Nowa ranga nadana ruchowi New Age

...Liczba ludzi wchodzących w mistyczną fazę rozwoju... wydaje się, że wzrosła w ciągu... zaledwie kilku pokoleń... Można się zastanawiać, czy ten nagły wzrost może oznaczać ogromny krok naprzód w ewolucji rasy ludzkiej... w kierunku... globalnej świadomości i światowej społeczności... Być może największym prorokiem tego ruchu był Teilhard de Chardin. - M. Scott Peck *1

Nie mam wątpliwości, że nastąpi zbliżenie duchowych wartości wyznawanych przez wyznawców New Age…z nauką. - Karol Pribram  *2

Obecnie mamy do czynienia z popową religijnością, czymś w rodzaju dziecięcego zainteresowania upiorami, diabłem i wampirami. Ale...także z niepewnością i tęsknotą za prawdą... - Jason Epstein, redaktor Random House *3

Podczas gdy w poprzednich pokoleniach „stany odmiennej świadomości” były uważane za oznakę dekadenckiego zepsucia, jeśli była poszukiwana dobrowolnie, lub szaleństwa, jeśli była mimowolna, dziś to „bycie na haju” jest esencją wyrafinowania psychologicznego. - Walter Bromberg *4

W dzisiejszym świecie następuje wielkie przebudzenie. Są takie chwile, kiedy człowiek całkowicie wierzy, że wkracza w nowy i pełniejszy wiek….otwierając się na słoneczne światło „starej, ale odnowionej wiedzy”- The Occult Digest  *5

W cieszącej się dobrą opinią Graduate School of Business Uniwersytetu Standford program seminarium na temat „Kreatywności w biznesie” obejmuje medytację, melorecytacje, „pracę ze snami”, korzystanie z kart tarota i dyskusję na temat „kapitalisty New Age”. - Robert Lindsey, The New York Times *6

Barnes and Noble zwiększył liczbę publikowanych tytułów religijnych o 35 procent od 1993 roku... świętość jest nie tylko modna, ale i bardzo dochodowa. Serwis informacyjny New York Times *7

Jedną z największych korzyści, jakie mamy jako wyznawcy New Age jest to, że po usunięciu okultystycznej... terminologii, mamy koncepcje i techniki... akceptowane przez ogół społeczeństwa. Wystarczy więc zmienić nazwy, by…otworzyć drzwi do New Age milionom ludzi, którzy normalnie nie byliby skłonni tą drogą pójść. Dick Sutphen, lider New Age *8

Nowa ranga nadana ruchowi New Age

Minęło już 20 lat, odkąd gospodyni domowa J.Z. Knight wkroczyła na scenę New Age jako duchowy pośrednik (duchowy kanał) dla Ramthy, mitycznego wojownika i uciekiniera z Atlantydy. W 1988 roku „zarzucona lawiną negatywnej prasy”… wycofała się z życia publicznego.

Pomimo tego i w atmosferze skandalu po trudnym rozwodzie w 1992 z mężem, który oskarżył ją o promowanie kultu, ponad tysiąc wyznawców Knight przeniosło się do Yelm w stanie Waszyngton, aby kupić ziemię i zbudować domy w pobliżu 3- milionowej posiadłości oraz uczęszczać do
Ramtha’s School of Enlightenment „Szkoły Oświecenia Ramtha”.

Około 2000 osób dwa razy do roku „tłumnie uczestniczy w organizowanych w Yelm rekolekcjach, płacąc za to łącznie minimum 13500 dolarów rocznie. Wszystko po to, aby spotkać Ramthę za pośrednictwem Kinght, zgłębiać tajniki jogi, fizyk kwantowej i ćwiczeń umysłowych, dzięki którym - jak twierdzą- zwiększają swoją duchową świadomość i zdolności psychiczne, szukając spontanicznego uzdrowienia różnych schorzeń, od odcisków po raka” *9

W lutym 1997 r. Knight pokryła koszty grupy złożonej z 14 naukowców, kierowanej przez J. Gordona Meltona, badacza religii z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara i zaprosiła ich, aby dokonali ustaleń, czy „kanalizowanie”(duchowy przekaz) Ramthy nie jest oszustwem. Wyniki ich badań miały być zawarte w książce, w której Melton pisał o fenomenie Ramtha. W taki sposób Knight chciała zaświadczyć o swojej szczerości i gotowości poddania się testom.

Yelm odwiedził wcześniej badacz parapsychologii, Stanley Krippner z Instytutu Saybrook w San Francisco. Towarzyszył mu neurofizjolog, który testował Knight w trakcie duchowego kontaktowania się z Ramtha. Testy ujawniły „wzrost tętna, napięcia mięśni i nawilżenia skóry oraz spadek objętości krwi, tętna, temperatury ciała, czego… nie można sfałszować”. Podobnie jak w przypadku innych mediów, takich jak Eileen Garret, która poddała się wszelkim możliwym testom naukowym, niewątpliwie istota duchowa czasami przejmuje kontrolę, aby przemawiać przez Knight. Krippner powiedział jej po teście: „Nie wiem kim jesteś, JZ, ale wiem, że nie jesteś oszustką”. *10

Odrzucenie i bunt

Knight twierdzi, że jej duchowa odyseja rozpoczęła się, gdy jako nastolatka została odrzucona przez „ojczyma, który ją nienawidził”, „zakochała się w Bogu” i „bezustannie z Nim rozmawiała”, a ostatecznie „Bóg zaczął do niej mówić”.

Ta „rozmowa z Bogiem” w celu uzyskania nowych wizji niezależnie od objawienia, które Bóg dał nam w swoim Słowie, jest charakterystyczna dla okultyzmu i dla wielu, którzy określają się mianem chrześcijan. „Bóg” J. Knight z pewnością nie jest Bogiem biblijnym.

Koncepcja „boga” uzyskana za pośrednictwem Ramthy to jedno z wielu kłamstw, które przyjęli Knight i jej zwolennicy. Kłamstwo to zostało wyrażone przez wiele innych istot duchowych, które komunikują się z pomocą mediów ( tzw. technika kanalizowania).

Bóg jest umysłem złożonym ze świadomości i energii, zrodzonym z nicości. A moc Boga polega na przekształceniu [fal energii] w cząstki doświadczenia.

Wejdziemy w nową erę nadświadomości, w której nowe rodzaje energii będą współistnieć ze starymi.  *11

Wyobrażanie sobie, że „nicość” może zrodzić cokolwiek, jest tym samym złudzeniem, co nieosobowy bóg Edgara Mitchella czuwający w roślinach. Fakt, że miliony inteligentnych ludzi akceptuje ten obłęd, jednocześnie odrzucając Boga Biblii, ponownie świadczy o samookłamywaniu się i złudzeniu, że można uciec przed moralną odpowiedzialnością i przed Bogiem. Obrazem tego jest wzrost rangi okultyzmu w dzisiejszym świecie.

Odrzucenie Boga Biblii przez „dzieci-kwiaty” w latach 60. spowodowało bunt przeciwko wszelkiej władzy. Egocentryzm zakrywano rozmowami o pokoju i miłości. W nowym wspaniałym świecie nie obowiązywały żadne zasady. Każdy miał swobodny dostęp do narkotyków, mógł słuchać atrakcyjnej dla niego muzyki, cieszyć się darmowym seksem i „kochać się zamiast brać udział w wojnie”. Podczas narkotykowych odurzeń dostępowano tej samej kosmicznej świadomości, którą Edgar Mitchell doświadczał w kosmosie, a Michael Ray i Gerald Jampolsky w hinduiskim akcie shaktipat.

Fantazja o kosmicznej jedności nie działa w prawdziwym życiu. Camelot był farsą. Można jednak trwać w niemożliwym śniąc – poprzez jogę, narkotyki lub jedno i drugie. Ucieczka od rzeczywistości i rozumu trwa wraz z rosnącą popularnością i akceptacją „trawy” oraz innych leków zmieniających świadomość (teraz heroiny) wraz z medykamentami ze Wschodu. Gene Edward Veith dobrze opisał ponury obraz tej rzeczywistości:

"Magazyny modowe, takie jak Vogue i W, prezentują nową młodzieżową markę na lata 90.: wychudzone kobiety o zapadniętych oczach rozciągnięte na podłodze w łazience, wyciągające ręce po igłę. Prestiżowe modelki kultywujące „odlecianą modę”, szurające po wybiegu niczym na wpół przytomne zombie, uznane w świecie mody jako „szykowna heroina…” [a] zażywanie narkotyków wśród nastolatków gwałtownie wzrasta… [wzrost] 78 procent od 1992 roku…

„Wierzę w zażywanie narkotyków”, wyznaje szef dużej wytwórni płytowej, cytowany anonimowo w „Los Angeles Times”. „To część dorastania i procesu twórczego…”.

Psychodeliczne lata 60. rozpalało LSD; naćpane lata 70.... amfetamina; przebojowe lata 80. czerpały z kokainy. Dzisiejsza popkultura ma upodobanie w mrocznym, przygnębiającym nastroju… Młodzi ludzie, ubrani na czarno, oddają się melancholijnej i depresyjnej introspekcji, a ich muzyka pogrąża się w cynizmie, gniewie i rozpaczy. Ulubionym narkotykiem jest coraz częściej heroina.

Jonathan Melvoin, klawiszowiec zespołu Smashing Pumpkins, zmarł niedawno z powodu przedawkowania heroiny. Podobnie Shannoon Hoon z Blind Melon, Kristen Pfaff z Hole, Dwayne Koettel ze Skinny Puppy i Bob Stinson z Replacement.

Kurt Cobain z Nirvany, okrzyknięty głosem swojego pokolenia, popełnił samobójstwo po długiej walce z uzależnieniem od heroiny.

Świeckie agencje zajmujące się leczeniem uzależnień mogą pochwalić się tylko jednocyfrowymi wskaźnikami powodzenia… Teen Challenge leczy od 70 do 86 procent uzależnionych. Inne grupy i kościoły chrześcijańskie odnoszą podobny sukces. Jedynie ewangelia Chrystusa jest najlepszym lekarstwem na niewolę narkotykową i niewolę grzechu. *12

Można zauważyć wyraźny związek między okultyzmem i narkotykami. Nowy Testament okultyzm, słowo będące angielskim tłumaczeniem greckiego słowa „pharmakeia”, określa mianem „czarodziejstwa”.

Obecnie jednak nowy czynnik wpływa na rosnące znaczenie okultyzmu; „ćpuny” i „wyrzutki” lat 50. i 60. są doktorami, prawnikami, politykami, psychologami i naukowcami lat 90. Rewolucja świadomości nie jest już rozprzestrzeniana przez bandę pokręconych młodych dziwaków; karmi się ją nami z samej góry. Jej okultystyczny owoc zbiera straszne żniwo. Jak ujmuje to Veith „zwiększone zażywanie narkotyków w czasie trwania administracji prezydenta Clintona prawdopodobnie wynika nie tyle z cięć w służbach antynarkotykowych i próbach wprowadzania zakazów, co liberalnej kultury, której Clinton jest wcieleniem i reprezentacją… żartując sobie na MTV, że chciałby się zaciągnąć…

Nowe Uznanie w Kościele

Trudno jest winić świat za przyjmowanie okultyzmu, skoro kościół (włączając w to ewangelicznych przywódców) robi to samo. Kościelni przywódcy coraz częściej przyłączają się nowych trendów lekceważąc to, skąd się wzięły i co jest ich celem. Ewangeliczna akceptacja M. Scott Pecka i jego pełne herezji bestsellery to doskonały przykład. 8 grudnia 1993 roku, kiedy Peck występował w „Oprah Winfrey Show” jego pierwsza książka, The Road Less Traveled (Droga Rzadziej Przemierzana) trafiła na listę betsellerów opublikowana przez „New York Times,” rekordowo na 500 tygodni (obecnie ponad 600).[Książka została wydana równiez w Polsce] Peck przekonywał Oprah, że książka została napisana pod wpływem „boskiego prowadzenia,” chociaż, jak sam przyznał podczas jej pisania, nie był jeszcze chrześcijaninem. Antychrześcijańskie nauczania w tej książce („kolektywna podświadomość jest Bogiem,” itd.) jednoznacznie dowodzą, że nie została napisana pod wpływem Bożego natchnienia.

W następnej książce People of Lie (Kłamcy) opublikowanej po rzekomym nawróceniu Pecka, jego pełne herezji wypowiedzi przybierają na sile. Peck twierdzi, że „nie wykluczyłby z grupy [egzorcystów] żadnego dojrzałego hinduisty, buddysty, muzułmanina, judaisty, ateisty oraz agnostyka pełnego szczerej miłości.” W The Different Drum, Peck deklaruje, że „zbawienie świata” przyszłoby „za sprawą społeczności… która jest najważniejsza.” Brak jakiejkolwiek wzmianki o zbawieniu przez Chrystusa. Stanowisko Pecka w sprawie wydziału Instytutu Omega, który oferuje kursy „Zen, magii,  czarów, odmiennych stanów świadomości i innych sztuk okultystycznych” przeczy jego deklarowanej przynależności do wiary chrześcijańskiej.

Kiedy rzymskokatolicki ksiądz ruchu New Age (teraz ksiądz biskup) Matthew Fox opublikował The Coming of the Cosmic Christ (Nadejście Kosmicznego Chrystusa), w którym zrównuje fundamentalne chrześcijaństwo z faszyzmem i rozdziela Jezusa od „Chrystusa,” który mieszka w nas wszystkich (powszechny motyw w okultyzmie), to na tyle okładki znaleźć można było pisemną aprobatę ze strony M. Scott Pecka. Niemniej jednak Peck i jego książki wciąż zyskują poklask u czołowych ewangelików, nawet w biblijnym studium Today in the World (Dzisiaj w Świecie) opublikowanym przez Instytut Biblijny Moody’ego. Poniższe komentarze autorów Brendy Scott i Samanty Smith [z książki:
"Trojan Horse: How the New Age Movement Infiltrates the Church"] są szokującym przypomnieniem uznania, jaki okultyzm zyskał nawet w ewangelicznym kościele:

"Jeżeli ruch New Age rozpoznaje Pecka jako jednego ze swoich przedstawicieli, a on nie ma problemu, by się z nim utożsamić, to czemu chrześcijanie nie mogą mieć takiego samego rozeznania? Zamiast tego prowadzi seminaria… ucząc chrześcijańskich pastorów swoich metod Zen „społeczności.” Dr. Calvin Van Reken, adiunkt Teologii Etycznej w Seminarium Calvin’a, zarekomendował książkę The Road Less Traveled (Droga Rzadziej Przemierzana) w wydaniu uczelnianego czasopisma z 24 Stycznia, 1992 roku. David Mains spędził wiele dni czytając książkę Pecka, The Different Drum: Community Making and Peace (Nowy Rytm: Gromadzenie Społeczności i Pokój), w ciągu ogólnokrajowej audycji „The Chapel of the Air.” David Mains nigdy nie powiedział swoim słuchaczom, że Peck utożsamia swoją twórczość z ruchem New Age albo że Different Drum… drwi sobie z bezgrzeszności Chrystusa i naucza buddyzmu Zen. Napisaliśmy do „Chapel …”, wyjaśniając przynależność Pecka i jego doktryn do ruchu New Age, jednocześnie załączając kopie jego artykułu z New Age Journal. Martwiliśmy się, że poparcie Pecka przez „Chapel…” może sprowadzić wielu na złą drogę. Nasz list nie doczekał się żadnej reakcji, a The Different Drum nie został zdjęty z anteny." *19

Ewangeliczni Przywódcy i Okultyzm

Matthew Fox spiera się, że „chrześcijaństwo utraciło kontakt ze swoim ‘rdzeniem,’ centrum, poczuciem mistycznej praktyki i kosmicznej świadomości.”  *20 David i Karen Mains uczynili co w ich mocy, by zaradzić tej domniemanej stracie. W swojej osiemnastej książce Lonely No More (Nigdy Więcej Samotności), Karen zaleca pozyskanie osobistego duchowego przewodnika i inne okultystyczne praktyki promowane przez Foxa.

Karen [Burton] Mains jest autorką bestsellerów i popularną mówczynią na konferencji kobiet. W czasie publikacji wyżej wspomnianej książki była „przewodniczącą zarządu powierniczego InterVasity Christian Fellowship /USA.” *21

Karen Mains z upodobaniem korzysta z rad (jak też często go cytuje) współczesnego mistyka Thomasa Merton, który jest buddystą i rzymskokatolickim mnichem. *22  Identyfikuje gwałtowne wstrząsy i drgania swojego ciała jako oddziaływanie tajemniczej boskiej mocy, która przechodzi przez jej ręce (powszechna okultystyczna manifestacja), co nazywa „charyzmatem uzdrowieńczym.”  *23 Odczuwa jedność pomiędzy sobą a molekułami jej ciała, jak i wszechświatem obiektów oraz stworzeń, pozornie doświadczając kosmicznej jedności świadomości opisywanej przez Edgara Mitchell, czy Yogi. *24 Jest przekonana, że poprzez ciągłe działanie Ducha Świętego jest prowadzona do zbliżenia z Jungowską podświadomością.  *25 Jej książka stanowi przykład wyjątkowo egocentrycznej twórczości chrześcijańskiego przywódcy, który został nieumyślnie poprowadzony w sidła okultyzmu.

Karen [Burton] Mains szczegółowo opisuje swoje sny, którym przypisuje Jungowską interpretację, pozornie nie zdając sobie sprawy, że teorie Junga mają podłoże demoniczne. Twierdzi, że wysoki, ciemnowłosy mężczyzna „po trzydziestce” pojawiał się w jej snach „sześć albo osiem razy w ciągu czterech albo pięciu lat” i patrząc jej głęboko w oczy powiedział: „Jesteś uosobieniem moich duchowych pragnień.” *26 Wtulił się w nią, położył głowę na jej piersiach i szlochał.  *27 „Duchowy przewodnik” Karen, katolicka zakonnica i Jungowska psychoterapeutka wyjaśniła, że to „męska część jej jaźni” (Jungowski „animus”) próbowała ją „uwieść.” Karen akceptuje, że jest to w rzeczy samej jej męska część, animus, którym musi dopełnić swoją żeńską część nazywaną anima. Uważa tę teorie, której Jung nauczył się w demonicznym świecie, za „wyjątkowo biblijną.” *28

Poddanie się „duchowemu przewodnikowi” to prosta droga do okultyzmu, szczególnie biorąc pod uwagę metody jakie stosują osoby wyszkolone w tej zyskującej coraz większe znaczenie profesji. Jak podaje Spiritual Directors International, „w USA istnieje około 350 chrześcijańskich programów szkoleniowych dla przewodników duchowych,” z których większość jest rzymskokatolicka i ekumeniczna. Jedna z sieci położonych w San Francisco odnotowała „260 członków, którzy przeszli szkolenie na przewodników duchowych.” Typowy program szkoleniowy „miesza ze sobą psychologię, socjologię, teologię i duchowość podczas zajęć, dyskusji i ćwiczeń praktycznych.” *29

W Wieczerniku, katolickim centrum kontemplacji domniemana „męska jaźń” Karen z jej snów poprzez użycie okultystycznej techniki, wizualizacji zmienia się w „głupie dziecko siedzące na stole.” Karen widzi jego „kompletnie łysą” głowę położoną na boku… śliniącą się… wychudzoną i wynędzniałą… mały szkielet obszarpańca… [ze] smutnymi, dużymi oczami…” Prowadzona przez swojego katolickiego/Jungowskiego „duchowego przewodnika” Karen jest przekonana, że zwizualizowane „głupie dziecko,” które objawiło jej się jako żywe to w rzeczy samej jest jej wewnętrzne „dziecko-Chrystus,” ta część jej, która jest Chrystusem i próbowała ją uwieść! *30

Urojenia świeckiej psychologii dotyczące „wewnętrznego dziecka” wkroczyły do kościoła poprzez „chrześcijańską psychologię” i teraz są nauczane na seminariach promowanych przez czołowych pastorów. Ten autor z zaniepokojeniem oglądał jak w czasie niedzielnego poranka, 8 lipca, 1997 roku Charles Stanley, ewangelicki pastor spędził dużą część swojego kazania udzielając słuchaczom rad odnośnie „wewnętrznego dziecka.” Karen Mains jeszcze bardziej zagłębiła się w to kłamstwo. Jej dziecko nie jest zwyczajne, to sam Chrystus!

„Dziecko-Chrystus wewnątrz mnie,” tak to nazywa. Czy Chrystus nie był dojrzałym, trzydziestoparoletnim mężczyzną, kiedy umarł na krzyżu za nasze grzechy i czy teraz nie jest prawą ręką Ojca w uwielbionym ciele? Czy On nie żyje w nas przez swojego Ducha jako Pan życia i chwały, który zwyciężył śmierć? Jak może wciąż być dzieckiem – i takim dzieckiem jakim nigdy nie był, wychudzonym i wynędzniałym… małym szkieletem obszarpańca… [ze] smutnymi, dużymi oczami…”? Skąd wzięło się to urojenie?

Starając się dzielnie nie słyszeć, nie widzieć i nie mówić o złu „Christianity Today” (CT,) broniono herezji Karen Mains w artykule, i potępiano w nim tych, którzy uznali je za zło, przyczepiając im etykietkę „samozwańczych łowców herezji… arbitrów legalizmu dokonujących osądów… [we] współczesnym polowaniu na wiedźmy.” *31 Artykuł był nielogicznym i niebiblijnym atakiem przeciwko każdemu kto starałby się wykazać błędy w nauczaniu kościoła oraz odrzuceniem odpowiedzialności chrześcijanina jako badacza pism (Dzieje Apostolskie 17:10,11). Oskarżanie, jakoby David i Karen Mains nie zostali zrozumiani (…)  nie zawierały żadnej dokumentacji ani ich nauczań ani rzekomo nieuzasadnionej krytyki skierowanej przeciwko nim. Zamiast tego czytelnicy mieli uwierzyć we wszystko co „Christianity Today” im podawało.

Skandaliczne tuszowanie faktów

W następnym artykule opublikowanym przez CT dwa miesiące później, zatytułowanym „Chrześcijański Makkartyzm” "Christian McCarthyism", Philip Yancey określił mianem „makkartyzmu” każdą próbę wykazania błędów w nauczaniu kościoła. Ta oskarżycielska etykieta 50 lat temu chroniła komunistów na wysokich stanowiskach (którzy sabotowali Stany Zjednoczone od wewnątrz), wystawiając na pośmiewisko każdego starającego się wykazać komunistyczną infiltrację. Teraz już wiemy, że McCarthy miał rację! Z tych, którzy potępiają herezje i starają się ją usunąć z kościoła, drwi się w podobny sposób. Czy w kościele też dojdzie do przebudzenia, gdy będzie na to za późno?

Yancey stwierdził, że Karen Mains „po prostu opisała swoje sny” i nie zacytował ani jej ani jej krytyków. Takie tuszowanie herezji i okultyzmu w czołowych ewangelicznym magazynie jest nie do pomyślenia! Jak to ujął „czas przypomnieć sobie, że Jezus za znak rozpoznawczy chrześcijanina uznawał miłość nie teologiczną czy polityczną poprawność.” Polityczna poprawność nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, ale doktrynalna zgodność to rodzaj ochrony. Yancey najwyraźniej zapomniał, że językiem miłości jest prawda (List do Efezjan 4:15), i że sam Chrystus powiedział, że to z powodu miłości poprawia tych, którzy błądzą (Objawienie Jana 3:19).

„Christianity Today” w dużej mierze przyczyniło się do wzrostu znaczenia i wiarygodności okultyzmu. Yancey mówi, że „Richard Foster ma śmiałość używać słów takich, jak medytacja… przez co można go podejrzewać o przynależność do ruchu New Age.” W rzeczy samej Foster popiera wschodnią medytację i daje instrukcje dotyczącą jej praktykowania, tak aby zwizualizowany obraz Jezusa ożył: „medytując możesz doświadczyć spotkania z Jezusem, usłyszeć jego głos i doświadczyć Jego uzdrowieńczej mocy… Jezus Chrystus w istocie do ciebie przyjdzie.”  *33

To co Foster popiera jest najpotężniejszą znaną techniką okultystyczną. Mimo tego ma poparcie chrześcijańskich przywódców  na całym świecie i wielu z nich dołączyło do ruchu Renovare, które za cel obrało sobie wskrzeszenie wschodniego mistycyzmu w kościele. Yancey i CT wypierają wszystko, co rzuciłoby złe światło na szanowanych chrześcijańskich przywódców i prezentują Fostera jako kogoś, kto padł ofiarą fałszywych oskarżeń.

Tony Campolo też jest przedstawiany w taki sposób, jakby jego rażące herezje nie istniały. Podobnie jak Sir John Marks Templeton, Campolo twierdzi, że Chrystus mieszka w każdym niezależnie, czy zdaje sobie z tego sprawę, czy nie. W ostatniej książce, w rozdziale zatytułowanym „Embracing the Feminine Side of God” („Akceptacja Żeńskiej Strony Boga”) Campolo oświadcza: „Istnieje we mnie żeńska część, która musi zostać odzyskana i wzmocniona, jeżeli mam stać się podobnym do Chrystusa… I dopóki nie rozpoznam tej żeńskiej części w Jezusie, część Jego osoby pozostanie poza moim zasięgiem.” I to właśnie ten „chrześcijański makkartyzm” wykazuje niebibilijność takich koncepcji!

Zdaje się, że „Christianity Today” woli bronić błędów niż je poprawiać (a jeżeli już, to wybiórczo i okazjonalnie). CT to nie jedyny magazyn, który oddalił się od prawdy. Richard W. Carlson w magazynie „Evangelical Covenant Church” potępił krytyków ruchu New Age nazywając ich wypowiedzi „paranoicznymi.” Jak twierdzi, „wyraźnie widać, że w ruchu New Age nie wszystko jest złe” i „niektóre aspekty mogą też mieć dobroczynny wpływ na kościół…" *35 Nic dziwnego, że tego typu stwierdzenia padają zwycięsko z ust profesora wykładającego na Harvard Divinity School:

"Ruch ochrony środowiska w połączeniu z duchowością New Age wraz z odkrywaniem na nowo poglądu na świat rdzennych Amerykanów przeciwdziała aroganckiej dominacji natury, która sprowadziła świat na skraj ekokatastrofy… Każde życie jest święte i musi być chronione przed spustoszeniem sianym przez gatunek ironicznie nazywany Homo Sapiens. Stąd też w ostatnim czasie objawiła się Gaja, Ziemia jako żyjący byt. Wielka Bogini miała wiele imion, a te jest najnowsze… To Biblię w pierwszej kolejności należy winić…! Represywne, rasistowskie, fallokratyczne i hierarchiczne dziedzictwo religii chrześcijańskiej zniekształciło zachodnią kulturę. Chrześcijańskie kościoły oczywiście napędzały tę monumentalną deformacje… Pozostałości judeochrześcijańskiej tradycji w kościołach i synagogach coraz bardziej zanikają…Ten konkretny bóg umiera, jeżeli już nie umarł. Inni, bardziej starożytni bogowie za to przebudzają się i żyją." *36

Rola Masonerii

Okultyzm zyskał uznanie zarówno w świecie, jak i w kościele, promowany przez wiele przedsiębiorstw i obywatelskich przywódców oraz pastorów. Jeżeli chodzi o tych drugich, to żaden nie był bardziej wpływowy niż Norman Vincent Peale - płodny, popularny „chrześcijański autor. Jego twórczość zapewniła milionom czytelników w świecie i w kościele wprowadzenie do nauk okultystycznych. Okultyzm Peale’a ma przynajmniej dwa źródła: prace okultysty Florenca Scovel Shinn (udokumentowane dalej w książce) i masoneria.

Peale jako mason 33 stopnia znalazł się na okładce masońskiego magazynu, „New Age.” Został wprowadzony do (masońskiego) Rytu Szkockiego Dawnego i Uznanego 30 września 1991 roku i jego portret wisi teraz na ścianie masońskiej świątyni w Waszyngtonie. Często był podawany przez masonów jako ucieleśnienie masońskich cnót. Zamiast jednak szczerze uznać prawdę o masonerii, Peale podtrzymuje jej kłamstwa.

Jak podaje sama masońska dokumentacja, okultyzm jest częścią masonerii. Jego wpływy są wszechobecne zarówno w świecie, jak i w kościele. Mimo iż wielu wyznawców wiary chrześcijańskiej jest masonami, masoneria jest antychrześcijańską, religijną sektą zakorzenioną w pogaństwie. Zawiera zbyt wiele elementów hinduskiego i buddaistycznego mistycyzmu oraz jest lucyferiańska. Mimo tego Peale deklaruje, że „nigdy nie widział ani jednego słowa ani ekspresji [będących częścią masońskich rytuałów], których chrześcijanin nie mógłby poprzeć.” *38

Oczywista fałszywość tego stwierdzenia jeszcze mocniej ukazuje wypaczenie chrześcijaństwa przez Peale’a. Nikt, kto osiągnął 33 stopień wtajemniczenia, nie mógłby być aż takim ignorantem. Deklaracje uznanych arbitrów masonerii ujawniają nieszczerość Peale’a w tym temacie. Albert G. Mackey współtwórca Encyclopedia of Freemasonry (Encyklopedia Masonerii) jest jednym z najważniejszych masońskich autorytetów. W książce Manual of the Lodge (Podręcznik Loży) Mackey odkrywając początki masońskich nauczań sięga do „starożytnych obrzędów i tajemnic praktykowanych na każdym łonie pogańskiej ciemności…” *39

Albert Pike, Suwerenny Wielki Komandor Szkockiego Rytu Masońskiego w USA był „honorowym członkiem prawie każdej Rady Najwyższej na świecie.”  *40 Był autorem książki Morals and Dogma of the Ancient and Accepted Scottish Rite of Freemasonry (Morale i Dogmat Starożytnego i Uznanego Szkockiego Rytu Masońskiego) opublikowanej przez Najwyższą Radę Trzydziestego Trzeciego Stopnia Wtajemniczenia, dla której została napisana. To kompendium oficjalnych masońskich podań łączy masonerię z hinduizmem, buddyzmem, zoroastryzmem i innymi religiami wschodu. W tym tomie Pike stwierdza:

"Masoneria jak… wszelkie formy wiedzy tajemnej, Hermetyzmu i Alchemii ukrywają swoje sekrety przed wszystkimi poza adeptami, mędrcami albo wybrańcami oraz używa fałszywych wyjaśnień i błędnych interpretacji swoich symboli, żeby zwieść tych, którzy na to zasługują…" *41 "Część symboli jest pokazywana [symbolika niebieskich stopni masonerii] Nowicjuszowi [masonowi], ale jest on celowo wprowadzany w błąd przez fałszywe interpretacje. Celem nie jest, aby zrozumiał symbole, ale …, żeby wyobraził sobie, że je rozumie." *42

Tajemniczość i okultyzm idą w parze. U podstaw masonerii jest sekretna lucyferiańska doktryna, którą mason zrozumie tylko, gdy osiągnie wyższe stopnie wtajemniczenia. Manly Palmer Hall, inny wielki autorytet masonerii pisze: „Kiedy Mason… pojmuje sekrety swojego Rzemiosła, wrzące energie Lucyfera przechodzą przez jego ręce…” *43 Niemniej, masoneria jest wysoko ceniona w dzisiejszym świecie, a masoni stanowią wysoki procent ludzi na przywódczych stanowiskach i w świecie i w kościele.

Ci, którzy zaprzeczają, że tylko Jezus jest Chrystusem, i że przyszedł w ciele raz na zawsze przyjęli ducha Antychrysta (1 List Jana 4:1-3). A to właśnie podają wschodnie nauki mistyczne i sekty nauk o umyśle: że Jezus osiągnął stan „Chrystusowej świadomości,” do której dostęp ma cała ludzkość. Masoneria bazuje na tych samym założeniach:

"Jezus z Nazaretu osiągnął stopień świadomości, doskonałości, który był różnie nazywany: kosmiczna świadomość, regeneracja duszy, filozoficzna inicjacja, duchowa iluminacja, Brahmiczny Splendor, świadomość Chrystusowa." *44

Antychrześcijańska religia zbawienia przez uczynki

Masoneria ma swoją własną antychrześcijańską ewangelię, która zapewnia jej członków, że dzięki dobrym uczynkom i przestrzeganie zasad dotrą do Niebiańskiej Loży w Niebie, której przewodniczy G.A.O.T.U (Wielki Architekt Wszechświata) lub do „boga według twoich wyobrażeń". Autorytet masoński Carl H. Claudy pisze: „Masoneria… wymaga jedynie wiary w jakieś bóstwo, nadaj mu imię jakie tylko chcesz-to jest twój bóg” *45.

W procesie wtajemniczenie pierwszego stopnia „czystość życia i zachowania, które są niezbędne w celu uzyskania dostępu do niebiańskiej loży [tj. nieba]” reprezentuje Lambskin (skóra baranka). Według 19 stopnia wtajemniczenia w Szkockim Wyznaniu Wiary „przestrzeganie statutów i reguł masonerii” jest uznawane za „zasługi umożliwiające wstęp do „wyższego niebiańskiego Jeruzalem [nieba]”. Na poziomie 28. stopnia wtajemniczenia dowiadujemy się, że „prawdziwy mason [to ten], który poprzez stopniowe samodoskonalenie się osiąga niebo” , a jednym z elementów owego samodoskonalenia się jest „pozbycie się grzechu pierworodnego...” Te i inne masońskie rytuały stoją w sprzeczności z nauką Biblii, według której zbawienie nie jest ani z „dobrych uczynków” (Efezjan 2:8-10), ani z „uczynków sprawiedliwości” (Tytusa 3:5).

W rytuale „Knight of East nad West” („Rycerz Wschodu i Zachodu”) Mistrz, po namaszczeniu kandydata wonnym olejem oświadcza, że jego ciało „zostało dzisiaj uświęcone!” Kontynuując ten proceder będący parodią dzieła Chrystusa, który przelał krew za nasze grzechy, Starszy Strażnik po pobraniu kropli krwi z ramienia kandydata ogłasza, że ten wyprał swoją szatę we własnej krwi. Następnie kandydat otrzymuje „święte słowo Abaddon”, które według Objawienia 9:11 jest imieniem przywódcy zastępów piekielnych.

Podobne bluźnierstwo można znaleźć w prawie we wszystkich masońskich rytuałach. Jak zatem Peale mógł deklarować, że nie ma tam niczego, czego chrześcijanin „nie mógłby poprzeć”? Albert Pike oświadcza: „Masoneria… jest uniwersalną, wieczną, niezmienną religią… [jest to widoczne] u Mojżesza… u Konfucjusza i Zoroastry, u Jezusa z Nazaretu i u arabskiego ikonoklasty [Mahometa]- czyli w nauce Wielkich Nauczycieli Moralności ...i pozwala każdemu bratu należącemu do Zakonu umiejscowić w Masonerii swoje własne Credo i swoją Prawdę dotyczącą każdej wyższej, a nawet Boskiej Osoby. *46 Ale żaden mason nie może deklarować, że Bóg Biblii jest jedynym prawdziwym Bogiem i że Jezus Chrystus jest jedynym prawdziwym Zbawicielem grzeszników, ponieważ takie stwierdzenia podważyłyby ekumeniczne poparcie masonerii dla wszystkich religii. Tak więc w „Wielkim Czwartkowym Rytuale Kapituły „Rose Croix” jest napisane:

"Spotykamy się w tym dniu, aby upamiętnić śmierć Jezusa, jednak nie jako boski i natchniony akt, bo nie my o tym decydujemy." *47

Joseph Fort Newton, inny autorytet w dziedzinie masonerii, pisze: „Masoneria jest… kultem, w którym jednoczą się ludzie wszystkich religii. *48 … Zaprasza do swojego ołtarza ludzi wszystkich wyznań wiedząc, że jeśli używają oni jednego spośród tysięcy imion bezimiennego boga, to wciąż modlą się do jednego istniejącego boga. *49

Ten obraz zdumiewającego i niepojętego ekumenizmu potwierdza w pełni Albert Pike pisząc: „Masoneria [jest religią], wokół ołtarzy której mogą gromadzić się jako bracia chrześcijanie, Hebrajczycy, muzułmanie, Branham [Hindu], wyznawcy Konfucjusza i Zoroastra i jednoczyć się w modlitwie... *50 Znowu Manly P. Hall oświadcza:

"Prawdziwy wyznawca starożytnej masonerii na zawsze porzuca osobowy kult…Religia masona ma charakter uniwersalny: Chrystus, Budda czy Mahomet, imiona niewiele dla niego znaczą, ponieważ rozpoznaje tylko Światło, a nie nosiciela [osobę] Światła ..." *51

Cytaty, które przytoczyliśmy powyżej, pokazują bezspornie antychrześcijańską naturę masonerii. Jednak ponad milion świeckich i duchownych południowych baptystów pozostaje w „braterstwie” masonerii i broni ją jako „chrześcijańską”. Wobec szokującej demonstracji potęgi masonerii (i prezentacji liczby masonów) Południowi Baptyści na dorocznej konwencji w 1993 r. przegłosowali, że członkostwo masońskie jest „kwestią osobistego sumienia”. Głosowanie nastąpiło po raporcie przedstawionym na konwencji przez Międzywyznaniowy Departament Świadków, że wiele zasad i nauk masonerii nie jest zgodnych z chrześcijaństwem i doktryną południowych baptystów” i że wiele „niezaprzeczalnie pogańskich i/lub okultystycznych działań” jest charakterystycznych dla masonerii. *52

Zdumiewające, jak antychrześcijaństwo staje się jedną z opcji w największej chrześcijańskiej denominacji w Ameryce!


Fragment pochodzi z książki Dave Hunta "Inwazja Okultyzmu" [Occult Invasion] Eugene, Oregon 1998

Tłumaczenie: Grażyna

Przypisy:


1. M. Scott Peck, The Different Drum (Simon & Schuster, 1987), pp. 205-06.
2. Marion Long, "In Search of a Definition," in Omni, October 1987, p. 160.
3. Mary B.W. Tabor for Vie New York Times News Service, "Publishers spread wings with spiritual books; reap benefits," in The Daily Astorian, August 11,1995, p. 9A.
4. Walter Bromberg, From Shaman to Psychotherapist (Henry Regnery Co., 1975),
p. 336.
5. The Occult Digest, January 1931, p. 27.
6. Robert Lindsey, New York Times, cited in St. Petersburg Times, December 6, 1986,
p. 7E.
7. Tabor, "Publishers spread wings," p. 9A.
8. Dick Sutphen, "Infiltrating the New Age Society," in What Is, Summer 1986, p. 14.
9. Joan Connell, "The New Age Spiritualist and the Old School Scholars; Academics Take Their Measure of Longtime Channeler JZ Knight," in The Washington Post,
March 8,1997, pp. B7-8.
10. Ibid.
11. Ibid.
12. Gene Edward Veith, "Heroin Chic," in World, November 9,1996, pp. 13-15.
13. Ibid., p. 15.
14. M. Scott Peck, The Road Less Traveled (Simon & Schuster, 1978), p. 282.
15. M. Scott Peck, People of the Lie (Simon & Schuster, 1983), p. 201.
16. Brenda Scott and Samantha Smith, Trojan Horse: How the New Age Movement Infil-
trates the Church (Huntington House Publishers), p. 133.
17. Matthew Fox, The Coming of the Cosmic Christ (San Francisco: Harper, 1988), pp. 6,
7,32.
18. Today in the Word, April 1996, pp. 35,37.
19. Scott and Smith, Trojan, p. 135.
20. Fox, Cosmic, p. 7.
21. Karen Burton Mains, Lonely No More (Word Publishing, 1993), inside back jacket.
22. Ibid., pp. 89-91, etc.
23. Ibid., pp. 92,120-22, etc
24. Ibid., pp. 129-31.
25. Ibid., p. 119.
26. Ibid., p. 114.
27. Ibid., p. 119.
28. Ibid., p. 115.
29. Debbie Warhola, -Spiritual Directors: An old tradition is rekindled," in The Orange County Register, August 17,1995, NEWS 14.
30. Ibid., pp. 122-24.
31. Christianity Today, May 16, 1994.
30. Ibid., pp. 122-24.
31. Christianity Today, May 16, 1994.
32. Philip Yancey, "Christian McCarthyism," in Christianity Today, July 18, 1994, p. 72.
33. Richard Foster, Celebration of Discipline (Hodder &: Stoughton, 1984), pp. 20-29.
34. Tony Campolo, CarpeDiem: Seize theDay (Word Publishing, 1994), pp. 85-88.
35. Richard W. Carlson, "The New Age: A Weather Report," in The Covenant Companion, January 1991, pp. 6,7,45.
36. Peter L. Berger, The Other Face of Gaia—From a lecture given at the Harvard Divinity School by Aglaia Holt, Professor of Wymyns Studies, California State University at Poco, in First Things,  August/September 1994, pp. 15-17.
37. Scottish Rite Journal, May 1992.
38. The Miami Herald, July 28,1995, p. IF.
39. Albert G. Mackey, Manual of the Lodge (Macoy and Sickles, 1802), p. 96.
40. Albert G. Mackey, 33rd degree, and Charles T. McClenachan, 33rd degree, Encyclopedia of Freemasonry (The Masonic History Company, 1921), revised ed., vol. II, p. 564.
41. Albert Pike, Morals and Dogma of the Ancient and Accepted Scottish Rite of Freemasonry
(Supreme Council of the Thirty-Third Degree, 1964), pp. 104-05.
42. Ibid., p. 819.
43. Manly Palmer Hall, The Lost Keys of Freemasonry (Macoy Publishing, 1976), p. 48.
44. Lynn F. Perkins, The Meaning of Masonry (CSA Press, 1971), p. 53.
45. Little Masonic Library, vol. 4 (Macoy Publishing, 1977), p. 32.
46. Pike, Morals, pp. 219, 525.
47. Found in any official manual of Masonic rites.
48. Joseph Fort Newton, The Religion of Masonry: An Interpretation (Macoy Publishing and Masonic Supply Co., Inc., 1969), p. 11,
49. Joseph Fort Newton, The Holy Bible: The Great Light of Masonry (AJ. Holman, 1940), pp. 3-4.
50. Pike, Morals, p. 226.
51. Hall, Lost Keys, pp. 64-65.
52. "A Report on Freemasonry" (6 pages) published by the Home Mission Board, Southern Baptist Convention, March 17, 1993, in summary of the 75-page analysis **A Study of Freemasonry," which the Southern Baptist Convention in annual session June 9-11, 1992, directed the Interfaith Witness Department of the Home Mission Board to undertake. This quote is from pp. 4-5.


Komentarze

Popularne posty