Sądzenie, które jest Bożym nakazem

Sądzenie, które jest Bożym nakazem

Postępowanie ludzi we wszystkich aspektach ma tendencję do wahań i jak wahadło dochodzi do skrajności. Duch Święty we wszystkim wprowadza cudowną równowagę. Tak też działa Słowo Boże. Dlatego mówi nam ono, byśmy "nie sądzili", a potem zaleca właściwy sposób osądzania. Człowiek albo wszystko osądza ostro, albo wrzuca wszystko do jednego worka i nazywa to miłym i wspaniałym. Duch Święty jest prawdą i tam, gdzie On mieszka w sercu człowieka, prawda nigdy nie jest składana w ofierze z powodu okoliczności. On [Duch Boży] w żadnych okolicznościach nie zmienia cech swojego charakteru. By Duch Święty nie był zasmucany w naszych sercach, musimy akceptować Jego werdykty i osądzać sprawiedliwie.

Nie ma bardziej potrzebnej zdolności lub daru w człowieku, niż właściwe osądzanie i rozsądzanie duchowe. Biblia wysoko ocenia tych, którzy są w stanie odróżniać zło od dobra. Autor Listu do Hebrajczyków boleje nad faktem, że tak wielu chrześcijan jest ciągle niemowlętami, a potem wyjaśnia, że dojrzały chrześcijanin to taki, który może być karmiony twardym pokarmem. Oznacza to, że posiada tę właśnie zdolność do prawidłowego osądzania i rozeznawania. Słuchajcie natchnionego autora:

"Pokarm zaś stały jest dla dorosłych, którzy przez długie używanie mają władze poznawcze wyćwiczone do rozróżniania dobrego i złego" [Hebr. 5:14].

Greckie słowo "rozróżnianie" oznacza "gruntowne rozsądzanie". Zmysły dorosłego chrześcijanina zostały rozwinięte i wyćwiczone, by rozsądzać gruntownie i wiedzieć, co jest dobre, a co złe. Jest całkiem sporo podobnych wersetów wskazujących na to, co Bóg szczególnie ceni - prawidłową ocenę rzeczy i osób, które odnoszą się do nauk o sprawiedliwości w Kościele i w kraju.

Izajasz biada nad tymi, którzy nie czynią różnicy między złem i dobrem:

"Biada tym, którzy zło nazywają dobrem, a dobro złem; którzy zamieniają ciemność w światłość, a światłość w ciemność, zamieniają gorycz w słodycz, a słodycz w gorycz! Biada tym, którzy we własnych oczach uchodzą za mądrych, a we własnym mniemaniu za rozumnych!" [Izaj. 5:20-21].

W swoim proroctwie o Chrystusie ten sam prorok wyjaśnia, że jedną z cech rozpoznawczych Mesjasza będzie Jego zdolność do rozróżniania między dobrem i złem.

"Dlatego sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel. Mlekiem zsiadłym i miodem żywić się będzie do czasu, aż nauczy się odrzucać złe, a wybierać dobre!" [Izaj. 7:14-15].

Psalmista, mówiąc o tej zdolności sprawiedliwego osądzania mówi o Panu:

"Tron twój, Boże trwa na wieki wieków: Berłem sprawiedliwym jest berło królestwa twego. Miłujesz sprawiedliwość, a nienawidzisz bezprawia; dlatego pomazał cię Bóg... twój Bóg olejkiem wesela, jak żadnego towarzysza twego" [Psalm 45:7-8].

Ci z nas, którzy chcą podobać się Bogu, wiedzą o tym, że takie sprawiedliwe rozsądzanie między złem i dobrem jest Bogu przyjemne.

"Proś, co ci mam dać" - powiedział Bóg do Salomona we śnie. Król, rozumiejąc potrzebę mądrego rozsądzania, odpowiedział:

"Daj przeto twemu słudze serce rozumne, aby umiał sądzić lud twój, rozróżniać między dobrem i złem, inaczej bowiem któż potrafi sądzić ten twój ogromny lud? I podobało się to Panu, że Salomon prosił o taką rzecz. Toteż rzekł Bóg do niego: Dlatego, że o taką rzecz prosiłeś, a nie prosiłeś dla siebie ani o długie życie, ani nie prosiłeś dla siebie o bogactwo, ani nie prosiłeś o śmierć dla twoich wrogów, lecz prosiłeś o rozum, aby umieć być posłusznym prawu. Przeto uczynię zgodnie z twoim życzeniem: Oto daję ci serce mądre i rozumne" [I Król. 3:9-12].

Salomon w Przypowieściach chwali tych, którzy w swoich sądach nie postępują stronniczo:

"A jeszcze to pochodzi od mędrców: Niedobrze, jeżeli się sądzi stronniczo. Kto mówi winowajcy: Jesteś niewinny, tego przeklinają ludy, temu złorzeczą narody. Lecz tym, którzy wydają sprawiedliwe wyroki, dobrze się powodzi, spływa na nich błogosławieństwo i szczęście" [Przyp. Sal. 24:23-25].

Jeżeli człowiek ma ambicję, by osiągnąć pozycję i widzialny sukces, zazwyczaj stara się przypodobać ludziom i w ten sposób uniknąć tego, co nie jest popularne. Woli, aby czarne i białe zlało się w szare. Nikt nie jest obrażony. Jednak przez takie cielesne i dumne podejście prawdziwa pobożność nie może się rozwijać. Takie osoby prorok Malachiasz napomina:

"Naprzykrzacie się Panu swoimi słowami i mówicie: Czym się naprzykrzamy? Tym, że mówicie: Każdy, kto źle czyni, jest dobry w oczach Pana i w takich ma Pan upodobanie. Albo: Gdzie jest Bóg sądu?" [Mal. 2:17].

Wielu kaznodziejów, stających za kazalnicami, podlegałoby temu potępieniu, ponieważ nie chcą nikogo obrazić, ale staną twarzą w twarz z oszukanymi duszami na sądzie. Jeremiasz potępia takich słowami:

"Gdyż od najmłodszego do najstarszego wszyscy oni myślą o wyzysku; zarówno prorok, jak i kapłan - wszyscy popełniają oszustwo. Leczą rany swojego ludu powierzchownie, mówiąc: Pokój, pokój! - choć nie ma pokoju" [Jer. 6:13-14].

Dalej w swojej księdze Jeremiasz powtarza to samo stwierdzenie "Jeżeli dasz z siebie to, co cenne, bez tego, co pospolite, będziesz moimi ustami" [Jer. 15:19].

Czterystu proroków na dworze Achaba przepowiadało pokój swojemu monarsze, nie bojąc się o własne życie. Tylko jeden człowiek odważył się ogłosić temu grzesznemu królowi Boży werdykt. Achab powiedział o tym człowieku [Micheaszu] tak:

"Ja go nienawidzę, gdyż nie zwiastuje mi nigdy nic dobrego, a tylko zło. A Jehoszafat rzekł: Niech król tak nie mówi" [I Król. 22:8]. Ten odważny człowiek został odesłany do więzienia za to, że wypowiedział prawdziwy wyrok z ust Bożych. Sam Jehoszafat był dobrym człowiekiem, ale popełnił błąd, nie osądzając właściwie współczesnego sobie króla Achaba, który postępował gorzej, niż prawie wszyscy królowie przed nim. Kiedy Achab poprosił Jehoszafata, by pomógł mu w wojnie przeciw nieprzyjacielowi Izraela, Jehoszafat zrobił to, co wydawało się miłe. Powiedział, "Ja zrobię tak, jak ty, mój lud, jak twój lud", i udali się na wojnę przeciw wrogom Izraela. Później prorok Pański wyszedł na spotkanie Jehoszafata i zganił go, kiedy ten wracał z tej wojny w pokoju, chociaż król Achab został zabity. Zganił go za to, że nie osądził bezbożnego charakteru swojego sprzymierzeńca, mówiąc

"Czy musiałeś pomagać bezbożnemu i okazywać miłość tym, którzy nienawidzą Pana? Przez to ciąży na tobie gniew Pana. Niemniej i dobre rzeczy u ciebie się znalazły, bo wytępiłeś aszery z tej ziemi i swoje serce skłoniłeś do szukania Boga" [II Kron. 19: 2-3].

Jehoszafat sprowadził zło na swoje królestwo poprzez spowinowacenie się z Achabem, gdyż jego syn ożenił się z córką Jezebel, która była czcicielką Baala. Słuchanie rad bezbożnych jest brzemienne w niebezpieczeństwa i zło. W IV Księdze Mojżeszowej 16, w historii o buncie Koracha, Datana i Abirama znajdujemy przykład postawy proroka względem ludzi w osądzeniu sytuacji. Dwustu pięćdziesięciu książąt, ludzi znanych i szanowanych, powstało przeciw Mojżeszowi i Aaronowi, mówiąc

"Dość tego! Cały bowiem zbór, wszyscy w nim są święci, i Pan jest wśród nich; dlaczego więc wynosicie się ponad zgromadzenie Pańskie?" [IV Mojż. 16:3].

Takie było ich cielesne osądzenie Mojżesza, męża, który słyszał głos Boży i odważnie przekazywał im te słowa z prorockim autorytetem. Mojżesz odpowiedział im: "Dość tego, synowie Lewiego". Przejrzał ich nikczemne motywacje i podstęp, ponieważ oni żądali kapłaństwa. Podrywali jego autorytet, wysuwając fałszywe oskarżenia przeciw niemu i Aaronowi.

Kiedy Mojżesz mimo tego odważnie słuchał Boga i straszny sąd Boży spadł na tych buntowników, lud miał jeszcze na tyle zuchwałości, by zarzucić Mojżeszowi następnego dnia: "Wyście spowodowali śmierć ludu Pana". Zamiast zgodzić się z Bożym wyrokiem, wydanym na czynicieli zła, oni odrzucili Jego sąd, a próbowali narzucić swój małostkowy, ludzki werdykt na swojego sprawiedliwego przywódcę.

Jednak Bóg nie pozwolił z siebie żartować. "Usuńcie się spośród tego zboru, a ja ich zniszczę w mgnieniu oka" [17:10]. Mojżesz i Aaron modlili się za ludem i Pan wysłuchał ich modlitwy. Jakim wspaniałym przykładem dla dzisiejszych przywódców duchowych jest Mojżesz! Kto dziś odważy się stanąć po stronie Boga i osądzić współczesnych Korachów, Datanów i Abiramów przed zgromadzeniem, które pogardza opinią pastora i Boga, a staje po stronie grzechu? Zauważcie, Mojżesz nie padł na kolana przed ludem, by prosić ich o przebaczenie za to, że tak ostro osądził bliźnich. On nie powiedział tak, jak dziś mówi wielu: "To było nieporozumienie; przepraszam za mój brak miłości". On stał mocno na Bożym sądzie, a Bóg go wielce wywyższył.

Przejdźmy teraz do proroków mniejszych i zobaczmy, co oni mówią na ten tak kontrowersyjny temat. Micheasz potępia książąt Izraela za ich niezdolność do sprawiedliwego osądzania: "Czy nie waszą rzeczą jest znać prawo? Lecz wy nienawidzicie dobrego, a miłujecie złe!" [Mich. 3:1-2]. Malachiasz pochwala tych, którzy właściwie osądzają: "Wtedy znowu dostrzeżecie różnicę między sprawiedliwym, a bezbożnym, między tym, kto służy Bogu, a tym, kto mu nie służy" [Mal. 3:18].

Prorok Amos zaleca ludowi, by sądził sprawiedliwie. "Nienawidźcie zła, a miłujcie dobro i zapewnijcie prawu miejsce w bramie! Może zmiłuje się Pan, Bóg Zastępów nad resztką Józefa" [Amos 5:15].

 Źródło:

http://www.ulicaprosta.lap.pl/new/artykuly/nauczanie/11-sadzic-czy-nie-sadzic

Wersja PDF:

http://pielgrzym.shoutcast.com.pl/ftp/Ksiazki%20i%20artykuly%20elektroniczne/Sadzic%20czy%20nie%20sadzic%20-%20Edwin%20i%20Lilian%20Harvey.pdf

Komentarze

Popularne posty