grzechu Adama, to grzech jest fikcją. Jeśli grzech jest fikcją, nie potrzebujemy Zbawiciela. … Ewolucja niszczy całkowicie i ostatecznie sam powód ziemskiego życia Jezusa. ... Jeśli Jezus nie był Odkupicielem, który umarł za nasze grzechy, a to właśnie oznacza ewolucja, to chrześcijaństwo jest niczym." *54.
Ewolucja, ta „najbardziej rozdęta ze świętych krów” *55 przekonała miliony, że Biblia nie jest wiarygodna i że Bóg Biblii nie istnieje. Jak to ujął profesor prawa z Berkeley, Phillip Johnson: „Celem darwinowskiej historii ewolucyjnej jest… wykazanie, że nie potrzebujesz wcześniejszej inteligencji, aby wykonać całą pracę stworzenia” *56.
W obliczu prawdy
Johnson zszokował świat akademicki 1991 książką „Darwin przed Sądem”. Wiedząc, że w środowisku akademickim sprzeciwianie się ewolucji jest grzechem nie do przebaczenia, Johnson odważnie i z precyzją prawnika procesowego zburzył darwinizm, pokazując, że nie ostoi się w sądzie. Johnson oskarżył swoich kolegów z akademii, że „porzucili prawdziwe i dokładne doniesienia, którym tradycyjnie nauka była oddana, w ich zapale do wyplenienia i odrzucenia religii z życia publicznego” *57.
Gdyby ewolucja była prawdziwa, musiałyby istnieć dosłownie miliardy etapów pośrednich wypełniających zapis kopalny. Wyobraź sobie miliony maleńkich kroków, jakie musiały nastąpić aby ze skrzeli rozwinęły się płuca, żołądek i układ trawienny, oczy, nerki, mózg i układ nerwowy w całym ciele, serce i krwioobieg, plemniki i komórki jajowe u ssaków, jajko i jego skorupa dla ptaków i gadów itp. Jednak nie znaleziono żadnego z tych „brakujących ogniw”!
A co z instynktem? Ewolucja nie ma odpowiedzi. Nawet jeśli wyrafinowany system radarowy nietoperza przypadkowo nagle się pojawił, kto nauczył pierwszego zmutowanego nietoperza, aby go używać? Ile milionów rybitw arktycznych utonęło zanim pierwsza, przypadkiem, nauczyła się poszybować tysiące mil poprzez ocean? Ile łososi zgubiło się w oceanie i nigdy nie wróciło do tarła zanim rozwinął się ten niesamowity instynkt? Ile milionów pająków padło z głodu, zanim zdumiewający mechanizm tworzenia sieci nagle przypadkowo się stworzył - i kto nauczył tego wyjątkowego zmutowanego pająka, jak tworzyć sieć? Ile jaj wszelkiego rodzaju ptaków zgniło, zanim rozwinął się instynkt wykluwania jaj i jak się tego nauczyły i przekazały dalej?
W pogoni za złudzeniem
Jean Houston, która jest zarówno psychologiem, jak i teologiem, przedstawia nam syntezę psychologii, okultyzmu i ewolucji w swoich warsztatach i pismach. W niektórych swoich warsztatach prowadzi uczestników do rzekomego przebudzenia starożytnych „przedczłowieczych„ wspomnień ”jako sposobu na uzyskanie wglądu w swą osobowości i pracy przez „emocjonalne blokady ”. Oto fragment reporterskiej relacji jednej z takich sesji:
"„Pamiętaj, kiedy byłeś rybą” - zasugerowała Houston. … Prawie tysiąc osób… padło na podłogę i zaczęło poruszać „płetwami”, jakby chciało się przedrzeć przez wodę. „Zwróć uwagę na swoje postrzeganie, gdy toczysz się jak ryba. Jak twój świat wygląda, czuje, brzmi, pachnie, smakuje? ” „Potem wyszedłeś na ląd”, przypominała Houston, przeprowadzając nas przez stan płazów. … Potem Houston zasugerowała: „Pozwól sobie w pełni pamiętać, że jesteś gadem. … Potem niektórzy z was polecieli. Inni wspięli się na drzewa… ”. Staliśmy się zoo dźwięków i ruchów wykonywanych przez wczesne ssaki, małpy i człekokształtne. Houston wezwała nas wtedy do przypomnienia sobie, że jesteśmy „wczesnym człowiekiem”, który traci swoje ochronne futrzane pokrycie „i… ewoluuje w nowoczesnego człowieka …”. Staliśmy się wijącym morzem ciał - prawie tysiąc gospodyń domowych, terapeutów, artystów, pracowników socjalnych, duchownych, nauczycieli, pracowników służby zdrowia… [którzy] czołgali się nad sobą i pod sobą, ciesząc się sobą i ponownie ucząc się, tego co jest głęboko w naszych wspomnieniach." *58.
To „ćwiczenie pamięci ewolucyjnej”, jak to nazywa Houston, jest oczywiście nonsensem. Faktem jest, że nikt nie ma takich „wspomnień”. Wspomnienia te nie mogłyby istnieć na jakimś poziomie nieświadomości (jak w rzekomej „zbiorowej nieświadomości”), ani nawet na poziomie komórkowym, jak twierdzą niektórzy, ponieważ ewolucja jest mitem, który nigdy nie miał miejsca w prawdziwym życiu. Co się dzieje? Oczywiście uczestnicy są nakłaniani do fantazjowania, aby bawić się w regresywną grę terapeutyczną.
Zadziwia to gdy widzi się kto chce uczestniczyć w takim szaleństwie. Houston przewodniczyła i zorganizowała sympozjum dla czołowych decydentów rządowych w USA zatytułowane „Możliwe Społeczeństwo: Badanie Praktycznej Alternatywy Politycznej dla Nadchodzącej Dekady". Mówi o przewodzeniu 150 wysokich rangą urzędnikom przez około trzy dni. Posadziła tych urzędników na podłodze, aby mogli wyobrazić sobie wewnętrzne podróże w poszukiwaniu „możliwego społeczeństwa”. To, że takie ćwiczenia mogą prowadzić do kontaktu okultystycznego jest tak pewne, jak podróż szamana, z którą są wyraźnie związane.
Ewolucja, psychologia, szamanizm: Powiązanie jest jasne, ale to właśnie wiara w ewolucję poprowadziła spiralą w dół do dzisiejszego renesansu okultyzmu. Wielce chwalone przez człowieka roszczenia do ewoluującego wznoszenia się do doskonałości doprowadziły zamiast tego do niechlubnego powrotu do pogańskich przesądów.
Fragment pochodzi z książki Dave Hunta "Inwazja Okultyzmu" [Occult Invasion] Eugene, Oregon 1998
Tłumaczył: Mariusz
Przypisy:
Ewolucja i jej rola cz.1 - https://zwiedzionechrzescijanstwo.blogspot.com/2020/04/ewolucja-i-jej-rola-cz1.html
35. Behe, Black Box, pp. 46-47.
36. Ibid., pp. 114-15.
37. Dawkins, Watchmaker, p. 18.
38. Behe, Black Box, pp. 4-5.
39. Ibid., p. 97.
40. From an interview by AP correspondent George W. Cornell, quoted from Times-Advocate, Escondido, CA, December 10,1982, pp. A10-11.
41. Behe, Black Box, pp. 70,
42. Ibid., pp. 120. 122, 136,139, 187.
43. Bole, "Biochemistry," pp. 6-7; Behe, Black Box, p. 173.
44. Ibid., pp. 188-93.
45. Charles Darwin, Origin of Species (New York University Pre**. 6th ed., 1988), p. 154.
46. Behe, Black Box, p. 39.
47. Ibid., pp. 142-51,159-61.
48. Ibid., p. 176.
49. Ibid., pp. 177-78.
50. Ibid., pp. 185-86.
51. Ibid., pp. 22-25.
52. Donald Devine, in Human Events, December 13,1996, p. 19.
53. Los Angeles Times, November 30, 1996, p. B13.
54. Richard Bozarth in The American Atheist, 1978, p. 19, as cited in The Christian Sews, November 11,1996. p. 15.
55. Doug Bandow. "Fossils and Fallacies," in National Review, April 29, 1991, p. 56. Russell Schoch, "The Evolution of a Creationist." in California Monthly, November 1991, p. 22.
57. The Catholic World Report, December 1996, p. 50.
58. Shepherd Bliss, "Jean Houston: Prophet of the Possible," in Whole Life Times, October/mid-November 1984. pp. 24-25.
Pojedyncza komórka, najmniejsza żywa jednostka, według noblisty Lynusa Paulinga, jest „bardziej skomplikowana niż Nowy Jork”. „Najprostsza” samowystarczalna komórka ma zdolność do wytwarzania tysięcy różnych białek i innych cząsteczek, w różnym czasie i w różnych warunkach. Synteza, degradacja, wytwarzanie energii, replikacja, utrzymanie architektury komórki, mobilność, regulacja, naprawa, komunikacja - wszystkie te funkcje mają miejsce praktycznie w każdej komórce, a każda z tych funkcji wymaga interakcji wielu części… ” *35. Jeśli jakakolwiek część tego niezwykle złożonego mechanizmu biochemicznego nie zadziała prawidłowo, komórka umrze. Behe podaje jeden z przykładów:
"Pojedyncza skaza w labiryntowym szlaku transportu białka jest śmiertelna. Jeśliby cały system nie został wprowadzony od razu, nasi przodkowie by [umarli]. … Próby stopniowej ewolucji systemu transportu białka są przepisem na wyginięcie. … W pewnym momencie ta złożona maszyna musiała powstać i nie mogła tego zrobić krok po kroku… tak jak oczekiwałaby tego ewolucja Darwina. * 36
Komórka nie tylko „wydaje się być zaprojektowana”, musiała zostać zaprojektowana! Dawkins przyznaje, że każda komórka, zarówno roślinna, jak i zwierzęca, zawiera w swoim jądrze „cyfrowo zakodowaną bazę danych, większą pod względem zawartości informacji niż wszystkie 30 tomów Encyklopedii Britannica razem wziętych” * 37. Spróbuj wyobrazić sobie prawdopodobieństwo stworzenia 30-tomowej encyklopedii! Nawet gdyby ta niemożność jakoś się wydarzyła, powstałaby tylko jedna komórka, a w ludzkim ciele są tryliony komórek i tysiące różnych ich rodzajów, z których każda działa w niewiarygodnie złożonych relacjach z innymi!
Matematyczne szanse na rozpoczęcie i rozwój życia przez przypadek (nawet w nieskończonym czasie) są tak astronomiczne, że przedstawienie ich jest logicznie niemożliwe. Rozważ kilka przykładów. Kombinacje zaledwie 26 liter w alfabecie w blokach po 26 jest matematycznie wyrażone jako 26!, co oznacza po prostu 26 razy 25 razy 24 razy 23 razy 22 razy 21 razy 20… w dół do 2. Zatem istnieje ponad 400 000 000 000 000 000 000 000 kombinacji z 26 liter wziętych razem. Jednak zamiast zaledwie 26, może istnieć aż 3000 białek połączonych razem w określonej sekwencji w jednej komórce. Przypadek nigdy nie byłby w stanie ułożyć ich wszystkich we właściwej kolejności! Ponadto każde białko samo w sobie jest łańcuchem, którego długość sięga 3000 chemicznie połączonych reszt aminokwasowych złożonych w precyzyjne struktury. Spróbuj wyobrazić sobie szanse na to, że te złożone sekwencje zostaną osiągnięte przypadkowo!
Jeśli wszystkie one nie będą w idealnym porządku, całość nie będzie działać. Zatem niemożliwe byłoby „ewoluowanie” w kierunku właściwej kombinacji. Na początek musi istnieć idealna struktura, co można osiągnąć jedynie zgodnie z projektem. Zapomnij o powierzchownych podobieństwach i skamielinach; ewolucji nie można nawet rozpocząć na poziomie biochemicznym i komórkowym. Jak przypomina nam Michael Behe:
„Zgromadzone [dowody] pokazują z przeszywającą jasnością, że życie opiera się na maszynach - maszynach zbudowanych z cząsteczek… [które są] niezwykle złożone. … Złożoność podstaw życia sparaliżowała naukę przed próbą jej wyjaśnienia…” *38. W obliczu takiej złożoności nawet w przypadku prostych zjawisk darwinowska teoria milczy." *39.
Sir Fred Hoyle obliczył, że szanse na przypadkowe wytworzenie podstawowych enzymów życia wynoszą 1 na 1, a po nim 40 000 zer. Dla porównania, szanse na losowe wyrwanie konkretnego elektronu z wszechświata wynoszą 1 na 1, a po nim 80 zer. Stwórz inny wszechświat z każdego elektronu, a szanse na wyrywanie konkretnego elektronu ze wszystkich tych wszechświatów przypadkowo wynoszą 1 na 1 i 160 zer po nim. Hoyle komentuje:
„Ta sytuacja [niemożliwa matematycznie] jest dobrze znana genetykom, a jednak wydaje się, że nikt nie podniesie larum wobec tej teorii. … Większość naukowców nadal lgnie do darwinizmu ze względu na jego kontrolę nad systemem edukacji. … Musisz albo uwierzyć w te koncepcje, albo… zostaniesz uznany za heretyka” *40.
Najwyraźniej zaprojektowane przez Boga
Oczywista niemożliwość ujawnia to jakim oszustwem jest ewolucja. Przypadek nie mógłby nawet wytworzyć podstawowych enzymów. Ale enzymy spełniają zadziwiająco złożone funkcje, co sprawia, że to co niemożliwie staje się jeszcze bardziej astronomicznie niemożliwe.
Zastanów się nad krzepnięciem krwi, w której enzymy odgrywają istotną rolę. Wyobraź sobie miliardy zwierząt, które padłyby, zanim ten niesamowity proces został udoskonalony przez przypadek! W swojej książce z 1996 roku „Czarna skrzynka Darwina” Behe pisze:
„Krzepnięcie krwi to bardzo złożony, misternie utkany system… współzależnych części białka. Brak lub znaczące wady któregokolwiek z wielu składników powodują awarię systemu: krew nie krzepnie we właściwym czasie lub we właściwym miejscu. Zwierzęta z kaskadami krzepnięcia krwi mają z grubsza… 30 000 sztuk genów. TPA [Plazminogenny Aktywator Komórkowy] ma cztery różne typy domen. … Szanse na połączenie tych czterech domen wynoszą od 30 000 do czwartej potęgi. … Ten sam problem ultra nikłych szans zakłóciłby pojawienie się protrombiny… fibrynogenu… plazminogenu, proakceleryny itp., z których każdy jest niezbędny w procesie krzepnięcia]. … Wszechświat nie ma czasu na czekanie. … Szanse na zgromadzenie TPA i jego aktywatora [są tak małe, że] nie należy tego oczekiwać, nawet jeśli dziesięć miliardów lat życia zostało skompresowane do jednej sekundy i przeżyte ponownie co sekundę przez dziesięć miliardów lat. Co gorsza ... mechanizm doboru naturalnego Darwina faktycznie utrudniałby tworzenie nieredukowalnie złożonych systemów, takich jak kaskada krzepnięcia…” *41.
W ciele istnieje tysiące skomplikowanych układów, z których każdy jest niezwykle złożony. Przyjrzyjmy się układowi odpornościowemu:
"Wewnętrzny system obrony kręgowców jest zawrotnie skomplikowany. … Pierwszym problemem… jest to, jak rozpoznać najeźdźcę. Komórki bakteryjne należy odróżnić od komórek krwi; wirusy należy odróżnić od tkanki łącznej. Istnieje miliardy różnych rodzajów przeciwciał. … Literatura naukowa nie ma odpowiedzi na pytanie o pochodzenie układu odpornościowego. … Sposób, w jaki ciało nabywa tolerancję dla własnych tkanek, jest wciąż niejasny, ale bez względu na mechanizm wiemy jedno: system tolerancji musiał istnieć od samego początku układu odpornościowego. …"
"Bez względu na to, w którą stronę się nie obejrzymy, stopniowe powstanie układu odpornościowego jest blokowane przez wiele powiązanych ze sobą wymagań. … Złożoność systemu sprawia, że jakiekolwiek darwinowskie wyjaśnienia skazane są na klęskę. … Nie ma nikogo na Uniwersytecie Harvarda, ani w Narodowym Instytucie Zdrowia, żadnego członka Narodowej Akademii Nauk, żadnego zdobywcy nagrody Nobla - nikogo w ogóle, kto potrafiłby szczegółowo opisać, jak cilium, wzrok czy krzepnięcie krwi lub jakikolwiek skomplikowany proces biochemiczny mógł rozwinąć się w sposób darwinowski." *42.
„Czarna skrzynka Darwina”
Książka Behe podaje przykład niepojętej złożoności życia na najbardziej podstawowym poziomie chemicznym / komórkowym i wskazuje, że ta „czarna skrzynka” podobnie jak wewnętrzne działanie komputera, nie może być nawet wydedukowana, a tym bardziej zrozumiana, z poziomu zewnętrznej widocznej struktury. Ta wewnętrzna złożoność była całkowicie nieznana Darwinowi i odkryta dopiero niedawno wraz z pojawieniem się mikroskopu elektronowego. Behe oferuje wiele przykładów, które dowodzą, że sposób życia na poziomie molekularnym niszczy teorię Darwina, ponieważ nie jest w stanie wyjaśnić bezsprzecznie skomplikowanego projektowania „nieredukowalnie złożonych” systemów. Takie systemy nie mogły ewoluować, ponieważ bez istnienia w tym samym czasie wszystkich części składowych oraz dodatkowo ich wzajemnego funkcjonowania, system nie spełnia żadnej funkcji i nie może podtrzymać życia:
"To, co widzimy [w komórce], jest niesamowitą złożonością, której nikt nigdy sobie nie wyobrażał … [i] że narzuca samo w sobie konieczność projektu. … W rzeczywistości biochemia ujawniła świat molekularny, który zdecydowanie sprzeciwia się [darwinowskiemu] wyjaśnieniu. … Darwin nigdy nie wyobrażał sobie wyjątkowo głębokiej złożoności, która istnieje nawet na najbardziej podstawowych poziomach życia." * 43
"Typowa komórka zawiera około dwóch tysięcy [przegród mitochondrialnych]. … Każda z tych małych przegród zawiera maszyny niezbędne do wychwytywania energii ze składników odżywczych i przechowywania jej w stabilnej chemicznie, ale łatwo dostępnej formie. … System ten wykorzystuje przepływ kwasu do zasilania swoich maszyn, który przesyła elektrony wśród pół tuzina nośników, wymagających wyjątkowo delikatnej interakcji między wieloma komponentami. … Komórka kontroluje, ile i jakie chemikalia wytwarza; kiedy traci kontrolę, umiera. … Życie na ziemi na najbardziej podstawowym poziomie, w najbardziej krytycznych elementach, jest produktem inteligentnej działalności. Wniosek dotyczący inteligentnego projektu wypływa naturalnie z samych danych - a nie z świętych ksiąg czy przekonań religijnych… " *44
Sam Darwin powiedział: „Gdyby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek złożony organ, który nie mógłby powstać w wyniku licznych, kolejnych, niewielkich modyfikacji, moja teoria całkowicie by się załamała” 45. Dokładnie to znajdujemy na biochemicznym, komórkowym poziomie, poziomie życia, o którym Darwin nic nie wiedział. Behe pyta: „Jakiego rodzaju układu biologicznego nie można utworzyć przez„ liczne, kolejne, niewielkie modyfikacje?” Odpowiada jednoznacznie: „Cóż, na początek, system, który jest nieredukowalnie złożony”, jak to wyjaśniono powyżej *46. Dyskusja Behe na temat DNA dostarcza kilku dalszych przykładów:
"DNA, najsłynniejszy z kwasów nukleinowych, składa się z czterech rodzajów nukleotydów: A, C, G i T. Pierwszy blok budulcowy, A, może być w kilku postaciach, oznaczonych AMP, ADP lub ATP. Formą, która w komórce syntetyzowana jest jako pierwsza jest AMP. … Składa się z… dziesięciu atomów węgla, jedenastu atomów wodoru, siedmiu atomów tlenu, czterech atomów azotu i jednego fosforu. … Tworzenie się cząsteczek biologicznych… wymaga określonych, wysoce zaawansowanych robotów molekularnych. … Aby stworzyć AMP… potrzebujemy również bardzo zaawansowanego technologicznie sprzętu: enzymów. … Przy braku enzymów AMP po prostu nie jest wytwarzany. … AMP wymagany jest do życia na ziemi: służy do wytwarzania DNA i RNA, a także szeregu innych krytycznych cząsteczek. … Problem ewolucji darwinowskiej jest następujący: AMP jest wymagany do życia. Albo istniej sposób na natychmiastowe wytworzenie lub uzyskanie AMP, albo komórka jest martwa. … Nikt nie ma pojęcia, jak rozwinął się szlak AMP… [i] nikt nie napisał o przeszkodzie, jaką stanowi konieczność regulacji szlaku metabolicznego komórki od momentu jej powstania. … AMP to nie jedyny dylemat metaboliczny dla Darwina. Biosynteza większych aminokwasów, lipidów, witamin, hemu i innych napotyka na te same problemy, a dodatkowo występują trudności wykraczające poza metabolizm… góry i przepaści, które blokują darwinowskie wytłumaczenie życia." *47.
Żenująca cisza
Gdyby Darwin wiedział o niewiarygodnej podstawowej złożoności strukturalnej życia na poziomie molekularnym i komórkowym, prawdopodobnie miałby dość zdrowego rozsądku, aby nie proponować swojej teorii. Od momentu odkrycia tej „czarnej skrzynki” ewolucjoniści aż do chwili obecnej zachowywali dyskretną ciszę na ten temat. Behe podkreśla, że prestiżowy „Journal of Molecular Evolution”, najwyższy autorytet w swojej dziedzinie, nigdy „nie zaproponował szczegółowego modelu, dzięki któremu złożony system biochemiczny mógłby być wytwarzany stopniowo, krok po kroku, w sposób darwinowski. … Sam fakt, że żaden z tych problemów nie został nawet rozwiązany… jest bardzo wyraźnym sygnałem, że darwinizm jest niewłaściwą podbudową do zrozumienia pochodzenia złożonych układów biochemicznych.” *48.
W latach 1984–1994 opublikowano około 400 artykułów dotyczących ewolucji molekularnej w „Postępowaniach Narodowej Akademii Nauk:. Jednak żaden z nich „nie wskazał [jakichkolwiek] szczegółowych przejść, przez które mogłyby rozwinąć się złożone struktury biochemiczne” - nie wskazano ich również w żadnych innych czasopismach biochemicznych *49. To na tym podstawowym poziomie życia (którego złożoność była nieznana Darwinowi) należy skupić się broniąc darwinizmu - ale ewolucjoniści unikają tego tematu z oczywistego powodu, że nie można tego zrobić. Biorąc pod uwagę fakt, że nigdy nie było „spotkania, książki ani artykułu na temat szczegółów ewolucji złożonych systemów biochemicznych”, Behe pisze:
„Publikuj lub zgiń” to przysłowie, które naukowcy traktują poważnie. Jeśli nie opublikujesz swojej pracy do oceny przez resztę społeczności, oznacza to, że nie masz nic do powiedzenia w środowisku akademickim. … Jeśli teoria twierdzi, że jest w stanie wyjaśnić jakieś zjawisko, ale nie podejmuje nawet próby jego wyjaśnienia, należy ją odrzucić. … Ostatecznie teoria darwinowskiej ewolucji molekularnej nie została opublikowana i dlatego powinna przepaść. *50
Darwin polegał na podobieństwach w wyglądzie zewnętrznym. Wskazał na wielką różnorodność oczu i założył, że rozwinęły się one przez „dobór naturalny” przez długi czas. Komentarz Behe jest wstrząsający:
"Teraz, gdy otwarta została czarna skrzynka wzroku, nie wystarczy już… rozważać jedynie anatomiczne struktury całych oczu, jak to zrobił Darwin w XIX wieku (i jak nadal to czynią popularyzatorzy ewolucji). Każdy z anatomicznych kroków i struktur, które według Darwina były tak proste, w rzeczywistości wymaga niezwykle skomplikowanych procesów biochemicznych. … Anatomia jest… nieistotna dla pytania, czy ewolucja mogłaby mieć miejsce na poziomie molekularnym. Podobnie jak zapis kopalny. … [To] nie ma nam nic do powiedzenia na temat tego, czy interakcje 11-cis-retinalu z rodopsyną, transducyną i fosfodiesterazą mogły rozwijać się krok po kroku. … Dyscypliny naukowe, które były częścią syntezy ewolucyjnej, są niemolekularne. Jednak aby darwinowska teoria ewolucji była prawdziwa, musi ona uwzględniać strukturę molekularną życia… [a] tak tego nie robi.” *51.
Biblia czy ewolucja?
Nieświadomy naukowego obalenia ewolucji i jej sprzeczności z Pismem, Donald Devine, były dyrektor amerykańskiego Biura Zarządzania Personelem, powiedział na poparcie swojego papieża: „Człowiek przedludzki najwyraźniej istniał przez miliony lat. ... To nie jest obalenie Biblii, ale potwierdzenie jej - tego, że potrzeba było, aby Bóg tchnął duszę, zanim człowiek mógłby stać się człowiekiem ” *52. Przeciwnie, teoria ewolucji teistycznej, obejmująca tak samo jak przedludzkich przodków człowieka (Kardynał O'Connor z Nowego Jorku twierdzi, że Adam i Ewa byli niższymi zwierzętami), *53 zaprzecza nie tylko Księdze Rodzaju, ale całej Biblii.
Zamiast wszczepiania ludzkiej duszy w przedludzkie stworzenia, które ewoluowały ze szlamu oceanicznego, Mojżesz mówi nam, że Bóg uformował Adama z „prochu ziemi”, a następnie Bóg uformował Ewę z „jednego z jego żeber” (Rdz 2: 7, 18–23). Przedludzkich przodków nie da się pogodzić z tą relacją, którą sam Jezus potwierdził (Mat. 19: 4, 5).
Chrystus odnosi się do Księgi Rodzaju o stworzeniu człowieka i cytuje bezpośrednio z niego, kładąc Swój znak uznania na jej autentyczności. Również Paweł potwierdził prawdziwość relacji z Księgi Rodzaju, gdy oświadczył, że „najpierw Adam został ukształtowany, a potem Ewa” (1 Tymoteusza 2: 13,14; zob. także 1 List do Koryntian 15: 22,45; Juda 14). Ponadto Paweł mówi, że to przez Adama grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć (Rzymian 5:12). Gdyby Adam i Ewa wywodzili się od przodków, którzy żyli i umierali przez tysiące (lub miliony) lat przedludzkiej ewolucji, dopóki Bóg ich w końcu nie uczłowieczył, śmierć miałaby miejsce, zanim Adam zgrzeszył. Oczywiście taka sprzeczność byłaby druzgocąca dla chrześcijaństwa.
Teoria teistycznej ewolucji przedludzkich stworzeń jako przodków człowieka stoi w sprzeczności z Księgą Rodzaju, nauczaniem Chrystusa, nauczaniem Pawła i ewangelią. To, czego Kościół rzymskokatolicki i inni zwolennicy teistycznej ewolucji najwyraźniej nie zdają sobie sprawy, jest całkiem jasne dla Amerykańskiego Ateisty:
"Ale jeśli śmierć poprzedza człowieka i nie była wynikiem grzechu Adama, to grzech jest fikcją. Jeśli grzech jest fikcją, nie potrzebujemy Zbawiciela. … Ewolucja niszczy całkowicie i ostatecznie sam powód ziemskiego życia Jezusa. ... Jeśli Jezus nie był Odkupicielem, który umarł za nasze grzechy, a to właśnie oznacza ewolucja, to chrześcijaństwo jest niczym." *54.
Ewolucja, ta „najbardziej rozdęta ze świętych krów” *55 przekonała miliony, że Biblia nie jest wiarygodna i że Bóg Biblii nie istnieje. Jak to ujął profesor prawa z Berkeley, Phillip Johnson: „Celem darwinowskiej historii ewolucyjnej jest… wykazanie, że nie potrzebujesz wcześniejszej inteligencji, aby wykonać całą pracę stworzenia” *56.
W obliczu prawdy
Johnson zszokował świat akademicki 1991 książką „Darwin przed Sądem”. Wiedząc, że w środowisku akademickim sprzeciwianie się ewolucji jest grzechem nie do przebaczenia, Johnson odważnie i z precyzją prawnika procesowego zburzył darwinizm, pokazując, że nie ostoi się w sądzie. Johnson oskarżył swoich kolegów z akademii, że „porzucili prawdziwe i dokładne doniesienia, którym tradycyjnie nauka była oddana, w ich zapale do wyplenienia i odrzucenia religii z życia publicznego” *57.
Gdyby ewolucja była prawdziwa, musiałyby istnieć dosłownie miliardy etapów pośrednich wypełniających zapis kopalny. Wyobraź sobie miliony maleńkich kroków, jakie musiały nastąpić aby ze skrzeli rozwinęły się płuca, żołądek i układ trawienny, oczy, nerki, mózg i układ nerwowy w całym ciele, serce i krwioobieg, plemniki i komórki jajowe u ssaków, jajko i jego skorupa dla ptaków i gadów itp. Jednak nie znaleziono żadnego z tych „brakujących ogniw”!
A co z instynktem? Ewolucja nie ma odpowiedzi. Nawet jeśli wyrafinowany system radarowy nietoperza przypadkowo nagle się pojawił, kto nauczył pierwszego zmutowanego nietoperza, aby go używać? Ile milionów rybitw arktycznych utonęło zanim pierwsza, przypadkiem, nauczyła się poszybować tysiące mil poprzez ocean? Ile łososi zgubiło się w oceanie i nigdy nie wróciło do tarła zanim rozwinął się ten niesamowity instynkt? Ile milionów pająków padło z głodu, zanim zdumiewający mechanizm tworzenia sieci nagle przypadkowo się stworzył - i kto nauczył tego wyjątkowego zmutowanego pająka, jak tworzyć sieć? Ile jaj wszelkiego rodzaju ptaków zgniło, zanim rozwinął się instynkt wykluwania jaj i jak się tego nauczyły i przekazały dalej?
W pogoni za złudzeniem
Jean Houston, która jest zarówno psychologiem, jak i teologiem, przedstawia nam syntezę psychologii, okultyzmu i ewolucji w swoich warsztatach i pismach. W niektórych swoich warsztatach prowadzi uczestników do rzekomego przebudzenia starożytnych „przedczłowieczych„ wspomnień ”jako sposobu na uzyskanie wglądu w swą osobowości i pracy przez „emocjonalne blokady ”. Oto fragment reporterskiej relacji jednej z takich sesji:
"„Pamiętaj, kiedy byłeś rybą” - zasugerowała Houston. … Prawie tysiąc osób… padło na podłogę i zaczęło poruszać „płetwami”, jakby chciało się przedrzeć przez wodę. „Zwróć uwagę na swoje postrzeganie, gdy toczysz się jak ryba. Jak twój świat wygląda, czuje, brzmi, pachnie, smakuje? ” „Potem wyszedłeś na ląd”, przypominała Houston, przeprowadzając nas przez stan płazów. … Potem Houston zasugerowała: „Pozwól sobie w pełni pamiętać, że jesteś gadem. … Potem niektórzy z was polecieli. Inni wspięli się na drzewa… ”. Staliśmy się zoo dźwięków i ruchów wykonywanych przez wczesne ssaki, małpy i człekokształtne. Houston wezwała nas wtedy do przypomnienia sobie, że jesteśmy „wczesnym człowiekiem”, który traci swoje ochronne futrzane pokrycie „i… ewoluuje w nowoczesnego człowieka …”. Staliśmy się wijącym morzem ciał - prawie tysiąc gospodyń domowych, terapeutów, artystów, pracowników socjalnych, duchownych, nauczycieli, pracowników służby zdrowia… [którzy] czołgali się nad sobą i pod sobą, ciesząc się sobą i ponownie ucząc się, tego co jest głęboko w naszych wspomnieniach." *58.
To „ćwiczenie pamięci ewolucyjnej”, jak to nazywa Houston, jest oczywiście nonsensem. Faktem jest, że nikt nie ma takich „wspomnień”. Wspomnienia te nie mogłyby istnieć na jakimś poziomie nieświadomości (jak w rzekomej „zbiorowej nieświadomości”), ani nawet na poziomie komórkowym, jak twierdzą niektórzy, ponieważ ewolucja jest mitem, który nigdy nie miał miejsca w prawdziwym życiu. Co się dzieje? Oczywiście uczestnicy są nakłaniani do fantazjowania, aby bawić się w regresywną grę terapeutyczną.
Zadziwia to gdy widzi się kto chce uczestniczyć w takim szaleństwie. Houston przewodniczyła i zorganizowała sympozjum dla czołowych decydentów rządowych w USA zatytułowane „Możliwe Społeczeństwo: Badanie Praktycznej Alternatywy Politycznej dla Nadchodzącej Dekady". Mówi o przewodzeniu 150 wysokich rangą urzędnikom przez około trzy dni. Posadziła tych urzędników na podłodze, aby mogli wyobrazić sobie wewnętrzne podróże w poszukiwaniu „możliwego społeczeństwa”. To, że takie ćwiczenia mogą prowadzić do kontaktu okultystycznego jest tak pewne, jak podróż szamana, z którą są wyraźnie związane.
Ewolucja, psychologia, szamanizm: Powiązanie jest jasne, ale to właśnie wiara w ewolucję poprowadziła spiralą w dół do dzisiejszego renesansu okultyzmu. Wielce chwalone przez człowieka roszczenia do ewoluującego wznoszenia się do doskonałości doprowadziły zamiast tego do niechlubnego powrotu do pogańskich przesądów.
Fragment pochodzi z książki Dave Hunta "Inwazja Okultyzmu" [Occult Invasion] Eugene, Oregon 1998
Tłumaczył: Mariusz
Przypisy:
Ewolucja i jej rola cz.1 - https://zwiedzionechrzescijanstwo.blogspot.com/2020/04/ewolucja-i-jej-rola-cz1.html
35. Behe, Black Box, pp. 46-47.
36. Ibid., pp. 114-15.
37. Dawkins, Watchmaker, p. 18.
38. Behe, Black Box, pp. 4-5.
39. Ibid., p. 97.
40. From an interview by AP correspondent George W. Cornell, quoted from Times-Advocate, Escondido, CA, December 10,1982, pp. A10-11.
41. Behe, Black Box, pp. 70,
42. Ibid., pp. 120. 122, 136,139, 187.
43. Bole, "Biochemistry," pp. 6-7; Behe, Black Box, p. 173.
44. Ibid., pp. 188-93.
45. Charles Darwin, Origin of Species (New York University Pre**. 6th ed., 1988), p. 154.
46. Behe, Black Box, p. 39.
47. Ibid., pp. 142-51,159-61.
48. Ibid., p. 176.
49. Ibid., pp. 177-78.
50. Ibid., pp. 185-86.
51. Ibid., pp. 22-25.
52. Donald Devine, in Human Events, December 13,1996, p. 19.
53. Los Angeles Times, November 30, 1996, p. B13.
54. Richard Bozarth in The American Atheist, 1978, p. 19, as cited in The Christian Sews, November 11,1996. p. 15.
55. Doug Bandow. "Fossils and Fallacies," in National Review, April 29, 1991, p. 56. Russell Schoch, "The Evolution of a Creationist." in California Monthly, November 1991, p. 22.
57. The Catholic World Report, December 1996, p. 50.
58. Shepherd Bliss, "Jean Houston: Prophet of the Possible," in Whole Life Times, October/mid-November 1984. pp. 24-25.
Komentarze
Prześlij komentarz