Nadchodząca Światowa Religia cz.2

Nikt nie był bardziej ekumeniczny, ani bardziej ceniony przez świat i licznych przywódców ewangelicznych niż Matka Teresa, założycielka Misjonarek Miłosierdzia, której byłą dyrektorem, aż do śmierci na początku września 1997 r. 2 października 1994 r., otrzymała nagrodę U Thant Peace Award (U Thant jest buddystą). Nagrodę wręczył jej przywódca hinduski i guru Organizacji Narodów Zjednoczonych Sri Chinmoy w San Gregorio, klasztorze Misjonarek Miłosierdzia w Rzymie, w uznaniu za „nieprzespaną służbę Matki Teresy dla ludzkości” *34.

Wielka tragedia Matki Teresy

Cały świat wie o jej ofiarnej służbie i podziwia ją za to, że zbierała z rynsztoków Kalkuty i innych miejsc, porzuconych, których otaczała opieką. Tragedią jest jednak to, że te pożałowania godne osoby zostały wyrzucone z czystego łóżka w wieczność bez Chrystusa, dlatego, że nikt nie przekazał im ewangelii, która jako jedyna może ich ocalić! Jest to ewangelia, której Matka Teresa, jako katoliczka przez całe życie, niestety nie znała. Często mówiła, że chciała pomóc tym, których pocieszała, aby „stali się lepszymi Hindusami, lepszymi muzułmanami, lepszymi katolikami, lepszym kimkolwiek są. … ” W przeciwieństwie do Biblii, która ostrzega, że„ Jezus Chrystus… jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym… trzymajcie się z dala od bożków! ” (1 Jana 5:20, 21), Matka Teresa mówiła wszystkim bez względu na wyznanie: „Musicie przyjąć takiego Boga jaki jest w waszych umysłach” * 35. Czasami, nawet świecka prasa kwestionowała to ekumeniczne rozluźnienie. Czasopismo Time zadało Matce Teresie szereg pytań w grudniu 1989 r. Jej odpowiedzi były odkrywcze.

Time: Czy w Kalkucie dokonałeś prawdziwej zmiany? Teresa: [Stworzyliśmy] światową świadomość biednych.
Time: Czy oprócz pokazywania światu biednych przekazałeś jakieś przesłanie o tym, jak pracować z biednymi?
Teresa: Musisz sprawić, by poczuli się kochani i akceptowani. Są dla mnie Jezusem ... w przebraniu. Time: Co sądzisz o hinduizmie?
Teresa: Kocham wszystkie religie. … *36

Naturalnie można zastanawiać się, jak biednym należy się stać, aby zostać „Jezusem w przebraniu”, i ile pieniędzy lub jak wiele rzeczy trzeba zdobyć, aby przestać być „Jezusem”. W rzeczywistości w chwili śmierci organizacja Matki Teresy miała w banku wiele milionów dolarów, które nie zostały wydane na biednych. Co najgorsze, zajmowała się opieką nad ciałami, zaniedbując dusze. Pastor John MacArthur odwiedził Matkę Teresę w Kalkucie w sierpniu 1988 r. i, w przeciwieństwie do Leightona Forda i Billy'ego Grahama, stwierdził, co następuje: Zadaliśmy jej pytania, które mogłyby ujawnić jej stan duchowy. Jej odpowiedzi były niepokojące: „Kocham i szanuję wszystkie religie” - nie do pomyślenia w świetle piekielnych, dominujących religii Indii. „Wszyscy moi ludzie umierają piękną śmiercią”, powiedziała mi. Jestem przekonany, że Matka Teresa zapewnia umierającym fałszywe pocieszenie. *37

Nie kwestionujemy szczerości Matki Teresy ani autentyczności wielkich osobistych ofiar jakie poniosła. Istnieją jednak niepokojące fakty dotyczące nawet medycznej / praktycznej strony jej posługi. Wielu byłych pracowników jej klinik i lekarzy wizytujących, twierdzi, że pacjenci nie otrzymywali odpowiednich leków, a łóżka, wyposażenie i ogólne warunki były nieodpowiednie dla szpitala lub kliniki. Raporty, pochodzące od różnych niezależnych obserwatorów, wydają się niekwestionowane. Jako jeden z przykładów, Mary Loudon, wolontariuszka z Kalkuty, napisała o Domu Umierających Matki Teresy:

Moje pierwsze skojarzenie dotyczyło tych wszystkich fotografii i materiałów jakie widziałam w Belsen [nazistowskim obozie śmierci] i podobnych miejscach, ponieważ wszyscy pacjenci mieli ogolone głowy. Nigdzie nie było krzeseł, były tylko te łóżka podobne do noszy. Są one jak nosze z pierwszej wojny światowej. Nie ma ogrodu ... nic. I pomyślałem co to jest? To dwa pokoje z pięćdziesięcioma do sześćdziesięciu mężczyznami w jednym, pięćdziesiąt do sześćdziesięciu kobiet w drugim. Oni umierają. Nie otrzymują znaczącej opieki medycznej. Tak naprawdę nie podaje się im środków przeciwbólowych poza aspiryną… przy bólu, który towarzyszy śmiertelnemu rakowi. … *38

Nie oskarżamy Matki Teresy za brak współczucia lub okrucieństwo wobec jej pacjentów. Problemem było jej rzymskokatolickie przekonanie, że osobiste cierpienie pomaga zarobić na zbawienie. Wyraźnie to wyraziła w odniesieniu do własnego zbawienia podczas spotkania z prezydentem na śniadaniu modlitewnym w 1993 r. :

Jedną z najbardziej wymagających dla mnie rzeczy jest to nieustanne podróżowanie i rozgłos. Powiedziałam Jezusowi, że jeśli nie będzie niczego innego za co mogłabym pójść do nieba, to pójdę tam za to całe podróżowanie z tym całym rozgłosem, ponieważ mnie to oczyściło, poświęciło i przygotowało do pójścia do nieba .

Matka Teresa wyrażała jedynie doktrynę rzymskokatolicką. II Sobór Watykański potępia każdego, kto ośmiela się wierzyć, że nie trzeba (oprócz cierpienia Chrystusa na krzyżu) cierpieć za własne grzechy. Do dziś wielu katolickich kapłanów i mniszek nosi bieliznę z włosów, wkłada kamienie do swoich butów, biczuje się i w inny sposób próbuje zasłużyć sobie na niebo cierpieniem. Matka Teresa nie tylko znosiła biedę i cierpienie, ale do nich dążyła jako środków przygotowujących do nieba. Rozważ ten przykład:

Biorąc pod uwagę to, że zakonnice miały do dyspozycji trzykondygnacyjny klasztor z wieloma dużymi pokojami… siostry… wyciągnęły wszystkie wykładziny w pokojach i korytarzach. Wyrzuciły grube materace przez okna i pozbyły się wszystkich sof, krzeseł i zasłon. … Ludzie z sąsiedztwa stali na chodniku i patrzyli ze zdumieniem. Pięknie zbudowany dom został dostosowany do stylu życia, który ma pomóc siostrom stać się świętymi. Duże salony zamieniono w akademiki, w których łóżka były zatłoczone. … W tym wyjątkowo wilgotnym domu, ciepło zostało odcięte na całą zimę. Kilka sióstr zachorowało na gruźlicę, kiedy tam mieszkałam. *39

Ogrzewania nie odcięto z powodu braku funduszy. Matka Teresa miała na koncie miliony dolarów, więc stać ją było na właściwe ogrzewanie, umeblowanie i całą opiekę medyczną, jakiej kiedykolwiek mogłaby potrzebować. A jednak radziła sobie bez tych wszystkich „luksusów”, narzuciła tę samą zasadę swoim „Siostrom Miłosierdzia” i pozbawiła ich również swoich pacjentów. Bez wątpienia, tak samo jak sama miała nadzieję na zdobycie drogi do nieba przez swoje własne niedostatki i cierpienia, Matka Teresa miała nadzieję pomóc swoim pacjentom dotrzeć do nieba przez cierpienie, które im narzuciła. Kostnica w Kalkucie ma na ścianie napis: „Dzisiaj idę do nieba”. W katolicyzmie chrzest jest niezbędny do zbawienia. Zakonnice Matki Teresy potajemnie „chrzczą” pacjentów, kładąc wilgotną szmatkę na rozpalonych czołach i wypowiadając pod nosem magiczną formułę, która rzekomo usuwa grzech pierworodny i umożliwia wejście do królestwa Bożego. Oczywiście niepewna droga katolika wiedzie przez czyściec i dodatkowe cierpienie w płomieniach, zanim dotrze się do nieba. Jak napisał jeden z reporterów śledczych badających działalność w Kalkucie:

Pamiętaj, że ogólny dochód Matki Teresy jest więcej niż wystarczający, aby wyposażyć kilka klinik najwyższej klasy w Bengalu. Decyzja, aby tego nie robić, a zamiast tego prowadzić podupadłą i prowizoryczną instytucję ... jest zamierzona. Nie chodzi o uczciwą ulgę w cierpieniu, ale o promowanie kultu opartego na śmierci, cierpieniu i poddaniu. Matka Teresa (która… zameldowała się w jednej z najlepszych i najdroższych klinik i szpitali na Zachodzie podczas swoich ataków spowodowanych problemami z sercem i starością) zdradziła kiedyś kulisy tej gry podczas wywiadu filmowego. Opisała osobę, która chorującej na raka i cierpiała z powodu nieznośnego bólu. Matka Teresa z uśmiechem powiedziała do kamery, co powiedziała temu śmiertelnie choremu pacjentowi: „Cierpisz jak Chrystus na krzyżu. Zatem Jezus na pewno cię całuje ”. *40

Wiele osób, które pracowały przez lata z Matką Teresą, uważa, że miało szczęście wydostając się z tego kultu. Susan Shields, spędziwszy ponad dziewięć lat jako Misjonarka Miłosierdzia w Bronksie, Rzymie i San Francisco, pisze:

Byłam w stanie uciszyć kłujące sumienie, ponieważ uczono nas, że Duch Święty kieruje Matką. Wątpienie w nią było oznaką braku zaufania i, co gorsza, dowodem winy grzechu pychy. Odłożyłam wątpliwości na bok i miałam nadzieję, że pewnego dnia zrozumiem mnożące się … sprzeczności *41.

Liczne sprzeczności, zwłaszcza związek Matki Teresy z podejrzanymi osobami, od których otrzymała duże sumy pieniędzy i którym udzieliła błogosławieństwa i poparcia. Jak choćby pojawienie się jej w 1981 r. w Port-au-Prince na Haiti na zdjęciu z Michele Duvalier, żoną niesławnego dyktatora Jean-Claude'a („Baby Doc”) Duvalier. Okazją było przyjęcie Matki Teresy nagrody Haitian Legion d’honneur. W zamian chwaliła wspaniałe traktowanie biednych na Haiti, kiedy w rzeczywistości znosili oni piekło. Duvalierowie musieli uciekać z Haiti, aby uratować swoje bogactwo i życie.

Następnie mamy zdjęcie zrobione z Johnem-Rogerem, którego w tamtym czasie prawie wszyscy uznawali za jednego z najbardziej oczywistych oszustów, przywódcę kultu Insight znanego jako Ruch Świadomości Duchowej (MSIA). Okazją było przyjęcie przez nią „Nagrody Integralności” wraz z czekiem na 10 000 dolarów od tego bezwstydnego szarlatana, który twierdził, że ma „duchową świadomość” wyższą niż Jezus Chrystus. Ta malutka, niezmiernie podziwiana kobieta, wkrótce ogłoszona świętą przez swój Kościół, otrzymała ponad milion dolarów od Charlesa Keatinga z Lincoln Savings and Loan. Został on skazany na karę więzienia za sprzeniewierzenie setek milionów dolarów należących do zwykłych ludzi. Keating, zagorzały katolik, był odwiedzany przez Matkę Teresę, ilekroć odwiedzała Kalifornię. Napisała do sędziego Lance Ito z prośbą o złagodzenie kary dla Keatinga. Oto fragment odpowiedzi, którą Paul W. Turley, zastępca prokuratora okręgowego, napisał do Matki Teresy:

Piszę do Pani, aby przedstawić krótkie wyjaśnienie przestępstw, za które skazano pana Keatinga, aby mogła Pani poznać źródła pieniędzy, które otrzymała Pani od pana Keatinga, i zasugerować, aby dokonała Pani moralnego i etycznego czynu, zwracając pieniądze ich prawowitym właścicielom. … Proszę zadać sobie pytanie, co by zrobił Jezus, gdyby był… w posiadaniu skradzionych pieniędzy. … Twierdzę, że Jezus niezwłocznie i bez wahania zwróciłby skradzioną własność prawowitym właścicielom. Powinna Pani zrobić to samo. Otrzymała Pani pieniądze od pana Keatinga, który został skazany za kradzież za pomocą oszustwa. Proszę nie przyzwalać mu na „odpust”, którego pragnie. Proszę nie zatrzymywać tych pieniędzy dla siebie. Proszę o zwrócenie ich tym, którzy na nie pracowali i je zarobili! *42

Istotne różnice: znaczenie terminów

Psychologia nauczyła świat i kościół posługiwać się językiem pozytywnym i niegorszącym innych. W dążeniu do jedności, czy to politycznej, czy religijnej, wybiera się słowa (takich jak użyli Colson i Bright w swych wystąpieniach przyjmując nagrodę Templetona), które są do przyjęcia dla każdego, ponieważ każda osoba może przypisać im własne znaczenie. Oczywiście, przekonanie o tym, że możliwe jest dojście do „porozumienia”, kiedy strony przypisują różne znaczenia dla słów kluczowych, zakrawa na szaleństwo. Na przykład zarówno katolicy, jak i ewangelicy używają terminu „narodzeni na nowo”, ale ich znaczenie jest diametralnie przeciwne. Katolik „rodzi się na nowo”, gdy zostaje ochrzczony jako niemowlę; ewangeliczny, poprzez osobistą wiarę w Chrystusa. Zatem powiedzenie, że obydwaj wierzą w ponowne narodziny, jest mylące. Obaj zgadzają się, że Chrystus umarł za ich grzechy, został pochowany i zmartwychwstał trzeciego dnia i powróci. Jednak dla każdego znaczenie śmierci Chrystusa i sposób, w jaki udziela ona korzyści, są tak różne, że przez wieki miliony ewangelików było gotowych umrzeć, raczej niż przyjąć interpretację rzymskokatolicką. Ich katoliccy prześladowcy byli również przekonani, że różnica była tak wielka, że uzasadniała śmierć tych, którzy wyznają poglądy ewangeliczne. Zwróciliśmy uwagę na niektóre z tych różnic w znaczeniu, różnice tak wielkie, że do dziś najwyższy autorytet Kościoła rzymskokatolickiego zachowuje ponad 100 anatem obejmujących ewangelikalnych wyznawców. Podsumowując, niektóre z anatem, uprzednio przez nas cytowanych, dotyczą: każdego, kto wierzy, że zbawienie odbywa się dzięki łasce poprzez wiarę w Chrystusa bez udziału sakramentów i Kościoła rzymskokatolickiego; każdy, kto wierzy, że nie musi cierpieć za swoje grzechy, ponieważ cierpienie Chrystusa było wystarczające; każdy, kto zaprzecza, że Chrystus jest nieustannie i dosłownie uosobiany na ołtarzach katolickich jako ofiara za grzechy, ale za to pokłada swą wiarę w ofierze raz na zawsze wypełnionej na krzyżu; lub ktokolwiek, kto twierdzi, że wie na pewno, że jest zbawiony i pewny nieba. W każdym przypadku na takiej osobie ciąży rzymsko-katolicka anatema.

Różnice między ewangeliczną i katolicką ewangelią oraz rozumieniem zbawienia są tak duże, jak odległość między niebem a piekłem. Tylko jedno z tych ujęć może być właściwe. Udawanie, że są takie same, ponieważ używają podobnych słów, ignorując ogromne różnice w ich znaczeniu, to angażowanie się w sofistykę najgorszego rodzaju. Ani doktryna rzymskokatolicka, ani ewangeliczna nie zmieniła się w najmniejszym stopniu od czasów, gdy obie strony były przynajmniej wystarczająco uczciwe, aby umrzeć lub zabić za wiarę. Dlatego też, gdy katolicy i ewangelikanie nazywają się nawzajem „braćmi i siostrami w Chrystusie” i twierdzą, że wierzą w tę samą ewangelię, z pewnością musi zawierać gdzieś poważny błąd. Albo męczennicy zginęli z powodu zwykłego semantycznego nieporozumienia, które nagle zostało wyjaśnione w naszych czasach, albo też ta nowa akceptacja siebie nawzajem z wyznaniem jedności jest oszustwem.

Dokument, do którego nawiązaliśmy, „Ewangelicy i katolicy razem: misja chrześcijańska w trzecim tysiącleciu”, jak widzieliśmy, jest jednym z przykładów tego, jak brak zdefiniowania terminów stworzył iluzję jedności, która w rzeczywistości w ogóle nie istnieje. Oczywiście, gdy przywódcy kościelni o randze J. I. Packera, Charlesa Colsona, Pata Robertsona i Billa Brighta staną na czele, należy się spodziewać, że miliony chrześcijan, ufając osądowi czołowych przewodników wiary, pójdą w ich ślady. Trinity Broadcasting Network (TBN) od lat promuje zwiedzenie, że rzymskokatolicka ewangelia jest biblijna. Bill Hybels jest kolejnym przywódcą, który jako pastor Kościoła Społeczności Willow Creek w South Barrington, Illinois (który został nazwany „najbardziej wpływowym kościołem w Ameryce Północnej i być może na świecie”) *43, poprowadził tłumy w tym samym kierunku. Bill Hybels, którego mentorem był Robert Schuller, *44 kieruje tym światowym ruchem.

W niedawnej konferencji szkoleniowej Willow Creek… [W Polsce są to konferencje The Global Leadership Summit] wzięło udział ponad 2300 przywódców kościołów z Australii, Bahamów, Kanady, Anglii, Holandii… Indii, Japonii, Korei… Norwegii, Szkocji, Szwecji i Stanów Zjednoczonych. … [i innych państw]. … Willow Creek… [z] ponad dwieście siedemdziesięcioma pełnoetatowymi i niepełnoetatowymi pracownikami… kształtuje obecnie wzór działania „kościoła”, który jest powielany przez tysiące kościołów” *45.

Ks. Laz chwalił się, że Matka Teresa była częścią Kościoła katolickiego, a Hybels sugerował, że protestanci byli zazdrośni o ten fakt. Nie było ani słowa o uszczerbkach w jej własnym świadectwie. Laz chwalił się również, że Covenant House, największe amerykańskie schronienie kryzysowe dla uciekinierów (z sześcioma lokalizacjami), było prowadzone przez katolickie zakonnice. Ponownie jedyną odpowiedzią Hyblelsa była aprobata. Tragiczną prawdę można znaleźć w książce zatytułowanej Czy pójdę do nieba? napisanej przez siostrę Mary Rose McGeady, dyrektorkę Covenant House. Tytuł książki pochodzi z jej pierwszej historii, w której Siostra McGeady opowiada o 17-letniej dziewczynce, która wkrótce umrze:

Próbowała podnieść głowę z poduszki szpitalnego łóżka… ale nie mogła. … „Siostro, muszę się czegoś dowiedzieć” - wyszeptała. "Proszę, powiedz mi coś." „Oczywiście, Michelle”, powiedziałam. "Co chcesz wiedzieć?" „Siostro… czy idę do Nieba? Nawet taki dzieciak ulicy jak ja…? Pochyliłam się i przytuliłam ją i powiedziałam, że wiem, że Bóg ma dla niej specjalne miejsce. Powiedziałam jej, jak bardzo ją kocham i jak bardzo w nią wierzę. … Płakała w moich ramionach i szepnęła „dziękuję”. Następnego dnia Michelle zmarła we śnie. *50

Płaczę za Michelle, która chciała wiedzieć, w jaki sposób mogła być pewna, że pójdzie do nieba i nie powiedziano jej! Opłakuję również 31 000 istnień ludzkich, które każdego roku próbuje naprawić Dom Przymierza, dzieci i młodzież rozpaczliwie potrzebujące odpowiedzi, której szukała Michelle, ale której, podobnie jak Michelle, nie podano, ponieważ McGeady i jej siostry katolickie nie znają ewangelii. W całej księdze poruszających serce opowiadań McGeady nie ma śladu jedynego rozwiązania problemów, o których pisze - brakuje ewangelii Jezusa Chrystusa!

Laz chwalił się także zdecydowanym zaangażowaniem Rzymu w małżeństwo, na co Hybels ponownie wyraził pełną zgodę. Nie wspomniano ani słowa o ponad 60 000 unieważnieniach udzielanych (odpłatnie) każdego roku przez Kościół katolicki w Stanach Zjednoczonych, które są kpiną z małżeństwa *51. Wiele unieważnień jest udzielanych z powodów „psychologicznych”, takich jak „dysfunkcyjna” rodzina lub bycie „nieprzygotowanym psychicznie” na małżeństwo, które miało miejsce kilkadziesiąt lat wcześniej iw którym narodziło liczne potomstwo - najwyższy poziom hipokryzji i cynizmu.

Typowym jest cierpienie wiernej katoliczki, której mąż katolik otrzymał po 30 latach unieważnienie ich małżeństwa, w którym przyszło na świat pięcioro dzieci, aby mógł ponownie wyjść za mąż „w Kościele”. *52 Niestety, niektórzy katolicy w okresie przed zawarciem małżeństwa przesyłają swym adwokatom tajne listy, w których wyrażają swe wątpliwości - na wypadek, gdyby później chcieli je anulować. Program telewizyjny „PrimeTime” z 6 stycznia 1994 r. zajmował się kwestią unieważnień katolickich. Ksiądz katolicki, który był gościem wspominał jak prawnik kanonu kościelnego powiedział mu: „Charlie, nie ma katolickiego małżeństwa w Stanach Zjednoczonych, którego nie moglibyśmy unieważnić”. Kilka zaproszonych kobiet, opowiedziało o swoich byłych mężach po rozwodzie, starających się o unieważnienie, aby mogli ponownie wyjść za mąż w Kościele: Barbara Zimmerman, po 27 latach małżeństwa i matka pięciorga dzieci; Pat Cadigan 23 lata w małżeństwie; Sheila Rauch Kennedy poślubiona przez 12 lat kongresmenowi Josephem P. Kennediemu II (najstarszymu synowi Bobby'ego Kennedy'ego) i matka jego bliźniaczych synów *53. Jest to kpina i zbezczeszczenie małżeństwa, a jednak Hybels chwalił katolickie „zaangażowanie w świętość małżeństwa”. Bóg powiedział: „Mój lud ginie z powodu braku poznania” (Ozeasza 4: 6). Tragicznym jest to, że przywódcy chrześcijańscy, którzy powinni przekazywać, wraz z prawdą Słowa Bożego, faktyczną wiedzę, która pomogłaby uchronić ewangelicznie wierzących przed dzisiejszym ekumenicznym zwiedzeniem, nie czynią tego.


Fragment pochodzi z książki Dave Hunta "Inwazja Okultyzmu" [Occult Invasion] Eugene, Oregon 1998

Tłumaczył: Mariusz

Przypisy:


34. Christian News, October 31, 1994, p. 17.
35. Desmond Doig, Mother Teresa: Her People and Her Work (Harper 8c Row, 1976), p. 156.
36. Time, December 12,1989, p.12.
37. Masterpiece,Winter 1988.p.6.
38. Christopher Hitchens, The Missionary Position: Mother Teresa in Theory and Practice (London and New York: Verso, 1995), pp. 39-40.
39. Hitchens, Teresa, p. 45.
40. Ibid., p. 41.
41. Ibid., p. 44.
42. Ibid., pp. 49-58.
43. GA. Pritchard, Willow Creek Seekers Services: Evaluating a New Way of Doing Church (Baker Books, 1996), back cover.
44. Ibid., pp. 49-58.
45. Ibid., p. 11.
46. Ibid., p. 56.
47. Transcribed from audiotape M9010, "What Protestants Can Leam From Catholics," Bill Hybels/Fr. Med Laz, 0304, Seeds Tape Ministry, 67 East Algonquin Road, South Barrington, IL 60010, A Ministry of Willow Creek Community Church.
48. Ibid.
49. Ibid.
50. Sr. Mary Rose McGeady, Am I Going to Heaven?: The shocking story of America's street kids (Covenant House, 1994), pp. 5-6.
51. National Catholic Reporter, August 27', 1993.
52. Letter on file.
53. From a transcript of the program.

Komentarze

Popularne posty