Cudowny powrót do ojczystej ziemi

Jeszcze bardziej przekonującym świadectwem ciągłej władzy Boga nad historią i Jego działania w niej jest powrót Żydów do ich starożytnej ojczyzny i pojawienie się ich państwa na arenie historii najnowszej (Jr 30,3. 10. 11; Ez 11,17; 28,25, etc.). Ponad 1900 lat po ostatecznym odebraniu Żydom resztek państwowości i rozproszeniu ich po całym świecie naród izraelski znowu znalazł się w kraju, który Bóg dał im 4000 lat temu. To odrodzenie jest restauracją całkowicie niespotykaną w historii, spełnieniem wielu szczegółowych proroctw, noszącym wyraźny odcisk Bożej woli. Coś jeszcze innego zadziwia nas w tej historii.

["Oto uczynię Jeruzalem upajającą czarą dla wszystkich postronnych narodów. Na Judę również ześlę doświadczenie w czasie oblężenia Jeruzalem. W owym dniu uczynię Jeruzalem ciężkim głazem dla wszystkich ludów. Każdy, kto go spróbuje podnieść, dotkliwie się pokaleczy. Wszystkie narody się zgromadzą przeciw niemu." (Za 12,2-3).]

Fragment cytowany na początku tego rozdziału należy do najbardziej niezwykłych fragmentów w całej Biblii. Został napisany około 2500 lat temu przez proroka Zachariasza pod natchnieniem Ducha Bożego. Aby docenić w pełni wagę tego proroctwa, należy pamiętać, że w czasie jego wygłoszenia Jerozolima leżała w ruinie, a otaczające ją ziemie były nieomal odludnym pustkowiem, jakim pozostały jeszcze przez wieki. Po ludzku patrząc, nie istniała jakakolwiek szansa na to, że miasto odzyska kiedyś swoją starożytną świetność − i tak nieporównywalną z jej międzynarodowym znaczeniem we współczesnym świecie.

Pomimo tej beznadziejnej sytuacji Bóg ustami swojego proroka dał trzy niesamowite obietnice:

1. że nadejdzie dzień, kiedy Jerozolima znajdzie się w centrum zainteresowania świata;
2. że cały świat będzie z niepokojem obserwował Jerozolimę;
3. że pewnego dnia armie wszystkich państw zgromadzą się przeciwko Jerozolimie, aby ją zniszczyć.

Przez stulecia proroctwo to wydawało się jedną wielką pomyłką. Ziemia Izraela pozostawała w praktyce pustkowiem przemierzanym przez niewielkie grupy nomadów, wiodących surowe życie w jej palącym słońcu. Przez 2000 lat proroctwo Zachariasza wydawało się wytworem szalonej wyobraźni proroka, nie zaś nieomylnym Słowem Boga. Jednak dzisiaj Jerozolima, choć nadal stosunkowo niewielka i niepołożona w strategicznie ważnym miejscu świata, jest –tak jak przepowiedziano –w centrum międzynarodowej uwagi. To, co było niemożliwe przez wieki, stało się faktem, i to z przyczyn, które dalej nie są właściwie rozumiane.

„Upajająca czara”

Jerozolima nie tylko znajduje się w centrum międzynarodowej uwagi, ale jak przepowiedział Zachariasz, stała się też „upajającą czarą” dla współczesnego świata. Ateista czy wierzący, Hindus, buddysta, muzułmanin czy Żyd, wszyscy wiedzą, że jeśli wybuchnie następna wojna światowa, to najprawdopodobniej nastąpi to właśnie w Jerozolimie. Czy ktokolwiek może zaprzeczyć, że tylko Bóg mógł objawić tak zaskakujące proroctwo, wybiegające 2500 lat w przyszłość?

Izrael, mniejszy niż Holandia, zajmuje niespełna jedną szóstą jednego procenta terenów posiadanych przez otaczających go Arabów. Oni mają ropę, pieniądze i towarzyszące temu wpływy. Izrael nie ma nic. Ani ropy czy gazu, ani cennych metali, wielkich rzek i wysokich gór, ani tworzonych przez nie rozległych, żyznych dolin. Skąd więc ta międzynarodowa troska o spieczony słońcem kawałek gruntu, ledwie widoczny punkcik na mapie, i o te cztery miliony uchodźców, którzy schronili się tam przed prześladowaniami? To nonsens. A jednak prorok dokładnie przepowiedział dzisiejszą sytuację.
Dyplomaci największych państw świata trudzą się nieustannie starając się doprowadzić do traktatu pokojowego między Izraelem a jego arabskimi sąsiadami. Dlaczego? Ponieważ każdy wie, że pokój w Jerozolimie jest kluczem do pokoju na Bliskim Wschodzie, a przez to na całym świecie. Dokładnie tak, jak Bóg powiedział ustami swoich proroków. Przez stulecia ich proroctwa wydawały się zupełnie absurdalne, ale dzisiaj kwestia Jerozolimy jest przysłowiowym mieczem Damoklesa wiszącym nad głową 5,2 miliarda ludzi, którzy nie mogą uniknąć konieczności wyboru między zaprowadzeniem tam pokoju a zniszczeniem tego powszechnie pogardzanego narodu. Zwolennicy tej drugiej możliwości rosną powoli w liczbę i siłę.

Jerozolima stanowi centrum uwagi świata również dlatego, że jest uważana za święte miasto przez wyznawców trzech wielkich religii: katolików, muzułmanów i Żydów. Ale ani katolicyzm, ani islam nie istniały w momencie wypowiadania tego proroctwa. Świętość tego miasta uznawana przez te trzy religie nie tłumaczy, dlaczego cały świat tak bardzo troszczy się o ustanowienie pokoju na Bliskim Wschodzie. Pewnego dnia ten pokój wreszcie nastanie, ale zostanie on zaprowadzony przez Antychrysta i doprowadzi w efekcie do najstraszliwszej wojny i rzezi w dziejach ziemi. Pewnego dnia, być może już wkrótce, zgodnie z przepowiednią wszystkie państwa świata zgromadzą swoje armie przeciwko Izraelowi po to, aby zniszczyć jego mieszkańców.

Proroctwa biblijne dotyczące Żydów, Jerozolimy i Izraela są szczegółowe, brzmią absurdalnie i z pozoru wydają się zupełnie niewiarygodne − ale wypełnią się co do joty. Czy ktokolwiek może wątpić, że Bóg jest prawdziwym autorem Biblii, Żydzi − Jego narodem wybranym, a ziemia Izraela krajem, który im dał? Biada temu, kto próbuje sprzeciwiać się obietnicy jaką Bóg dał swojemu ludowi!

Fragment z książki D. Hunta „Jak blisko jesteśmy” czyli: Co proroctwa biblijne mówią na temat powtórnego przyjścia Pana Jezusa Chrystusa.

Źródło: http://www.tiqva.pl/component/attachments/download/14

Komentarze

Popularne posty