Niewłaściwe osądzanie - Sądzenie po wyglądzie zewnętrznym

Wszyscy jesteśmy winni osądzania według tego, co widzieliśmy i popełniliśmy przy tym wiele błędów! W starotestamentowej historii Samuela mamy przykład, jak mąż Boży, którego słowa nie padały na próżno, popełnił błąd, oceniając według wyglądu zewnętrznego. Samuel został posłany przez Boga, by namaścić nowego króla dla Izraela. Poszedł do Betlejem, do domu Jessego, który miał siedmiu synów. Kiedy zobaczył Eliaba, najstarszego z nich, powiedział:

"Zapewne ten jest pomazańcem PANA. Ale PAN rzekł do Samuela: Nie patrz na jego wygląd i na jego wysoki wzrost; nie uważam go za godnego. Albowiem Bóg nie patrzy na to, na co patrzy człowiek. Człowiek patrzy na to, co jest przed oczyma, ale PAN patrzy na serce" [I Sam. 16:6-7].

Kiedy inni synowie Jessego przechodzili przed Samuelem, wiedział on poprzez sąd wyższy, niż jego własny, że żaden z nich nie spełnia wymagań, jakie Bóg postawił człowiekowi według Jego serca. Pytając Jessego, czy ma jeszcze innych synów, otrzymał odpowiedź, że jest jeszcze Dawid, który pasie owce. Pan powiedział Samuelowi, by powstał i namaścił go: "Bo to jest ten". Boża ocena była wyraźna, a Samuel był na tyle otwarty, by rozpoznać w tym Boży sąd. Zewnętrzne ocenianie mężczyzn i kobiet spowodowało wiele szkód w Kościele Bożym. Niektórzy z najcenniejszych pracowników nie zostali dopuszczeni do pracy misyjnej, ponieważ nie spełniali cielesnych oczekiwań komisji. 

Gladys Aylward została odrzucona, gdy starała się o przyjęcie do pewnej misji, ale mając Boże powołanie, pojechała do Chin sama i udowodniła, że ma odpowiednie usposobienie, potrzebne kandydatce na misjonarkę.

Apostoł Jakub również ostrzega przed takim bardzo niepewnym sposobem dochodzenia do konkluzji, które prowadzą do stronniczości. Określa to jako ocenę na podstawie fałszywego rozumowania. Przeczytajmy, co mówi Pismo Święte na temat takiego osądzania na oko.

"Bo gdyby na wasze zgromadzenie przyszedł człowiek ze złotymi pierścieniami na palcach i we wspaniałej szacie, a przyszedłby też ubogi w nędznej szacie, a wy zwrócilibyście oczy na tego, który nosi wspaniałą szatę i powiedzielibyście: Ty stań sobie tam lub usiądź u podnóżka mego, to czyż nie uczyniliście różnicy między sobą i nie staliście się sędziami, którzy fałszywie rozumują? [Jak. 2:2-5]

Nie byłoby potrzeby powstania komunizmu, gdyby chrześcijanie przyjęli to napomnienie. Czy nie widzimy, że tak przewrotny sąd jest stosowany wiele, wiele razy? W wielu kościołach ludzie są stawiani na wysokich stanowiskach na podstawie wyglądu zewnętrznego, wpływów i popularności. Bakht Singh, przywódca kościoła w Indiach, został pewnego dnia skarcony przez Pana za zbytnie zajmowanie się pracą chrześcijańską. Skarżył się on Panu, że jest bardzo zmęczony i nie ma czasu ani na jedzenie, ani na sen. Pan powiedział do niego, "Ja nigdy nie kazałem ci tak ciężko pracować dla mnie". Potem powiedział mu, że On może poprowadzić go do głodnych serc i to prowadzenie przyniesie konkretne rezultaty.

Następnego dnia Bakht Singh czekał na prowadzenie od Pana i usłyszał, że ma iść do pewnej wioski, a tam znajdzie człowieka w potrzebie. Zarówno on, jak i jego pomocnicy doznali już porażki dwukrotnie, organizując nabożeństwa na otwartym powietrzu, ale kiedy tym razem wchodzili do kawiarni, Duch Święty wskazał mu, by podszedł do stolika, przy którym siedział człowiek, wyglądający na takiego, który Ewangelii na pewno słuchać nie zechce. Wbrew pozorom, Bakht Singh przekonał się, że ten człowiek przez wiele lat modlił się, by Bóg postał do niego kogoś, kto dałby mu Nowy Testament. Ten pracownik chrześcijański byłby zrezygnował z kontaktu z takim człowiekiem, gdyby polegał na własnym sądzie. Niewątpliwie my też ominęliśmy czasem kogoś o otwartym i poszukującym sercu, ponieważ kierowaliśmy się jego zewnętrznym wyglądem.

W Izraelu było wielu trędowatych za czasów proroka Elizeusza, ale on został posłany tylko do Naamana, generała syryjskiego. Któż by pomyślał, że Bóg wybrał właśnie jego jako kandydata do uzdrowienia? Było też wiele wdów w Izraelu, ale Elizeusz nie został posłany do żadnej z nich w czasie głodu w kraju, kiedy prorok potrzebował pomocy. Bóg wybrał wdowę w Sarepcie Sydońskiej, gdzie tolerowane było czczenie Baala, a nie wybrał żadnej z ortodoksyjnych Żydówek, których było wiele.

Kiedy faryzeusze fałszywie oskarżali Jezusa za to, że uzdrowił w Szabat, On odpowiedział, "Nie sądźcie z pozoru, ale sądźcie sprawiedliwie" (Jan 7:24). Ponieważ Żydzi oceniali Jezusa na podstawie ich oczekiwań w stosunku do Mesjasza, osądzili Go według wyglądu zewnętrznego. On przyszedł z pozoru jako zwykły człowiek, mieszkający w Nazarecie. Żydzi nie spodziewali się niczego dobrego z takiej małej wioski. Kiedy Chrystus wybrał na swoich uczniów Galilejczyków, Żydzi osądzili, że żaden prorok nie może pochodzić z Galilei. Ale ślepi, chromi i ludzie w potrzebie osądzili inaczej. Ich potrzebujące, załamane serca widziały w Synu Człowieczym odpowiedź na ich pożałowania godny stan. Ojciec włożył w ich serca objawienie, że to jest Chrystus, długo oczekiwany Mesjasz.

Źródło:


Wersja PDF:


Komentarze

Popularne posty