Medycyna holistyczna cz.2


Nowe międzynarodowe zwiedzenie?

Większość ludzkości myśli przede wszystkim o własnej wygodzie i dobrobycie. Mając egoistyczną obsesję na punkcie własnego zdrowia i samopoczucia, wielu staje się łatwowiernymi ofiarami dla „uzdrowicieli z wiary” i/lub przedsiębiorczych hochsztaplerów oferujących najnowsze „alternatywne” terapie i cudowne lekarstwa. W poszukiwaniu wiecznej młodości, wydatkują swój czas i pieniądze reagując na uwodzicielskie reklamy obiecujące niesamowite rezultaty. Tak było w przypadku Willa Barona, który mówił, że „psychoterapeuta Peter Blythe całkowicie zmienił moje życie - ale nigdy go nie spotkałem.” Wszystko stało się, jak mówi Baron, dzięki książce Blythe'a, Stress Disease:

"Wprowadził on znaną z New Age „holistyczną” koncepcję, ideę, że ciało, umysł i duch są nierozłączne, i że każde z nich musi być w harmonii, aby osiągnąć pełnię zdrowia...

Z fascynacją czytałam o... akupunkturze, homeopatii, chirurgii psychicznej, równoważeniu czakr, rebirthingu, terapii pierwotnej, reiki, kryształach i bioenergoterapii. Opisy tych zabiegów mówiły dużo o „energiach”, „równowadze" i „pełni”. Bycie naprowadzonym na New Age poprzez... alternatywne techniki lecznicze wydaje się powszechnym zjawiskiem." *35

Jednym z najpopularniejszych dziś holistycznych guru jest Deepak Chopra, którego magazyn Time z podziwem nazwał „cesarzem duszy”.  *36 London Daily Telegraph nazywa jego bestsellerową wg. rankingu New York Timesa książkę, Ageless Body, Timeless Mind, “błyskotliwą i porywającą”. Washington Post nazywa ją „olśniewającą”; San Francisco Chronicle – „oświecającą”. *37 W rzeczywistości książka jest po prostu powtórką ze wschodniego mistycyzmu opakowaną w pseudonaukową i medyczną terminologię, sprytną prezentacją hinduizmu w sposób taki, który przemawia do ludzi Zachodu:

"W świadomości jedności świat można wyjaśnić, jako przepływ Ducha, który jest świadomością. Naszym całym celem jest nawiązanie intymnej relacji z naszą Jaźnią, jako Duchem W stopniu, w jakim tworzymy tę intymność, realizowane jest doświadczenie ponadwiekowego ciała i ponadczasowego umysłu...

Kiedy nawiązujesz kontakt z własną wewnętrzną inteligencją, nawiązujesz kontakt z kreacyjnym rdzeniem życia... Padamy ofiarą chorób, starzenia się i śmierci wyłącznie przez luki w wiedzy o naszej własnej świadomości." *38

„Luki w naszej wiedzy o samych sobie” powodują „choroby, starzenie się i śmierć”? Czyli jesteśmy po prostu nieświadomi własnej boskości i nieśmiertelności? Cała książka, ciesząca się tak wielką sławą (sprzedano ponad milion egzemplarzy w twardej oprawie), jest próbą udowodnienia, że kłamstwo węża skierowane do Ewy jest w rzeczywistości tajemną prawdą i że Chopra może to zademonstrować. Uwodzicielski podtytuł brzmi: Kwantowa alternatywa dla starzenia się. Tymczasem Chopra sam się starzeje jak reszta z nas. Przy odpowiedniej diecie i ćwiczeniach może żyć dłużej niż wielu ludzi, ale bardzo szybko śmierć zbierze swoje żniwo. Mimo to, jego zwolennicy wierzą w takie głupoty jak to:

"Ta możliwość [życia ponad chorobami i śmiercią] zawsze była przyjmowana za fakt na Wschodzie. W Indiach i Chinach uważa się, że niektórzy mistrzowie duchowi żyli setki lat w wyniku osiągnięcia ponadczasowego stanu świadomości....

Kiedy czar śmiertelności zostaje złamany, można pozbyć się strachu, który daje śmierci moc... kiedy widzisz siebie w kategoriach pozaczasowego, pozbawionego śmierci Bytu, każda komórka budzi się do nowego istnienia. Prawdziwej nieśmiertelności może doświadczyć tu i teraz... ponadczasowego umysłu i ponadwiekowego ciała, do którego przygotowywał nas nowy paradygmat." *39

Czyli każdy z nas jest „istotą nieśmiertelną” zwiedzioną przez „czar śmiertelności”? A inteligentni ludzie nadal wierzą w to kłamstwo? Nikt nie musi obawiać się śmierci, mówi Chopra, ponieważ jako części składowe uniwersalnego pola energetycznego wszyscy jesteśmy nieśmiertelni. Tłumy czerpią nadzieję w tej fantazji. „Nie jesteśmy wcale indywidualnymi istotami”, mówi Chopra, „lecz jedynie lokalnymi przejawami nieskończonego, uniwersalnego pola energii”. *41

Energia jest bezosobowa i nieświadoma, dlatego nie ma nic wspólnego z ludzkim duchem i indywidualną osobowością. Energia przyjmuje wiele form, w tym cząsteczki, które tworzą komórki roślin, zwierząt i naszych ciał. Nie jest żadną pociechą wiedzieć, że kiedy nasze ciała umierają i rozkładają się, energia nie zostaje zniszczona, lecz przyjmuje inne formy. Problemem jest przeznaczenie wiecznej duszy i ducha, a nie energii, z której składają się doczesne ciała.

Podczas, gdy Chopra oferuje wiele użytecznych rad w zakresie prowadzenia bardziej zdrowego trybu życia, to jednocześnie trzyma się kurczowo nierealistycznych nadziei. Ruch holistyczny jest napędzany przez zdumiewającą naiwność oraz egoizm zainteresowanych odbiorców.

Miara publicznej naiwności

Biuletyn Deepaka Chopry z listopada 1996 roku zawiera wywiad z Christiane Northrup, doktorem nauk medycznych. Ta „pionierska lekarka holistyczna" promuje wschodni mistycyzm i oświadcza, że „sposób, w jaki działa wszechświat, polega na tym, że przyciągamy do siebie rzeczy, których częstotliwości wibrujemy”. *42 John Marks Templeton naucza podobnie. Powiedz to ofiarom gwałtów, rabunków i morderstw! „Wibrowały” przemoc, której doświadczyły i w ten sposób przyciągały ją do siebie?

Northrup mówi dalej: „Deepak mówi o sferze absolutnej błogości i bycia... to jest nasze prawo przyrodzone. To jest to, kim jesteśmy”.  *43 Naprawdę? Dlaczego więc musimy wchodzić w zmieniony stan świadomości, aby doświadczyć tego, „kim jesteśmy”? Wielkość tego zwiedzenia przewyższa jedynie monumentalna pycha, która pozwala je zaakceptować. Jednak to właśnie gotowość do przyjęcia takiego szaleństwa z otwartymi ramionami uczyniła z Chopry rozpoznawalne nazwisko i multimilionera. Jego książki w krótkim czasie sprzedały się w ponad 7 milionach egzemplarzy, a opłaty za uczestnictwo w jego seminariach wynoszą 300 dolarów lub więcej za parę.

Chopra jest hinduistą, który wierzy, że indywidualna jaźń (atman) jest identyczna z uniwersalną Jaźnią (Brahman). Dziwne, że nie wykazujemy odpowiadających tym twierdzeniom zachowań i musimy sami siebie łudzić się, że „uświadamiamy sobie” to, czym rzekomo od zawsze jesteśmy! Próbuje on wyjaśnić nasze, mówiąc delikatnie, mniej niż Brahmanowe doświadczenia sugerując, że „nagromadzenia toksyn i zanieczyszczeń.... utrudniają swobodny przepływ energii w osi ciała, umysłu i ducha”. To zwiedzenie przenika do medycyny holistycznej. Jego zalecenia są mieszanką hinduizmu obejmującą Agni (hinduski bóg ognia) i pranajamę (techniki oddechowe jogi), wraz ze zdroworozsądkowymi sugestiami dotyczącymi diety oraz promocja hinduskich nauk ajurwedyjskich. „W medycynie ajurwedyjskiej równowaga jest podstawą zdrowia” - mówi Chopra. *44 Wielu jego kolegów lekarzy polemizowałoby z tym stwierdzeniem.

Chopra został wymieniony w pozwie sądowym przez wdowę po mężczyźnie cierpiącym na białaczkę, który po przyjęciu terapii ajurwedyjskiej został rzekomo wyleczony, a następnie, po niedługim czasie, zmarł. Pozew został ostatecznie oddalony, a Chopra twierdził, że był jedynie minimalnie zaangażowany. Jednak człowiek, który rzekomo orzekł o „wyleczeniu” ....[jest] opisywany w książkach Chopry jako „prawdopodobnie najskuteczniejszy... ajurwedyjski lekarz żyjący współcześnie”. *45

Chopra sugeruje, że aby osiągnąć optymalny stan zdrowia, należy „uwolnić się od poczucia winy”. *46 Jednak ani hinduizm Chopry, ani jego przekonania New Age nie dają podstaw do prawdziwego przebaczenia. Mówi on, że poczucie winy to „po prostu nic innego, jak obwinianie samego siebie”. Wręcz przeciwnie. Człowiek zgrzeszył przeciwko Bogu i to jest przyczyną jego winy. Filozofia Chopry jest amoralna i antychrześcijańska.

Los Angeles Times określił Choprę mianem „supergwiazdy New Age”. Chopra i dwóch innych lekarzy urodzonych w Indiach opublikowali w prestiżowym Journal of the American Medical Association (JAMA) artykuł, w którym „w bardzo jasnych słowach omówili medycynę ajurwedyjską”.

....Miesiące później wydawca JAMA opublikował długi, wyczerpująco udokumentowany artykuł, w którym oskarżył trio o.... wciskanie czytelnikom odgrzewanej medytacji transcendentalnej bez jakichkolwiek podstaw naukowych... Chopra odegrał się na JAMA pozwem... [który] od tego czasu został oddalony. "47

Deepak Chopra twierdzi: „Mamy nową dyscyplinę naukową..." *48 W rzeczywistości Chopra oferuje nie naukę, lecz religię. Niestety, ci, którzy stosują się do rad Chopry, często ulegają okultystycznej ułudzie i przechodzą na hinduizm.

Marty Kaplan, szef hollywoodzkiego studia, scenarzysta i producent, był „kulturowym Żydem, agnostykiem, skrycie nihilistą”. Zajął się medytacją pod wpływem książki Deepaka Chopry i przyjął standardowego fałszywego boga okultyzmu – siebie samego jako „Boga”. Tak głębokie było jego zwiedzenie, że uwierzył, iż to był Bóg Jezusa. W artykule zatytułowanym "Ambushed by Spirituality", Kaplan entuzjastycznie opowiada o swoim tragicznym uwięzieniu w okultyzmie.

„Tym, co przyciągnęło mnie do medytacji, była jej pozorna neutralność religijna. Nie musisz w nic wierzyć, wystarczy, że to zrobisz... Duchowość zasadziła się na mnie. Nieświadomie, angażowałem się w praktykę, która była w sercu religijnego mistycyzmu przez tysiąclecia....

Bóg, którego znalazłem, jest wspólny dla Mojżesza i Mahometa, dla Buddy i Jezusa... to, co Kabała nazywa Ayin, nicością... Duchowa Istota, Wszystko.

Kiedyś uważałem zjawiska parapsychiczne za New Age'owski bełkot. Kiedyś myślałem o reinkarnacji jak o micie. Kiedyś myślałem, że dusza to metafora. Teraz wiem, że istnieje Bóg - mój Bóg, w tym miejscu, domagający się nie wiary, lecz doświadczenia...” *49

Powiązanie z Maharishim i Medytacją Transcendentalną


W 1983 roku, zmęczony paleniem i piciem alkoholu, by pozbierać się emocjonalnie, jako zapracowany lekarz i koordynator szpitala, Chopra odwiedził indyjską siedzibę Jogina Maharishiego Mahesha. Stał się niemal fanatycznym konwertytą na TM [Medytacja Transcendentalna], podróżując po całym świecie i promując opatentowane przez Maharishiego produkty ajurwedyjskie. Do 1987 roku Chopra był „prezesem i jedynym udziałowcem Maharishi Ayur-Veda Products International”. Był milionerem, któremu w 1989 roku Maharishi przyznał tytuł, który można przetłumaczyć jako Pan Nieśmiertelności. *50 Chociaż od tego czasu zerwał z Maharishim, następujący fragment artykułu prasowego sprzed ośmiu lat pomaga nam zrozumieć dzisiejszego Choprę:

"Człowiekiem obecnie najbardziej odpowiedzialnym za rozpowszechnianie idei wielkiego mędrca Maharishiego jest... Deepak Chopra, były koordynator New England Memorial Hospital, a obecnie prezes Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycyny Ajurwedyjskiej...

Pod kierunkiem Maharishiego, Chopra pomógł otworzyć 60 ośrodków medycznych Ajurwedy w 23 krajach... wprowadzając starożytną indyjską sztukę leczenia do głównego nurtu świata zachodniego....

Chopra, lat 42, który medytuje dwa razy dziennie po 40 minut, rutynowo przepisuje Medytację Transcendentalną swoim pacjentom. Zaczął medytować osiem lat temu... on i jego żona, Rita, zostali przeszkoleni...

To zmieniło jego życie... Odciął się od papierosów, kawy i alkoholu i stał się „10 razy bardziej wydajny”...

Tymczasem... oto fragmenty z materiałów, które Chopra rozdaje na swoich seminariach o uzdrawianiu kwantowym:

„To, jak widzę swoje ciało, jak je postrzegam, determinuje moje doświadczenie tego ciała. Moje doświadczenie ciała determinuje moją rzeczywistość ciała. Moja interpretacja własnego ciała determinuje jego rzeczywistość, same cząsteczki elementarne, z których jest zbudowane.... Jestem teraz gotowy do reinterpretacji mojego ciała jako pola zmieniających się wzorców, nad którymi ja sam w rzeczywistości sprawuję kontroluję.” *51


Jest ewidentne, że poglądy Chopry na zdrowie i ciało wywodzą się z jego praktyki TM oraz z hinduistycznej doktryny mayo: świat obiektywny nie istnieje; każdy z nas tworzy i kontroluje swoją rzeczywistość za pomocą umysłu. Widzieliśmy już absurdalność tego przekonania. Chopra nie kontroluje bardziej molekularnego składu i funkcji swojego ciała, niż może zrezygnować z jedzenia i picia. On nawet nie zna cząsteczkowego składu swojego ciała.

Dla każdego człowieka deklaracja, że jego myśli powołują do istnienia „same molekuły" jego ciała - molekuły, których nie może zobaczyć, ani intelektualnie ogarnąć - jest psychotycznym złudzeniem. To, że tłumy wierzą Choprze i mają nadzieję osiągnąć ten stan dla siebie, świadczy o złudnej mocy okultyzmu. Bezdenności głupoty oświadczenia Chopry nie da się podważyć. Cząsteczki jego ciała składają się z elektronów i cząstek subatomowych, których nauka jeszcze nie opisała, a on je kontroluje? Nonsens!

Wcześniej widzieliśmy ciężki okultyzm związany z TM. Głębokie zaangażowanie Chopry w TM może tłumaczyć jego urojenia. Sama nazwa „Medytacja Transcendentalna” jest nieuczciwa. Nie ma w niej nic transcendentalnego. Poprzez TM nie dochodzi się do poznania prawdziwego Boga, który jest ponad wszystko. Zamiast tego patrzy się w głąb siebie, by uświadomić sobie, że samemu jest się Bogiem. Rozważmy następujące świadectwo dwóch byłych instruktorów TM, Joan i Craiga:

"JOAN: Inicjacja, przez którą każdy musi przejść, to hinduska ceremonia, podczas której oddaje się cześć hinduskim bogom i Wysokim Mistrzom, w tym osobistemu guru Maharishiego.

Jako nauczycielowi TM kazano mi kłamać... powiedzieć im [neofitom], że mantra, którą im daliśmy to dźwięk bez znaczenia, którego powtarzanie pomoże im się zrelaksować, a tak naprawdę było to imię hinduskiego bóstwa z ogromnymi mocami okultystycznymi. Dla tych, którzy naprawdę osiągnęli trans TM było to jak podróż statkiem rakietowym do innego stanu świadomości... W końcu byliby w stanie uwierzyć, że... mogą stać się Bogiem.

CRAIG: Byłem głęboko zaangażowany w TM przez kilka lat, zanim zacząłem zdawać sobie sprawę, że dołączyłem do hinduskiej sekty. W tym czasie byłem jednak już zbyt zaangażowany, by... wycofać się...

Kilkuset z nas z całego świata uczyło się przez miesiąc u Maharishiego w Europie, aby zostać nauczycielami TM... efekt, jaki to dało, był momentami bardzo przerażający.

Niektórzy widywali groteskowe duchy siedzące obok nich, kiedy medytowali. Niektórzy byli atakowani przez duchy śmierci. Inni... wpadali w ślepą furię, stawali się skłonni do popełnienia morderstwa.

... Maharishi tłumaczył, że to zła karma wypracowana w poprzednich wcieleniach – pozbycie się jej było niezbędną częścią naszej podróży do „wyższego poziomu świadomości”.


W końcu osiągnąłem Świadomość Jedności.... Jednak początkowe euforyczne odczucie, że wreszcie „dotarłem"”.. szybko ustąpiło miejsca panice. Straciłem zdolność rozpoznawania, co jest „prawdziwe”, a co nie. Maharishi kazał mi przestać medytować. Stopniowo wracałem do pozorów normalności, ale cierpiałem na częste nawroty w Świadomość Jedności, przypominające przebłyski po LSD.

Po powrocie do Stanów Zjednoczonych pracowałem na Międzynarodowym Uniwersytecie Maharishiego. Mój współlokator popełnił tam samobójstwo, a ja zostałem umieszczony w zakładzie psychiatrycznym. *52

Poza efektem placebo

Psycholog Albert Ellis, prezes Instytutu Racjonalnej Terapii Emotywnej, nie jest pod wrażeniem „naukowych dowodów na istnienie modlitwy”. Uważa on, że „pacjenci, którym po modlitwie poprawia się stan zdrowia, wykazują poprawę dlatego, że wiara wzmacnia ich system odpornościowy, a nie dlatego, że osobisty Bóg rzeczywiście interweniuje”. Powtarzając za Zygmuntem Freudem, Ellis zauważył, że religia jest „ekwiwalentem irracjonalnego myślenia i zaburzeń emocjonalnych”. *53

Trudno polemizować z Ellisem w tych przypadkach, które mogą być wyjaśnione przez efekt placebo. Jednakże nie wszystkie uzdrowienia należą do tej kategorii. Istnieją natychmiastowe, organiczne uzdrowienia, które nie mogłyby być wynikiem siły sugestii.

Ponadto mamy kontrolowane eksperymenty, w których ani badacze, ani badani nie wiedzieli, która grupa jest obiektem modlitwy, a która nie. W ten sposób nie mogło dojść do efektu placebo. W jednym z ostatnich badań przeprowadzonych przez psychiatrę Elisabeth Targ, dyrektor klinicznych, psychospołecznych badań onkologicznych w California Pacific Medical Center w San Francisco, wzięło udział „20 ciężko chorych pacjentów z AIDS wybranych losowo... Nikt nie wiedział, za kogo się modlono, jednak wyniki były na tyle zachęcające, że uzasadniały przeprowadzenie większego badania z udziałem 100 pacjentów z AIDS”.*54

Typowym „uzdrowicielem” biorącym udział w takim badaniu była Eetla Soracco, która „czerpie z tradycji chrześcijańskich, buddyjskich i rdzennie amerykańskich”. Oczywiście to, co nazywa „chrześcijaństwem” nie jest biblijne, bo inaczej byłaby zmuszona uznać, że jest w poważnym konflikcie z „tradycjami buddyjskimi i rdzennie amerykańskimi”. Z taką mieszanką wierzeń ze strony zaangażowanych „uzdrowicieli z wiary”, wszelkie wynikające z tego korzyści nie mogą być przypisane żadnemu konkretnemu „bogu” lub religii.

Wyraźnie widać, że wyniki nie mogły być przypisane „wierze” pacjentów. Wyniki nie mogły też pochodzić z mocy emitowanej przez modlących się, ponieważ nie znali oni ani tożsamości (poza imionami), ani lokalizacji tych, za których się modlili. Musiało mieć miejsce inteligentne sterowanie, i to z nieludzkiego źródła.

Profesor Harvard Medical School, Joan Borysenko, mówi: „Jesteśmy już kompletni. Nasze własne rdzenne ja, nasza wyższa natura... one zawsze były i będą kompletne. To, co musimy zrobić, to wykorzystać nasze życiowe zmagania jako drogę powrotną do tej najważniejszej części nas samych...” *55 Wyjaśnienie Borysenki nie brzmi prawdziwie. Dlaczego musimy walczyć, aby powrócić do tego, czym już jesteśmy? I dlaczego tylko pacjenci wybrani do modlitwy byli zaangażowani w taką walkę?

Szukanie wytłumaczenia

Na niedawnej konferencji w Harvard Medical School „duchowość” została powiązana ze zdrowiem, a prelegenci określili „duchowość pacjenta” jako „niezagospodarowany zasób”.  *56 Herbert Benson z Harvardu pisze w swojej najnowszej książce Timeless Healing:

"Nasz genetyczny schemat sprawił, że wiara w nieskończony Absolut jest częścią naszej natury. Ewolucja wyposażyła nas w ten mechanizm, aby stworzyć przeciwwagę dla naszej unikalnej zdolności do zastanawiania się nad własną śmiertelnością. Aby zrównoważyć ten fundamentalny niepokój, ludzie zostali skonstruowani, by szukać Boga."

Znów mamy do czynienia z najbardziej zdumiewającym nonsensem pochodzącym od profesora uniwersyteckiego. Chociaż Bóg nie istnieje, to wiara w nieistniejącego „boga" jest korzystna dla ludzi. Dlatego „siła” stojąca za ewolucją, wiedząc, że wiara w tego wyimaginowanego „boga” będzie miała potężny efekt placebo, wprowadziła tę fantazję do naszego genetycznego schematu. Jakież niedorzeczne fantazje ludzie wymyślają, próbując uniknąć moralnej odpowiedzialności przed Bogiem, który ich stworzył!

Jednak, aby efekt placebo zadziałał, nie ma znaczenia, w co lub w kogo się wierzy. Sama wiara aktywuje jakąś wewnętrzną siłę. Ewolucja wcale nie musiała nas przygotować do wiary w „boga”. Czy nie lepiej byłoby skonstruować nas z predyspozycją do wiary w samych siebie, abyśmy nie musieli uczęszczać na seminaria mające na celu budowanie naszej samooceny i ćwiczyć jogi, aby uświadomić sobie, że nasze prawdziwe ja jest bogiem?

Niemniej jednak, w pozornie pełnej zgodzie z Bensonem, Rhawn Joseph, neurolog z Palo Alto VA Medical Center w Kalifornii, oświadcza: „Zdolność do przeżywania doświadczeń religijnych ma neuroanatomiczne podstawy.” Jakże zdumiewające, że ta wymyślona wiara w nieistniejącego „boga” działa w połączeniu z neurologicznymi mechanizmami, które wykształciła sama ewolucja! Ci, którzy promują tę bezwstydną bujdę ośmieszają wiarę w Boga! Z pewnością słowa Chrystusa odnoszą się w równym stopniu do dzisiejszych naukowych faryzeuszy: „Wy, ślepi przewodnicy, którzy cedzicie gnat, a połykacie wielbłąda” (Mt 23:24).

Strzeżcie się oszustów

Chociaż ostrzegamy tutaj przed okultyzmem (demoniczną mocą) stojącym za wieloma w ruchu holistycznym, nie mamy tu do czynienia wyłącznie z okultyzmem. Jest też wielu pospolitych oszustów, którzy polegają na sztuczkach, udając, że mają jakąś tajemniczą moc. Jest to prawdą w przypadku wielu tak zwanych psychicznych chirurgów, zwłaszcza na Filipinach i w Meksyku. Podstęp jest również wykorzystywany przez szamanów w dżungli, gdzie można by sobie wyobrazić, że nie jest potrzebny, ponieważ Szatan ma tam niepodważalną władzę.

W 1930 roku Franz Boas opublikował częściową autobiografię szamana z plemienia Kwakiutlów. Opowiada on, jak jego inicjacja w szamanizm nastąpiła poprzez obserwację technik uzdrawiania stosowanych przez szamanów z jego plemienia. Podczas ceremonii uzdrawiania, jeden z nich, w asyście czterech innych szamanów, lokalizuje miejsce choroby na klatce piersiowej pacjenta, wysysa z niego coś, co wygląda jak krwawy robak, oświadcza, że wydobył chorobę i śpiewa swoją świętą pieśń. Wymiotuje krwią i kawałkiem błyszczącego kwarcu, który wyrzuca w powietrze. Gdy ten „znika", oświadcza, że znalazł się w żołądku autora biografii. W tym momencie ten ostatni otrzymuje zaproszenie do stania się szamanem i postanawia przyjąć ofertę.

Czteroletni kurs obejmował techniki oszukiwania pacjentów i świadków, aby uwierzyli, że praktykowana jest magia, podczas gdy w rzeczywistości było to oszustwo. Krwawy robak był po prostu kawałkiem puchu orła włożonym do ust przed „uzdrowieniem” i nasączonym krwią uzyskaną przez ugryzienie języka. Być może najciekawszą częścią jego historii był fakt, że jego techniki były tak przekonujące, że ludzie wydawali się być rzeczywiście wyleczeni, ponieważ byli przekonani, że usunął on chorobę lub zło. *57 Jest to ponownie efekt placebo.

Nie oznacza to, że wszyscy szamani są oszustami. Niektórzy z nich są rzeczywiście sługami Szatana, a demony działają przez nich w zadziwiający sposób, aby utrzymać swoich wyznawców w niewoli ich fałszywej religii. Wade Davis wyjaśnia coś z medycyny holistycznej obecnej w haitańskiej społeczności obrządku vodoun. Wszystko to brzmi znajomo:

"W obrządku vodoun lekarz jest jednocześnie kapłanem, gdyż stan ducha... determinuje stan fizyczny ciała.

Dobre lub złe zdrowie wynika... z właściwej lub niewłaściwej równowagi jednostki.... Zdrowie to stan harmonii... coś świętego... dla bogów....

Przywrócenie pacjentowi zdrowia może wiązać się z zastosowaniem wielu technik. Na poziomie fizycznym są to kąpiele ziołowe i masaż... może jednak przede wszystkim ofiara, aby pacjent mógł zwrócić ziemi dar życiowej energii.

Ale to interwencja na płaszczyźnie duchowej ostatecznie decyduje o losie pacjenta, a houngan jest tylko sługą duchów loa. Duch jest wzywany do głowy houngana lub jego pomocnika i jak wyrocznia ciało fizyczne człowieka przekazuje wiedzę od bogów. *58

Istnieje wielu praktyków holistycznych, którzy w swej naiwności są uczciwi, ale sami zostali oszukani i wciągnięci do nauki technik, które nie mają żadnej skuteczności. Wymieniliśmy kilka z nich. Niech czytelnik sam przeprowadzi swoje badania i niech pamięta, że jeśli nie ma fizjologicznego/medycznego wytłumaczenia, to albo leczenie jest oszustwem, albo jeśli działa, to może to być za sprawą okultystycznej siły.

Medycyna holistyczna jest ewidentnie jednym z głównych przyczółków inwazji okultystów. Wydaje się dostarczać dowodów na istnienie tajemniczej mocy uzdrawiającej dostępnej dla każdego, kto ma „wiarę”. Daje poparcie tezie Ala Gore'a, że tym, czego potrzebuje ten świat, jest „wiara w wyższą siłę, niezależnie od jej nazwy...”. Medycyna holistyczna jest tylko jeszcze jednym gigantycznym krokiem ludzkości w kierunku nadchodzącej światowej religii Antychrysta.


Fragment pochodzi z książki Dave Hunta "Inwazja Okultyzmu" [Occult Invasion] Eugene, Oregon 1998

Tłumaczył: Michał

Przypisy:



35. Baron. Deceived, pp. 25-28.
36. 7imt,June 24,1996, pp. 64-65.
37. Deepak Chopra, M.D., Ageless Body, Timeless Mind: The Quantum Alternative to Grouting Old (Harmony Books, 1993), from the special page of testimonials just inside the front cover.
38. Ibid., pp. 35-37.
39. Ibid., pp. 280-82.
40. Time June 24,1996, p. 68.
41. Ibid., pp. 67-68.
42. Schuller, Possibilities, pp. 8-12; Templeton, Discovering, pp. 16-19,59,78,124-25, etc.
43. Deepak Chopra's Infinite Possibilities for Body, Mind and Soul, November 1996, p. 4.
44. Ibid., pp. 2-3.
45. Time June 24,1996, p. 68.
46. Chopra's Infinite, p. 3.
47. Tony Perry, "Alternative Care Edges into Medical Mainstream," in Los Angeles Times, September 19, 1994, pp. A3, A19.
48. Ibid., p. 19.
49. Time, June 24,1996, p. 62.
50. Ibid., p. 67.
51. Washington Post, October 2,1989.
52. Testimonies on file.
53. Christianity Today, January 6,1997, pp. 23-24.
54. Time, June 24,1994, p. 59.
55. "Borysenko sees," p. 5.
56. Chopra's Infinite, November 1996, p. 8.
57. Henri F. Ellenberger, The Discovery of the Unconscious: The History and Evolution of Dynamic Psychiatry (Basic Books, Inc., 1970), pp. 10-12; Frank Boas, "The Religion of the Kwakiutl Indians," Part II, in Columbia University Contributions to Anthropology (New York University Press, 1930), pp. x, 1-4.
58. Davis, Serpent and Rainbow, pp. 222-23.

Komentarze

Popularne posty