Czy istnieje "Chrześcijańska psychologia"?

Psychologia i psychiatria... oferuje ...  naukową regulację psychiki... [zastępującą] Chrześcijaństwo... spowiedź... mistyczne działanie... wyszkolone kapłaństwo... oddane służbie płacących-za-godziny osób przystępujących do komunii.

W sposób niemal nienaruszony medyczno-psychologiczna koncepcja bycia chorym zastąpiła [grzech]. Z elokwencją mówimy teraz o mordercach...  jako o "chorych"... Paradoksalnie, ateistyczne idee Freuda [wpłynęły] na duchownych, księży i ​​rabinów, [którzy] uczęszczają dziś tłumnie na kursy poradnictwa duszpasterskiego, sprawiając, że wielu z nich zdaje się być bardziej naśladowcami Freuda niż Chrystusa. - Martin L. Gross *1

W przypadku problematycznej diagnozy korzystam zazwyczaj z horoskopu. - Carl Jung *2

Zaskakująca liczba dzisiejszych psychoterapeutów stosuje się do rad Junga [co do radzenia się horoskopu]. - Whole mind Newsletter *3

Chociaż niewielu psychologów akceptuje wszystkie z teorii Freuda, jego poglądy na temat obecności nieświadomych myśli, pragnień i uczuć są obecnie akceptowane niemal powszechnie. - Bruce Narramore, czołowy psycholog chrześcijański *4

Pod wpływem psychologów humanistycznych, takich jak Carl Rogers i Abraham Maslow, wielu z nas, chrześcijan, zaczęło dostrzegać potrzebę miłości siebie i poczucia własnej wartości. To dobry i potrzebny kierunek. - Bruce Narramore *5

Obecnie lekarz psychiatra i...  doktor psychologii mianowali się niekwestionowanymi Salomonami naszej ery... Nowy jasnowidz wygłasza swoje werdykty z wrażeniem nieomylnej bulli papieskiej, w postawie, która onieśmiela nawet najbardziej pewnych siebie laików. - Martin L. Gross. *6

Prawdziwie szokujące jest to, że wiele, jeśli nie większość form psychoterapii oferowanych obecnie konsumentom, nie jest poparta wiarygodnymi dowodami naukowymi. - R. Christopher Barden, psycholog, prawnik i prezes Krajowego Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów w Praktykach Zdrowia Psychicznego *7

Psychiatria ochoczo uświęca swoje wartości święconą wodą medycyny i ofiarowuje je jako prawdziwą wiarę w "Zdrowie Psychiczne." To jest fałszywy Mesjasz. - E. Fuller Torrey, psychiatra o międzynarodowej renomie *8

Psychologia "Chrześcijańska" Nie Istnieje

W psychologi nie ma nic chrześcijańskiego. To, co zwodzi wielu chrześcijan by wierzyli, że psychologia jest w jakiś sposób kompatybilna z chrześcijaństwem, jest użycie w niej terminów takich jak dusza, duch, a nawet Bóg. Jednak znaczenie tych słów w psychologii wywodzi się z okultyzmu, jest sprzeczne z Biblią i jest nieodwracalnie antychrześcijańskie.

W rzeczywistości, psychologia jest rywalizującą religią z własną anty chrześcijańską ewangelią, która oferuje nie biblijną diagnozę i bezbożne lekarstwo na ludzką chorobę. Nawet Rollo May [amerykański psycholog i psychoterapeuta - przyp tłum.] wyraził zaniepokojenie związkiem psychologii z religią. Inni świeccy psychologowie, tacy jak Sam Keen i Phillip Reiff, "opisali psychoterapię jako rodzaj religii narodowej, z ewangelią samospełnienia i terapeutami jako nowymi księżmi.*9

Jeden z psychologów mówi, że "niektórzy z najbardziej wpływowych pionierów amerykańskiej psychologii znaleźli w niej idealny środek do wyrzeczenia się własnego wychowania chrześcijańskiego w imię nauki." *10 Profesor psychiatrii Thomas Szasz, nie praktykujący Żyd, deklaruje: "Jednym z najpotężniejszych życiowych motywów Freuda była… zemsta na chrześcijaństwie…" *11 Szasz nazwał psychoterapię "nie tylko religią, która udaje naukę... [ale] fałszywą religią, która stara się zniszczyć religię prawdziwą." *12

Czy psychologia chrześcijańska nie jest jednak czymś innym? Nie, nie jest. Niezależnie od tego, czy psychiatra lub psycholog jest chrześcijaninem czy ateistą, musieli oni zdać te same egzaminy i spełnić te same warunki by uzyskać licencję państwową. Na przykład Szkoła Podyplomowa Psychologii na Seminarium Fullera [międzywyznaniowe ewangeliczne seminarium teologiczne - przyp.tłum.] w Pasadenie w Kalifornii jest akredytowana przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne i musi operować według tych samych bezbożnych standardów jak każda inna świecka szkoła psychologii.

Prawda jest taka, że ​​nie istnieje coś takiego jak psychologia chrześcijańska. Wystarczy spojrzeć na spis treści dowolnego podręcznika psychologii. Widnieją w nim: psychologia freudowska, jungowska, behawiorystyczna, egzystencjalna, humanistyczna, transpersonalna i wiele innych rodzajów psychologii, ale nie można tam znaleźć psychologii chrześcijańskiej. Powód jest prosty: nie ma chrześcijanina, który byłby założycielem odrębnej szkoły psychologii znanej jako "chrześcijańska."

Dwóch chrześcijańskich psychologów stwierdziło w referacie przedstawionym na profesjonalnym spotkaniu psychologów, co spotkało się ze zgodą słuchaczy, że:

"...nie istnieje żadna psychologia chrześcijańska, którą można by zaakceptować i która różniłaby się zdecydowanie od psychologii niechrześcijańskiej. Nie można stwierdzić, że działamy w sposób, który zasadniczo różni się od naszych niechrześcijańskich kolegów... Jak dotąd nie istnieje żadna przyjęta teoria, tryb badań lub metodologia leczenia [w psychologii], która byłaby wyraźnie chrześcijańska." *13

Co zatem oznacza termin "psychologia chrześcijańska"? Większość laików wyobraża sobie, że rzeczywiście istnieje psychologia, która jest wyraźnie chrześcijańska. Przedstawiciele tego zawodu wiedzą jednak, że są zaangażowani w próbę integracji teorii ateistycznych i antychrześcijańskich z teologią chrześcijańską. Psychologia jest częścią samej "mądrości tego świata" nauczanej przez "ducha świata," którą Paweł odrzucił (1 Koryntian 2:5-14). Założyciel Rapha [program psychologiczny popularny wśród chrześcijan - przyp.tłum.], Robert McGee, szczerze wyznaje, że łączy się on z Duchem Świętym we współpracy z ateistą uważającym chrześcijaństwo za przyczynę chorób psychicznych, Albertem Ellisem:

Zmiana sposobu, w jaki myślimy, czujemy i postępujemy jest procesem, który obejmuje nadprzyrodzoną pracę Ducha Świętego... Jako punkt wyjścia użyjemy jednak modelu zaadaptowanego z Racjonalno-Emotywnej Terapii psychologa Alberta Ellisa. *14

Psychologia wywodzi się z okultyzmu, nie jest naukowa, a wielu jej czołowych specjalistów przyznaje, że jest ona destrukcyjna. Te same uzasadnione zarzuty, które można skierować pod adresem psychologii świeckiej, w równym stopniu odnoszą się do tak zwanej psychologii "chrześcijańskiej." Mimo to, zaatakowała ona najlepsze ambony kościelne i stanowi obszerną część programów nauczania na chrześcijańskich uniwersytetach, a nawet seminariach teologicznych. Kilka lat temu Jerry Falwell powiadomił swoją listę mailingową:

"W najbliższą niedzielę ogłoszę w Telewizji Narodowej historyczny przełom w Ciele Chrystusa. Wpływ ten... pobudzi świat chrześcijański i wprowadzi nas w nową erę służby...

Nie ma po prostu wystarczającej liczby wyszkolonych psychologów chrześcijańskich, psychiatrów i pastorów, aby sprostać potrzebom doradztwa mnożących się mas ludzi wołających o pomoc.

Niezbędne szkolenie zapewni Liberty Institute for Lay Counselling [instytut poradnictwa świeckiego]... Możesz być jednym z nich... !

Wyobraź to sobie...! Dr Gary Collins i jego personel... są tam [w twoim domu] z tobą za pośrednictwem tych kaset audio..." *15

Ogłoszenie George Fox University nosi tytuł "Nasz Doktorat Z Psychologii Posiada Coś Wyjątkowego - Chrześcijański Światopogląd." *16 Broszura Fuller Theological Seminary zachwala: "Psychologia chrześcijańska jako zawód jest nie tylko nowa. Jest pełniejsza [gra słów na nazwie Seminarium Fuller - fuller znaczy pełniejszy - przyp. tłum.] Szkoła Psychologii Fuller zawiera wszystko... od M.S. [tytuł magistra] Terapii Małżeńskiej i Rodzinnej do Ph.D. [tytuł doktora] Psychologii Klinicznej." *17 Poniższy fragment całostronicowej reklamy Wheaton College Graduate School w czasopiśmie Christianity Today przedstawia ten sam obraz zintegrowania:

"Symbole nowego stulecia w psychologii - Ph.D. i M.S. w Psychologii Klinicznej... oddanie Pismu Świętemu oraz integracja teorii psychologicznej z wiarą chrześcijańską..."

Reklama uczelni Wheaton nie wyjaśnia, dlaczego teorie antychrześcijańskie są wprowadzane do chrześcijaństwa. Nie wyjaśniono też, dlaczego taka niestosowna mieszanka miałaby być pożądana. Na myśl przychodzą końcowe linie wiersza:

Któż miałby opuścić źródło
By pić z błotnistego strumienia
Gdzie ludzie zmieszali słowa Boga
Z każdym snem marzyciela!

Przełomowy wpływ Normana Vincenta Peale'a

Norman Vincent Peale, mason 33 stopnia, był tym, który nazwał narodziny Chrystusa z dziewicy "jakimś teologicznym wymysłem." *18 Peale był pionierem integracji teologii i psychologii, które stały się psychologią "chrześcijańską." *19 W 1937 roku "Peale założył w swoim kościele klinikę jednego psychiatry, która rozrosła się do ponad dwudziestu lekarzy i duchownych…." *20 To stało się inspiracją dla tysięcy podobnych współczesnych klinik.

Przodujący uczeń Peale'a, Robert Schuller, stał się głównym czynnikiem, który przyczynił się do przyjęcia tej i wielu innych destrukcyjnych przekonań Peala wśród ewangelików. Relacjonując swój udział w Światowym Kongresie Psychiatrycznym w Madrycie w 1967 r., Schuller sugerował, że psychologia i psychiatria są w zgodzie z chrześcijaństwem i kontynuował tą ułudę w swoich licznych książkach i popularnej służbie telewizyjnej. *21 W swoim programie "Godzina mocy" z 5 października 1997 roku Robert Schuller odebrał Międzynarodową Nagrodę Logoterapii Viktora Frankla. Logoterapia zachęca pacjenta do rozpoznania egzystencjalnego sensu swojego życia na ziemi (bez uznania nieba lub piekła) obejmując wartości "duchowe" bez "konotacji religijnych" i bazując na tym co "Dobre, Prawdziwe i Piękne" – ale nie na Bogu. Logoterapia jest humanistyczna i antychrześcijańska. Jednak przyjmując nagrodę, Schuller powiedział, że był to "największy zaszczyt" i że "Viktor Frankl zajmuje drugie miejsce po Jezusie Chrystusie jako mój nauczyciel…."

Dzisiaj, ogromna część kościoła ewangelicznego podąża za przykładem Peale'a i "Godziną Mocy" cieszy się największą oglądalnością spośród wszystkich programów teleewangelistów każdego niedzielnego poranka. Do ich rosnącego wpływu bez wątpienia przyczynił się fakt, iż Billy Graham z całego serca poparł zarówno Peale'a, jak i Schullera. Na nielicznych pastorów, którzy wciąż opierają się tej okultystycznej inwazji, patrzy się z góry jako na pozostających w tyle i nie idących z duchem czasu. W swojej książce The Integration of Psychology and Theology [integracja psychologii i teologii] chrześcijańscy psychologowie John D. Carter i Bruce Narramore piszą:

"Typowy konserwatywny duchowny [pozostaje] 20 lub 30 lat za swoim postępowym kolegą, jeśli chodzi o świadomość wkładu psychologii w zrozumienie osobowości."

Peale był więcej niż tylko postępowym. Otwarcie przyznał, że wiele z jego pomysłów pochodzi od dwóch czołowych okultystów, założyciela Religious Science, Ernesta Holmesa oraz twórcy kultu Unity, Charlesa Fillmore'a. Dwóch pastorów (jeden z byłych protegowanych Peale'a) odkryło niedawno w niektórych naukach Peale'a ślady innego źródła okultyzmu, Florence Scovel Shinn [amerykańska nauczycielka duchowego ruchu New Thought (nowa myśl) i pisarka metafizyczna - przyp.tłum.]. Po porównaniu prac Peale'a z jej: przytaczają oni dziesiątki konkretnych przypadków, w których Peale i Shinn nie tylko myślą podobnie, ale używają podobnych lub identycznych wyrażeń...  Shinn, która zmarła w 1940 r., czerpała z mistycznych źródeł pochodzących od starożytnego egipskiego filozofa Hermesa Trismegistusa oraz z tajemnic Masonerii opisanych w Kybalionie...


Prace Shinn, wznowione przez Simon & Schuster i przez Church of Religious Science, są dostępne w księgarniach New Age. Peale napisał wstęp do wydania Simon & Schuster, przyznając, że “od dawna korzystał” on z nauk Shinn. *29


Zawód Niemożliwy

Chrześcijański psycholog James Dobson pisze: "Psychologia chrześcijańska jest godnym zawodem dla młodego wierzącego, pod warunkiem, że jego wiara jest wystarczająco silna, aby oprzeć się koncepcjom humanistycznym, na które zostanie narażony." *30 Dlaczego trzeba być wystawionym na koncepcje humanistyczne, aby zgłębić psychologię chrześcijańską? Psychologia została wymyślona przez humanistów i nie można jej oddzielić od humanizmu, na którym jest oparta.

W swoim ogólnokrajowym programie radiowym Dobson i czołowy psycholog chrześcijański Gary Collins (z którym przeprowadzał wywiad) zgodzili się, że psychologia jest oparta na tych samych pięciu zasadach, co humanizm. Następnie oznajmili oni, że oczywiście psychologia (humanizm) może być zintegrowana z chrześcijaństwem. Należy zapytać, dlaczego tak bezbożne partnerstwo!

W jednej ze swoich książek Gary Collins pisze: "Jest za wcześnie, aby odpowiedzieć jednoznacznie, czy można zintegrować psychologię i chrześcijaństwo." *31 Jak sam przyznaje, ponieważ termin Psychologia Chrześcijańska nie został jeszcze zintegrowany, od samego początku był on błędną interpretacją narzuconą Kościołowi! Niestety, jej wpływ stale rośnie. Pewien reporter, który odwiedził ostatnio chrześcijańską księgarnię, skomentował:

"W części poświęconej "życiu chrześcijańskiemu," gdzie kiedyś można było znaleźć pozycje o modlitwie i pobożności, teraz widnieją poradniki jak przestać się martwić, pokonać współzależność, jak radzić sobie ze stresem i uwolnić się od poczucia winy." *32

Pytamy ponownie: po co próbować integrować teologię z humanizmem? Czy mądrość tego świata może wzmocnić chrześcijaństwo? Czy jest ono wadliwe? Czy stworzona przez antychrześcijan psychologia jest tym, co brakuje chrześcijaństwu? Czy kościół zmienił się przez 1900 lat? Sam koncept psychologii chrześcijańskiej jest zarówno nielogiczny, jak i niebiblijny. Tak, chrześcijanie mogą korzystać i korzystają z mądrości tego świata w niektórych dziedzinach — fizyce, chemii, medycynie i innych świeckich dyscyplinach — więc dlaczego nie z psychologii? Istnieje wiele powodów. Przede wszystkim, byłoby śmiesznym mówić o chrześcijańskiej fizyce czy chrześcijańskiej chemii, ponieważ te dziedziny nie mają nic wspólnego z chrześcijaństwem. Ale psychologia, jak żaden inny zawód, twierdzi, że zajmuje się tymi samymi kwestiami, o których mówi Biblia: duszą i duchową stroną człowieka. Twierdzenie to byłoby uzasadnione tylko wtedy, gdyby Biblia nie była wystarczająca w tej dziedzinie.

Gdzie szukać rady?

Czyż wszyscy nie potrzebujemy porad? Oczywiście, pytanie tylko, jaki rodzaj porad i od kogo? Czy zasięgałbyś porady w sprawie choroby serca u mechanika samochodowego? Lub doradztwa inwestycyjnego od człowieka, który wielokrotnie bankrutował? Czy pomocy w dostaniu się do nieba od kogoś, kto nie zna tam drogi i wybiera się do piekła? Rady należy szukać u najlepiej wykwalifikowanego eksperta w danej dziedzinie.

Człowiek nie stworzył samego siebie ani nie może sam siebie zrozumieć. Z pewnością nie wie, czym jest życie. Jak więc może zrozumieć wewnętrzne działanie swojej duszy i ducha, swojego umysłu i emocji? Psychologia jest nauką o duszy (psyche), lecz Jung przyznał, że "nikt nie wie, czym jest 'psyche'." Tylko głupiec zaakceptowałby więc teorie psychologiczne Junga – a jednak podążają za nimi setki (jeśli nie tysiące) chrześcijańskich psychologów. *33

Psychologia jest daremną próbą człowieka by zrozumieć samego siebie i wyregulować swoje zachowanie. Psychologia chrześcijańska przyniosła do kościoła tę światową mądrość, która jest głupotą u Boga (1 Koryntian 1:20). Zaoferowała ona suplement do Pisma Świętego.

Czy Pismo Święte potrzebuje takiej pomocy i czy partnerstwo z humanizmem wzmocni teologię biblijną? Jeśli tak, to mamy nieadekwatną Biblię. Rzeczywiście jest on nieadekwatna jeśli chodzi o technikę kosmiczną, naprawy silników, przeszczepy nerek itp. Nie mówi o tych rzeczach. Byłoby szaleństwem "kierować się tylko Biblią" przy budowie wieżowca. Ale jeśli chodzi o poruszane przez Biblię tematy, jest ona najwyższym autorytetem. Nie potrzebujemy niczego więcej.

Biblia jest nieomylnym słowem Bożym. Dlatego ma to sens, aby "kierować się tylko Biblią" w odniesieniu do spraw, o których nas ona poucza. Biblia zajmuje się "rzeczami, które odnoszą się do życia i pobożności" i twierdzi, że dała nam w Chrystusie wszystko, czego potrzebujemy w tym względzie (2 Piotra 1:3,4). Sekretem życia chrześcijańskiego jest "Chrystus w was" (Kol 1,27). Z pewnością Chrystus, który jest naszym życiem (Kol 3,4) nie potrzebuje porad psychologicznych. Musimy tylko być Mu posłuszni i ufać, że będzie żył swoim życiem przez nas, a Biblia nam daje do tego pełne instrukcje.

Bóg nam mówi: "Zwodnicze jest nade wszystko serce i rozpaczliwie niegodziwe. Któż może je poznać? Ja, Pan, badam serce" (Księga Jeremiasza 19:9,10). Mądry człowiek mówi wraz z Dawidem:

Zbadaj mnie, o Boże i poznaj moje serce, wypróbuj mnie i poznaj moje myśli, i zobacz, czy jest we mnie jakaś niegodziwa droga, i prowadź mnie drogą wieczną (Psalm 139:23,24).

Cóż lepszego może być od faktu, że Bóg analizuje nasze życie i motywy, i prowadzi nas? Jednym z imion naszego Pana Jezusa Chrystusa jest "Doradca" (Izajasz 9:6). Czy moglibyśmy pragnąć lepszej porady niż ta, którą On zapewnia w Swoim Słowie i przez Swojego Ducha Świętego? Cóż za zniewaga dla naszego niebiańskiego Doradcy, gdy szuka się dodatkowej pomocy gdzie indziej!

Psychologia chrześcijańska twierdzi, że oferuje ona dodatkową wiedzę, której brakuje w Biblii. Twierdzenie to przeczy wyraźnemu świadectwu Pisma Świętego. Prawdziwy Kościół, bez psychologii chrześcijańskiej, oparł się rzymskiej arenie oraz Inkwizycji i krwią swoich męczenników pozostawił na kartach historii piętno zwycięskiego chrześcijanina na długo przed pojawieniem się Freuda i jego "chrześcijańskich" następców.

Czy Biblia wystarczy?

Biblia twierdzi o sobie, że jest ona wystarczająca na wszystkie nasze duchowe, emocjonalne i behawioralne potrzeby. Bóg nie kłamie (Liczb 23:19). Czy ci, których Bóg natchnął do napisania Biblii, byli ograniczeni własną wiedzą, a zatem cierpieli z powodu braku głębokiego zrozumienia człowieka, które następnie zaoferowali Freud, Jung, Maslow i inni? Bluźnierstwo!

Psychoterapia składa się z setek sprzecznych i niesprawdzonych teorii, więc nikt nie musi się martwić brakiem jej fałszywej mądrości. Co więcej, jednym z wielkich dowodów na to, że Biblia jest słowem Bożym, jest fakt, że czasy i kultury, w których została napisana, nie miały na nią najmniejszego wpływu. Biblia nie jest ograniczona mądrością ani wiedzą tych, którzy zostali natchnieni do jej napisania, ale jest Słowem Bożym i jest doskonała.

Paweł mówi, że tylko poprzez Pismo Boży mąż lub Boża niewiasta stają się "doskonali [dojrzali, kompletni], całkowicie przygotowani do wszelkich dobrych uczynków" (2 Tymoteusza 3:17). Wszystkie rady, jakich potrzebuje człowiek by móc żyć zgodnie z Bożymi normami i podobać się Jemu, można znaleźć w Biblii. Chrześcijańska psychologia twierdzi jednak, że Paweł się mylił, a Biblia jest niewystarczająca. Psycholog kliniczny Bernie Zilbergeld pisze:

"Ci, których przodkowie czerpali pociechę ze słów Boga i oddawali cześć przy ołtarzach Chrystusa i Jahwe, teraz czerpią pociechę u Freuda, Junga, Carla Rogersa. . . i wielu podobnych autorytetów, i im cześć oddają." *34

Prosta logika mówi nam, że jeśli psychologia chrześcijańska ma do zaoferowania coś wartościowego, to zapewnienie Biblii o swojej wystarczalności jest błędne; a polegając tylko na Biblii, kościół nie zaspokoił duchowych i emocjonalnych potrzeb chrześcijan ostatnich 1900 lat. Psychologia chrześcijańska twierdzi, że Biblia nie posiada zrozumienia, którego w ostatnich latach dostarczyli przybywający na ratunek ateistyczni humaniści.

Biblię słusznie nazwano "Podręcznikiem Producenta." Bóg, nasz Stwórca (Psalm 95:6; Księga Przysłów 22:2; Izajasz 17:7; 45:11; 51:13; Hebrajczyków 11:10; itd.) chciał, aby Jego stworzenia nieustannie konsultowały się z tym Podręcznikiem i były Mu posłuszne. Z pewnością nasz Stwórca zamieścił w swojej instrukcji obsługi wszystkie wskazówki potrzebne Jego stworzeniu do świętego funkcjonowania (Księga Kapłańska 11:44,45; 19:2; 1 Tesaloniczan 2:10; 1 Piotra 1:16), szczęśliwie (Hi 5:17; Psalm). 128:2; 144:15; 146:5; Księga Przysłów 3:13, 18; 14:21; 16:20; 28:14; 29:18; Jana 13:17; 1 Piotra 3:14; 4:14, i owocnie (Rodzaju 1:28; Jana 15:4,8; Kolosan 1:10). Z pewnością Bóg nie przeoczył żadnej możliwej usterki lub problemu, który może nas spotkać, ani też nie zapomniał dostarczyć kompletnych instrukcji i odpowiednich środków zaradczych.

Załóżmy, że potomkowie Adama doświadczają gniewu, strachu, frustracji, niepokoju, niepewności lub samotności. Przypuśćmy, że stają się ofiarami nadużycia, wykorzystania, czują się bezwartościowi, bez celu i znaczenia. Niech zasięgają porady u swojego Stwórcy, który stworzył ich do dobrego celu i wie o nich wszystko. Niech zwrócą się do Chrystusa, który zbawia od mocy grzechu i kary za niego, który wypełnia i obdarza mocą i do którego zwracali się święci i męczennicy na przestrzeni dziejów, uznając Go za wystarczającego. Jak powiedział Dawid: "Kiedy lęk mnie ogarnia, zaufam Tobie" (Psalm 56:3). Czego więcej potrzebujemy?

Jak radził sobie lud Boży przed pojawieniem się psychologii?

Do niedawna lud Boży szukał zaspokojenia swoich duchowych i emocjonalnych potrzeb tylko u Niego – chwalebnie triumfując! Przeczytaj jeszcze raz List do Hebrajczyków 11. Zauważ cierpienie i triumf. Żaden z tych bohaterów i bohaterek wiary nie miał dostępu (ani nie odczuwał najmniejszej potrzeby) jakiejkolwiek pomocy z Klinik New Life Steve'a Arterburn (wcześniej Minirth-Meier New Life) ani żadnych innych programów psychologii chrześcijańskiej.

Rozważ cierpienia Hioba, które znosił bez żadnej terapii w ramach Rapha Care Program (programu opieki Rapha) lub od jednego z 17500 członków Amerykańskiego Stowarzyszenia Doradców Chrześcijańskich. Jeśli Hiob nie potrzebował takiej porady psychologicznej, to z pewnością ci, którzy dzisiaj cierpią w o wiele mniejszym stopniu, nie potrzebują też tej nowo wynalezionej pomocy! Hiob uczy nas, że próby muszą być znoszone dla naszego własnego dobra, aby w nas ukształtować doskonałość i dojrzałość; i że sam Bóg będzie z nami by nas przeprowadzić i jest wszystkim, czego potrzebujemy.

Rozważmy Józefa. Niezrozumiany i krytykowany przez rodziców oraz znienawidzony przez braci, którzy chcieli go zabić, został sprzedany do Egiptu. Tam został fałszywie oskarżony i niesłusznie uwięziony, by marnieć jako przestępca. Jak on mógł przetrwać emocjonalnie bez chrześcijańskich psychologów czy wewnętrznych uzdrowicieli, oferujących mu pomoc, którą tak wielu dziś uważa za niezbędną? Głupie pytanie!

Zastanów się nad tym, co znosił Paweł: “...w trudach, nad miarę w chłostach, daleko więcej w więzieniach, częstokroć w karach śmierci. Od Żydów pięciokrotnie wziąłem czterdzieści batów oprócz jednego. Trzykrotnie zostałem obity rózgami, raz zostałem ukamienowany, trzykrotnie przeżyłem rozbicie okrętu na morzu, dzień i noc przetrwałem na głębi morza. Wiele razy w wędrówkach, niebezpieczeństwach rzek, niebezpieczeństwach od rozbójników, niebezpieczeństwach od własnego plemienia, niebezpieczeństwach od pogan, niebezpieczeństwach w mieście, niebezpieczeństwach na pustkowiu, niebezpieczeństwach na morzu, niebezpieczeństwach wśród fałszywych braci; W trudzie i znoju, częstokroć w czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, często w postach, w zimnie i nagości. Oprócz oddzielnego, codziennego powstawania przeciw mnie i troski o wszystkie zbory.” (2 Koryntian 11 23-28).

Paweł zaświadczył, "Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował" (Rzymian 8:37). Paweł potrafił się radować pomimo ciężkich cierpień i prób, jakie znosił: "Lecz Bogu niech będą dzięki, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie" (2 Koryntian 2:14). Potrafił napisać z więzienia z zachętą dla innych: "Ale Bóg mój zaspokoi wszelką waszą potrzebę według swego bogactwa w chwale przez Chrystusa Jezusa" (Filipian 4:19).

Biblia jest tragicznie zaniedbywana przez wielu chrześcijan. Charyzmatycy często szukają raczej doświadczeń niż solidnych nauk biblijnych, a ewangelicy szukają powierzchownej ucieczki od terapii prób, które mają ich udoskonalić i wzmocnić (1 Piotra 1:7) w poradnictwie psychologicznym; zamiast w pokorze i pokucie, które pochodzą z poradnictwa biblijnego. Jak podkreślają Martin i Deirdre Bobgans w ostatnim biuletynie:

"Przed pojawieniem się psychoherezji w kościele kaznodzieje nauczali ludzi o potężnej, wystarczającej łasce Bożej w czasach próby i ucisku. Obecnie jednak wielu wydaje się zakładać, że ludzie są "zranieni" i dlatego potrzebują jakiejś psychologicznej mądrości i pomocy.

Zamiast głosić moc Ewangelii zarówno do zbawienia, jak i do uświęcenia, proponują oni mdłe rozwiązanie według najnowszego trendu problemów psychologicznych, które bez wątpienia osłabiają trzodę." *35

Żyjemy w pokoleniu "tak, ale."

Czyż Biblia nie jest nieomylnym Słowem Bożym? Tak ale... mi ona nie pomaga. Czyż nie mamy Ducha Świętego? Tak ale... Czy Chrystus nie przyszedł, aby zamieszkać w naszych sercach i czy nas nie poprowadzi i nie doda nam mocy? Tak ale... Czy Słowo Boże, pocieszenie i przewodnictwo Ducha Świętego i zamieszkującego w nich Chrystusa nie wystarczyły cierpiącym i męczennikom chrześcijańskim w ciągu pierwszych 19 wieków Kościoła? Tak ale ...dzisiejszy świat jest bardziej skomplikowany i potrzebujemy dodatkowej pomocy.

Bohaterowie i bohaterki wiary, o których mowa w Liście do Hebrajczyków 11, triumfowali wśród zaciekłych prześladowań bez pomocy psychologii. Tak ale... nie rozumiesz mojej sytuacji... moich dzieci, mojego męża, mojej żony, mojego szefa, moich ciężkich przeżyć z dzieciństwa...

Część pierwsza  rozdziału "Psychologia "chrześcijańska"" Fragment pochodzi z książki Dave Hunta "Inwazja Okultyzmu" [Occult Invasion] Eugene, Oregon 1998

Tłumaczenie: Ewa

Przypisy:


1. Martin L. Gross, The Psychological Society: The impact—and the failure—of psychiatry, psychotherapy, psychoanalysis and the psychological revolution (Random House, 1978), pp. 8-11.
2. WhoUmind Newsletter A User's Manual to the Brain, Mind and Spirit, vol. 1, no. 1, p. 5.
3. Ibid.
4. S. Bruce Narramore, "Unconscious," in David G. Benner, ed.. Baker Encyclopedia of Psychology (Baker Book House, 1985), p. 1188.
5. Bruce Narramore, You're Someone Special (Zondervan, 1978), p. 22.
6. Cross. Society, pp. 56—57.
7. The National Association for Consumer Protection in Mental Health Practices Press Release, Office of the President, 4025 Quaker Lane North, Plymouth, MN 55441, phone 612-5954)566, FAX 612-595-0035.
8. E. Fuller Torrey, The Death of Psychiatry (Penguin, 1974), p. 107.
9. Miles Vich and Rollo May, "Debating ihe Legitimacy of Transpersonal Psychology," in The Common Boundary, July/August 1986, pp. 7-15.
10. Mary Stewart van Lecuwen, The Sorcerer's Apprentice (InterVarsity Press, 1982), p. 49.
11. Thomas Szasz, The Myth of Psychotherapy (Doubleday, 1978), pp. 139,146.
12. Szasz, Myth, p. 28.
13. J. Sutherland and P. Poelstra, Aspects of Integration, a paper presented to the Western Association for Psychological Studies, Santa Barbara, CA, June 1976.
14. McGee, Search, p. 140.
15. Undated letter and brochure on file.
16. Christianity Today, October 2,1995, p. 80.
17. Brochure on file.
18. Family Weekly, Ventura Free Press, April 15,1984, cover story.
19. Los Angeles Times, June 5, 1988, Part VI, p. 1.
20. Chronicle-Tribune, December 26, 1993.
21. Robert H. Schuller, Self-Esteem, The New Reformation (Word Books, 1982), pp. 21-22.
22. Viktor E. Fran kl, The Doctor and the Soul: From Psychotherapy to Logptherapy (Random House, 1973), pp. xi, xiii, etc.
23. Ibid., pp. 276-277.
24. From a tape of the October 5,1997 "Hour of Power" television program.
25. John D. Carter and Bruce Narramore, The Integration of Psychology and Theology (Zondervan, 1979), p. 37.
26. James Reid, Ernest Holmes: The First Religious Scientist (Science of Mind Publications, Los Angeles), p. 14.
27. Charles Braden, Spirits in Rebellion (Southern Methodist University Press), pp. 392,396.
28. The Quarterly Journal (Personal Freedom Outreach), January-March 1006, p. 3.
29. Elinor J. Brecher, "Inspired or pirated? 2 question Peale's works," in the Miami . Herald, July 28,1995.
30. Focus on the Family, December 1988.
31. Gary R. Collins. Can You Trust Psychology? (InterVarsity Press. 1988), p. 130.
32. Guslav Niebuhr. "Evangelical Christians see value of psychology," in Santa Barbara NewsPress, February 15.1097. p D2.
33. Originally published as "Seele und Tod" in Berlin, 1934; cited in C. G.Jung, Psychology and the Occult (Princeton University Press, 1977), p. 131.
34. Bernie Zilbergeld, The Shrinking of America: Myths of Psychological Change (Little, Brown and Company, 1983), p. 3.
35. Psychoheresy Awareness Letter, May-June 1997, p. 8.

Komentarze

Popularne posty