„Kosmiczny Chrystus” Foxa...; Szatan wewnątrz Kościoła?

Wielkie oszustwo związane z odpustami

Są tacy czołowi przedstawiciele ewangelikalizmu, którzy z wielką gorliwością udają, że reformacja nigdy nie miała miejsca lub że kwestie sporne nie miały żadnego znaczenia. W ten sposób zacierają oni prawdę o rzymskim katolicyzmie. W celu rozwijania bezprecedensowego, ekumenicznego szaleństwa, typowym przykładem propagowanej dezinformacji jest następujące fałszywe stwierdzenie Charlesa Colsona: „Reformatorzy, na przykład, atakowali skorumpowane praktyki odpustów; dziś już ich nie ma (z wyjątkiem współczesnego odpowiednika - niektórych pozbawionych skrupułów telewizyjnych naciągaczy, jak na ironię w większości protestantów, którzy obiecują uzdrowienie i błogosławieństwo za datki)". *54

W rzeczywistości, Sobór Watykański II spisał 17 stron i 20 złożonych reguł zawierających instrukcje dotyczące odpustów (które autor tej książki przesłał Colsonowi), utwierdzając to, czego kościół zawsze nauczał i praktykował. Oto na przykład reguła nr 17: „Wierni, którzy posługują się pobożnie dewocjonaliami (krucyfiksem, krzyżem, różańcem, szkaplerzem lub medalikiem) po ich należytym pobłogosławieniu przez jakiegokolwiek kapłana, mogą uzyskać odpust cząstkowy.

„Jeśli jednak taki przedmiot kultu zostanie pobłogosławiony przez papieża lub któregoś z biskupów, wierni, którzy używają go z pobożnością, mogą uzyskać odpust zupełny także w święto Apostołów Piotra i Pawła, pod warunkiem, że złożą również wyznanie wiary przy użyciu jakiejkolwiek zatwierdzonej formuły”. *55

Jaki „bóg” udziela przebaczenia grzechów poprzez magiczne użycie jakiegoś fizycznego przedmiotu i wyrecytowanie formuły? A co ze sprawiedliwością? Znów wracamy do voodoo! Dlaczego jakikolwiek kościół chrześcijański miałby pobłażać takiej iluzji, skoro Chrystus zapewnia pełne i darmowe ułaskawienie z grzechów? Cała idea odpustów jest odrzuceniem biblijnego nauczania, że Bóg udziela przebaczenia tylko na sprawiedliwej podstawie tego, że pełna kara została zapłacona przez Jego Syna, Jezusa Chrystusa, i że przebaczenie uzyskuje się darmo z Jego łaski, bezpośrednio od Niego.

Twierdzenie, że jakikolwiek przedmiot materialny może w jakiś sposób spowodować odpuszczenie grzechu, jest rażącym zaprzeczeniem wystarczalności śmierci Chrystusa na krzyżu i wypaczeniem sprawiedliwego przebaczenia przez Boga z łaski. Najwyraźniej ci, którzy noszą szkaplerz (jak papież od dzieciństwa), polegając na obietnicy, że „nie będą cierpieć wiecznego ognia”, mając go na sobie w chwili śmierci, nie uwierzyli w obietnicę Chrystusa dotyczącą życia wiecznego jako daru Jego łaski. Inaczej nie odczuwaliby potrzeby noszenia takiego magicznego przedmiotu. W rzeczywistości odrzucili oni zbawienie Chrystusa i ku swemu przerażeniu przekonają się, że odpusty są oszustwem. Szkaplerz lub medalik na szyi nie ratuje przed piekłem bardziej niż królicza łapka w kieszeni!

Ustanawiając zasady, regulując i dozując rzekome łaski poprzez używanie „świętych przedmiotów”, Kościół zniewala swoich członków, którzy muszą mu się podporządkować, jeśli chcą być zbawieni.

Przedmioty święte muszą być używane wielokrotnie, aby poprzez nie „spłacać kolejne raty na życie wieczne”. Nie ma końca przedmiotom, w których rzymscy katolicy pokładają swoją nadzieję na wieczność. Przyjrzyjmy się następującemu fragmentowi z jednego z najbardziej prestiżowych magazynów katolickich, „Inside the Vatican”:

„Papież Celestyn V w swojej bulli z 29 września 1294 roku przekazał Drzwi Święte do Bazyliki Najświętszej Marii Panny z Collemaggio. Aby uzyskać ten odpust („perdonanza”), trzeba być w Katedrze między godziną 18:00 28 sierpnia a 18:00 29 sierpnia, szczerze żałować za grzechy. Ponadto w ciągu 8 dni od nawiedzenia, wyspowiadać się, uczestniczyć we Mszy Św. i przystąpić do Komunii Św. Drzwi Święte są otwarte [przez 24 godziny] każdego roku, ale w tym roku- 1994 - przypada 700. rocznica wydania bulli. Udajcie się tam!” *56

Tragiczne jest to, że miliony rzymskich katolików polegają na takich oszukańczych obietnicach - obietnicach, które podważają Bożą sprawiedliwość i zaprzeczają pełnej skuteczności śmierci Chrystusa na krzyżu. Po co podróżować do Rzymu, by uzyskać odpust zupełny (przebaczenie wszystkich grzechów do tego momentu), skoro następny grzech sprawi, że będziemy potrzebować kolejnego odpustu? Odpusty są po prostu niebiblijne. Jednak kościół rzymskokatolicki bez skrępowania promuje taką herezję i „potępia tych, którzy się jej sprzeciwiają”. Zaprzeczając twierdzeniom Colsona, Sobór Watykański II, cytując Sobór Trydencki, surowo oświadcza:

„Kościół (…)'uczy i nakazuje, by zachować w Kościele praktykę odpustów wielce zbawienną dla chrześcijańskiego ludu i potwierdzoną powagą świętych Soborów, stosuje natomiast karę wyłączenia z Kościoła do tych, którzy głoszą, że odpusty są niepożyteczne albo, że Kościół nie ma władzy ich udzielania'”. *57

Wielu katolików odrzuca odpusty. Jednak uczestniczą we Mszy Św. i wyobrażają sobie, że są w dobrych stosunkach ze swoim kościołem. W rzeczywistości zostali oni wykluczeni przez najwyższą władzę kościelną - tzn. ekskomunikowani i potępieni. Ich jedyną ucieczką przed piekłem (według Kościoła) jest pokuta i zaprzestanie negowania odpustów.





Magia Mszy Świętej


Sakramenty (liturgia i rytuał) są sercem rzymskiego katolicyzmu i są niezbędne do zbawienia, które ta religia oferuje. Natomiast centrum liturgii stanowi ofiara Mszy. (Każdy, kto chciałby zobaczyć mszę rzymskokatolicką, może obejrzeć jej transmisję w EWTN). Papież Jan Paweł II powiedział: „Msza Św. stanowi centrum mojej egzystencji i każdego dnia mojego życia (...) najważniejszym i najświętszym momentem jest dla mnie celebracja Eucharystii”. *58

Jednak w tym, co uważa za najświętsze, papież kontynuuje kompromis z pogańskim okultyzmem, zapoczątkowany przez Konstantyna. Podczas wizyty w Nowej Gwinei w 1984 r., papież Jan Paweł II przewodniczył plenerowej celebracji „Nowej Mszy” z udziałem „tancerzy, którzy podchodzili do ołtarza na procesję ofiarowania, wznosząc chmury pomarańczowego i żółtego dymu, pogański zwyczaj odpędzania złych duchów (...) [podczas] gdy 18-letnia uczennica w tradycyjnym ubraniu [naga powyżej pasa], czytała fragment Pisma Świętego przy papieskim ołtarzu”.

„New York Times” stwierdził, że Msza była oznaką „(...) wysiłków kościoła rzymskokatolickiego, aby uczynić swoje nabożeństwa bardziej uniwersalnymi poprzez włączenie do swoich rytuałów i liturgii, elementów kulturowych ludów, do których zachodni misjonarze przynieśli swoją religię”. *59

Msza i wszystkie rzymskokatolickie rytuały są formą magii. Sakramenty nie mają być jedynie symbolami duchowej rzeczywistości, ale, podobnie jak w voodoo i magii rytualnej, są postrzegane jako posiadające wewnętrzną moc. Poprzez samo ich sprawowanie udzielana jest łaska. Kto temu zaprzecza, jest wyklęty.

Sobór Trydencki zadekretował, a Sobór Watykański II potwierdził, że:

„Jeśli ktoś mówi, że przez sakramenty Nowego Prawa [tj. Rzymskokatolickiego Kodeksu Prawa Kanonicznego] łaska nie jest udzielana "ex opere operato [tj. przez sam akt], ale że tylko wiara w Bożą obietnicę wystarcza do uzyskania łaski, niech będzie wyklęty”. *60

Katolicki rytuał nie udziela też jakiejś drobnej „łaski”, aby pomóc w trudnym dniu, lecz dostarcza „zbawienie”:

„Jeśli ktoś mówi, że sakramenty Nowego Prawa nie są konieczne do zbawienia, ale (...) że bez nich (...) ludzie uzyskują jedynie przez wiarę łaskę usprawiedliwienia od Boga (...) niech będzie wyklęty”. *61

Sobór Watykański II oświadcza: „Poprzez liturgię, a zwłaszcza w boskiej ofierze Eucharystii, „dokonuje się dzieło naszego odkupienia. (...)”. *62 W przeciwieństwie do tego, Biblia mówi, że nasze odkupienie dokonało się tylko na krzyżu (Rz 3,24; Ef 1,7; Kol 1,14; Hbr 9,12 itd.). Największą herezją Rzymu jest zaprzeczenie pełnej skuteczności ofiary Chrystusa jako zakończonej transakcji po wsze czasy i twierdzenie, że Msza jest kontynuacją tej ofiary:

„Wreszcie Msza Św. jest ustanowionym przez Boga środkiem zastosowania zasług Golgoty. Chrystus zdobył dla świata wszystkie łaski potrzebne do zbawienia i uświęcenia. Ale te błogosławieństwa są udzielane ‘stopniowo i nieustannie’ (...) głównie poprzez Mszę Świętą. W związku z tym Msza Św. jest prawdziwie przebłagalną ofiarą, co oznacza, że przez składanie jej 'gniew Pana zostaje złagodzony, udziela On łaski (...) i odpuszcza przewinienia i grzechy, nawet ciężkie'. *63

Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy Świętej (...) jest tylko upamiętnieniem ofiary dokonanej na krzyżu, ale nie jest ofiarą przebłagalną (...) i nie powinna być składana za żywych i umarłych, za grzechy, kary, jako zadośćuczynienie i dla innych potrzeb, niech będzie wykluczony”. *64

Katolicyzm utrzymuje, że Chrystus jest nieustannie składany w ofierze na jego ołtarzach; Biblia mówi: „i nie po to, żeby często ofiarować samego siebie (...), lecz teraz (...) pojawił się raz dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie. (...) Tak też Chrystus raz ofiarowany na zgładzenie grzechów wielu” (Hbr 9,25-28). Kościół katolicki twierdzi, że Msza nie jest zwykłym upamiętnieniem Golgoty, ale prawdziwą i przebłagalną ofiarą; Biblia stwierdza, że „nie potrzeba już ofiary za grzech” (Hbr 10,18). Katolicyzm mówi, że Chrystus jest obecny w hostii, jako ofiara na ołtarzach, a katolicy klękają przed opłatkiem wystawionym w monstrancji i wierzą, że oddają Mu cześć (EWTN wezwała niedawno widzów do „spędzenia z Nim godziny na adoracji eucharystycznej”); Biblia natomiast wskazuje, że „gdy złożył jedną ofiarę za grzechy na zawsze, zasiadł po prawicy Boga” (Hbr 10,12).

To właśnie papież Innocenty III, masowy morderca chrześcijan i Żydów, w 1215 roku ogłosił dekretem dogmat o Mszy Świętej jako „ofierze”. Aby to osiągnąć, katolicyzm opiera się na magii: tzw. transsubstancjacji. „Kapłan jest niezbędny, ponieważ tylko on swoją mocą może przemienić chleb i wino w ciało i krew Chrystusa”. *65

Katolicyzm szczyci się tym, że traktuje słowa Chrystusa dosłownie, kiedy powiedział: „Jeśli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić jego krwi, nie będziecie mieć życia w sobie” (J 6,53). Jednak nie bierze dosłownie tego, gdy Jezus nazywa siebie „prawdziwym krzewem winnym”, a swoich naśladowców „latoroślami” (J 15,1;5); albo gdy mówi, że jest „pasterzem” i „drzwiami”, a jego naśladowcy to „owce” (J 10,9;14, etc.). Jeśli mówi literalnie, to ci, którzy dosłownie jedzą Jego ciało i piją Jego krew „nigdy więcej nie łakną [ani] nie pragną” (J 6,35). EWTN relacjonuje historię Teresy Newman, która „od 1926 do 1962 roku nie jadła nic poza Eucharystią”, tym samym „dowodząc tego, co powiedział Jezus”. Ale ta obietnica jest dla każdego, kto wierzy, a nie tylko dla kilku „świętych”. Słowa Chrystusa mają sens tylko wtedy, gdy przez jedzenie ilustrował „wiarę” i gdy odnosił się do życia „duchowego i wiecznego”, a nie zwykłego fizycznego życia z krwi i kości na tej ziemi.

Rzymski katolicyzm wypaczył Ewangelię. Zbawienie nie dokonuje się już przez jednorazową ofiarę Chrystusa na krzyżu, w której w pełni zapłacił On karę, jakiej Jego własna nieskończona sprawiedliwość domagała się za grzech. W katolicyzmie uzyskuje się je przez formę rytualnej magii, w której chleb i wino są przekształcane w ciało i krew Chrystusa, aby złożyć je w ofierze za częściowe odpuszczenie grzechów – w ofierze, która musi być powtarzana bez końca.

Katolicyzm i New Age

Wewnątrz samego Kościoła rzymskokatolickiego można znaleźć każdy odcień New Age, okultyzmu i mistycyzmu. „Catholic World” poświęcił cały numer ruchowi New Age uznając go za „prawdziwe duchowe przebudzenie”, bez słowa potępienia. Wszystkie artykuły były przychylne w całej ich treści, łącznie z kilkoma cytatami papieża. *66 Kolejny numer tego czasopisma był poświęcony buddyzmowi, a jeden z artykułów nosił nagłówek: „The Buddha Revered as a Christian Saint” [Budda czczony jako chrześcijański święty]. *67

Miliony rzymskich katolików, w tym tysiące księży i zakonnic, są otwarcie zaangażowane w różne praktyki okultystyczne, bez widocznej dezaprobaty ze strony hierarchii kościelnej. Typowe ogłoszenie w katolickiej publikacji: „Wholistic Growth Resources - ośrodek prowadzony od 1982 roku przez Siostry Franciszkanki z Little Falls (Minnesota), oferuje religijnym kobietom holistyczne doświadczenia poprzez transformacyjną podróż: cotygodniowe doradztwo indywidualne, proces grupowy, terapia ciała, enneagram [system typologii osobowości], terapia sztuką, regresja [terapia dzieciństwa] (...), duchowość kobieca, journaling [prowadzenie dziennika], Myers-Briggs [test osobowości] i inne. *68

Typowa broszura z innego źródła oferuje 'holistyczno- terapeutyczny masaż siostry zakonnej Fran Rees (...) [która] łączy tę starożytną, uzdrawiającą sztukę masażu z posługą dla umysłu, ciała i ducha (...) [oferując pełne] zrozumienie swojego ciała, umysłu i ducha. (...)' Broszura dalej obiecuje, że masaż holistyczny wzmacnia rozwój duchowy. (...)”. Najwyraźniej dzieje się tu coś więcej niż tylko zwykły masaż ciała!

Broszura wyjaśnia, że „biuro Fran znajduje się w Indianapolis (...), [franciszkańskim] centrum uzdrawiania poświęconym duchowemu, emocjonalnemu, intelektualnemu i zawodowemu rozwojowi człowieka. Fran (...) posiada certyfikaty w zakresie duchowości i sprawowania kultu”. Jak i przez kogo można zostać „dyplomowanym w duchowości”? Reklama mówi dalej: „Fran wspomagała liczne warsztaty poruszające tematy duchowości, psychologii, redukcji stresu, jogi i odżywiania. Poprzez swoją posługę w zakresie masażu holistyczno-terapeutycznego, kontynuuje chęć niesienia pomocy ludziom w rozwoju ciała, umysłu i ducha”. *69

Drzwi, które niegdyś otworzył Konstantyn, pozwoliły na przyjęcie przez katolicyzm niesamowitej mieszanki okultyzmu. Potwierdza to niedawny artykuł w „National Catholic Reporter”. Autor odniósł się z aprobatą do trenera Chicago Bulls – Phila Jacksona jako „chrześcijanina Zen” i pochwalił jego duchowość:

„Nie tak dawno temu Jackson przemawiał w Old St. Patrick's Church w Chicago. (...) Mówił tłumowi o mocy modlitwy. (...) 'Byłem o wiele bardziej efektywny, kiedy równoważyłem męską i kobiecą stronę mojej natury,\', napisał w swojej książce. (...)

Studiuj nauczanie Pastora Jacksona. On uwolni cię do przewodzenia innym - i panowania nad samym sobą”. *70

Wielowiekowe uwikłanie rzymskiego katolicyzmu w pogańskie/okultystyczne praktyki w naturalny sposób doprowadziło do jego aktualnego mariażu z New Age. Matthew Fox, dominikański ksiądz i płodny pisarz, był jawnym wyznawcą tego ruchu. W 1977 roku Fox założył Instytut Kultury i Duchowości Stworzenia (ang. The Institute in Culture and Creation Spirituality). Od 1983 roku znajdował się on w Holy Names College w Oakland (Kalifornia). W skład kadry wchodzili: Starhawk - czarownica; Buck Ghost Horse (Buck Koń Widmo) - szaman z Ameryki Północnej; Luish Teish - kapłanka voodoo; i Robert Frager - suficki mistyk.

„Kosmiczny Chrystus” Foxa to wszyscy i wszystko. Watykan uciszył dominikanina na rok, do 15 grudnia 1989 roku. Jednak kościół dał jasno do zrozumienia, że postępowanie dyscyplinarne wobec Foxa nastąpiło za niepodporządkowanie się hierarchii, a nie za jego przerażające herezje. *71 Usunięty z zakonu dominikanów za niesubordynację, Fox kontynuował swoją posługę kapłańską aż do momentu przejścia do Kościoła Episkopalnego. Wciąż cieszy się ogromnym poparciem wśród katolików. Dominikanie w Holandii zaprotestowali, że zwolnienie Matthew Foxa z zakonu dominikańskiego było „jawną zniewagą dla zakonu poszukującego prawdy. (...)”. *72

Na początku 1997 roku Fox założył University of Creation Spirituality (UCS) w Oakland, w Kalifornii, który nazywa „pierwszym i jedynym uniwersytetem duchowości”. UCS oferuje kursy w szerokim zakresie od okultyzmu, takie jak „Mistycyzm Wschodu i Zachodu, Duchowość Afroamerykańska (...), Rytuały, Sny i Mity Rdzennych Ludów (...), Miejski Szamanizm, Shabda Yoga,” itp. *73 Pierwsza konferencja (z udziałem wielu katolików) odbyła się 22-29 czerwca 1997 roku i oferowała także inne warsztaty o tematyce okultystycznej. *74

Pewność zbawienia

Oczywistym powodem zaangażowania tak wielu rzymskich katolików w okultyzm jest fakt, że nie mając pewności zbawienia tylko przez Chrystusa, szukają innych sposobów, dzięki którym mają nadzieję uzyskać dostęp do nieba.

Sobór Trydencki uznał za grzech śmiertelny przekonanie o pewności osobistego zbawienia.

„Ten, kto twierdzi z bezwarunkową i nieomylną pewnością, że na pewno posiądzie ten wielki dar wytrwania do końca, nie wiedząc o tym z żadnego specjalnego objawienia, niech będzie wyklęty”. *75

Chrystus obiecał życie wieczne jako darmowy prezent dla wszystkich, którzy w Niego wierzą. Oświadczył jednoznacznie: „Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne” (J 3,36) i „nie będzie potępiony, ale przeszedł ze śmierci do życia” (J 5,24); „Moje owce słuchają mego głosu (…) A ja daję im życie wieczne i nigdy nie zginą” (J 10,27;28). Paweł głosił, że „darem łaski Boga jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie, naszym Panu” (Rz 6,23). Na dar nie można sobie zasłużyć ani zapracować, ale jest on z łaski, na podstawie której cała Biblia zapewnia nas o wiecznym zbawieniu. Jan pisze: „A to jest obietnica, którą On nam dał – życie wieczne” (1J 2,25).

Jan zapewnia: „To napisałem wam (…) abyście wiedzieli [obecna wiedza], że macie [obecne posiadanie] życie wieczne” (1J 5,13). Przy tak wyraźnych obietnicach szczytem niewiary jest twierdzenie, że potrzebne jest „specjalne objawienie”. Trzymając się tego, katolicy pozostają w tragicznym stanie.

Kardynał John O'Connor powiedział: „Nauka Kościoła mówi, że w żadnym momencie nie wiem, jakie będzie moje wieczne przeznaczenie. Mogę mieć nadzieję, modlić się, robić wszystko, co w mojej mocy - ale nadal nie wiem. Nawet papież Jan Paweł II nie ma absolutnej pewności, że pójdzie do nieba, podobnie jak Matka Teresa z Kalkuty. (...)”. *76

Jeśli sam papież, kardynał O-Connor i Matka Teresa nie mogą wiedzieć, czy idą do nieba, to jaka jest nadzieja dla przeciętnego katolika?!

Szatan wewnątrz Kościoła?

Papież Jan XII był nie tylko mordercą i kobieciarzem (jak wielu innych papieży), ale nawet pił przy ołtarzu św. Piotra za zdrowie szatana. Oskarżenie o satanizm wewnątrz Kościoła jest obecnie ponawiane, i to z bardzo wiarygodnych źródeł, o czym świadczą cytaty z początku rozdziału. Jednak środki masowego przekazu niechętnie zajmują się tym tematem.

Światowe media poświęciły niewiele uwagi niedawnemu oskarżeniu arcybiskupa Emmanuela Milingo o uprawianie satanizmu przez duchownych rzymskokatolickich. Zapytany o ten temat Malachi Martin, historyk Kościoła i autor bestsellerów, który wcześniej wykładał w Watykanie, oświadczył: „Arcybiskup Milingo jest dobrym biskupem i jego zarzut, że w Rzymie są sataniści, jest całkowicie słuszny”. *77

Milingo, kościelny egzorcysta obecnie uciszony przez Watykan, wysunął to oskarżenie w przemówieniu z listopada 1996 roku na Międzynarodowym Kongresie Pokoju Światowego Fatima 2000 w Rzymie. W przeciwieństwie do ciszy panującej w innych miejscach, włoska prasa poświęciła tej historii sporo miejsca. „Il Messaggero”, największy rzymski dziennik, zamieścił ją na pierwszej stronie.

Milingo powiedział na Kongresie Fatimskim: „Diabeł w Kościele Katolickim jest teraz tak chroniony, że przypomina zwierzę strzeżone przez rząd (...) na terenie rezerwatu, który zakazuje każdemu (...) łapania lub zabijania tego zwierzęcia (...) Tak samo dzisiaj egzorcysta ma zakaz atakowania diabła”.*78

W swojej ostatniej książce, „Dom Smagany Wiatrem” (ang. „Windswept House”), powieści opublikowanej przez Doubleday i opartej na cienko zakamuflowanych faktach znanych Malachi Martinowi, przedstawia on satanistyczne rytuały praktykowane przez wysokich urzędników rzymskokatolickich, a nawet odprawiane w samym Watykanie. Na pytanie, czy niektóre z wydarzeń zawartych w powieści, w tym intronizacja samego szatana w kościele, odzwierciedlają fakty, Martin odpowiedział:

„O, tak, to prawda; w bardzo dużym stopniu. Ale jedynym sposobem, w jaki mogłem to przelać na papier, jest forma powieści”. *79


Fragment pochodzi z książki Dave Hunta "Inwazja Okultyzmu" [Occult Invasion] Eugene, Oregon 1998

Tłumaczyła: Agnieszka

Przypisy:


53. Inside the Vatican, November 1996, p. 17.
54. Charles Colson, The Body: BeingLight inDarkness (Word Publishing, 1992), p. 271.
55. Vatican II, Flannery, vol. 1, pp. 77-78.
56. Inside the Vatican, April 1994, p. 55.
57. Vatican II, Flannery, vol. 1, p. 71.
58. Pope John Paul II,"... the absolute center of my life," in Our Sunday Visitor, October 27. 1996. p. 14.
59. Quoted in the Roman Catholic, June-July 1984, p. 32.
60. The Council of Trent, Seventh Session, Canon 8., from Canons and Decrees of the Council of Trent, English trans, by Rev. H.J. Schroeder, O.P. (Tan Books and Publishers, Inc., 1978), p. 52; Flannery, Vatican, vol. 1, p. 412.
61. Ibid., Canon 4.
62. "The Constitution on the Sacred Liturgy," in Sacrosanctum Concillium, 4 December, 1963, Introduction, 2., Austin Flannery, O.P, gen. ed., Vatican Council II: The Conciliar and Post Conciliar Documents (Costcllo Publishing Company, Inc., 1988 Revised Edition), vol. l,p. 1.
63. John A. Hardon, S.J., Pocket Catholic Dictionary (Doubleday, 1985), pp. 248-49.
64. Schroeder, Trent, p. 149.
65. Hardon, S.J.. Pocket Catholic Dictionary, p. 249.
66. The Catholic World, May/June 1989.
67. The Catholic World: The New Age, a Challenge to Christianity, May/June 1990.
68. National Catholic Reporter, February 19, 1993, classified ad section; January 12, 1996, etc.
69. Brochure on file.
70. Tim Unsworth, "Chicago Bulls head pastor, Phil Jackson," in National Catholic Reporter, January 24,1997, p. 29.
71. National Catholic Reporter, March 19,1993.
72. National Catholic Reporter, April 16.1993.
73. From a brochure introducing UCS.
74. From the conference brochure.
75. The Canons and Decrees of Ike Council of Trent, trans. H.J. Schroeder, O.P. (Tan Books and Publishers, Inc., 1978), Sixth Session, Canon 16., p. 44.
76. New York Times, February 1,1990, pp. Al, B4.
77. Ibid. VV
78. The Fatima Crusader, Winter 1997.
79. William F.Jasper, "Dark Dealings in the Vatican?" in The New American, March 3, 1997, p. 24.

Komentarze

Popularne posty